Muzeum Sztuki Nowoczesnej nad Wisłą: mowa nienawiści z pudełka czekoladek
Zaangażowana rzeźba z biszkoptów według babcinego przepisu, flakon z zapachem sukcesu czy strój szamana polskiego. W Muzeum Sztuki Nowoczesnej nad Wisłą oglądać możemy wystawę artystek i artystów najmłodszego pokolenia.
To dwutygodniowy przegląd prac 25 studentek i studentów IV i V roku wydziałów i kierunków artystycznych dziesięciu polskich uczelni – finalistek i finalistów tegorocznej 18. edycji konkursu Artystyczna Podróż Hestii, który rozpoczął się kilka dni temu. Zobaczymy prace zaangażowane, skupione wokół aktualnych problemów artystycznych, społecznych czy ekologicznych, ale przede wszystkim bardzo oryginalne, pełne poczucia humoru, mimo że tematem przewodnim było życie pod nieustanną presją oczekiwań współczesności.

PUBLICZNOŚĆ ZJADA RZEŹBĘ
Wystawę otwiera praca zeszłorocznej laureatki nagrody specjalnej konkursu Joanny Kunert. To flakon perfum „Zapach Sukcesu”, które można przetestować na własnej skórze. Skład: ziemia po deszczu, liście pomidora i porzeczki. Mateusz Kowalczyk stworzył strój szamana polskiego z odzieży patriotycznej i szalików kibicowskich w barwach narodowych. Instalacja Ireny Zieniewicz to na pierwszy rzut oka elegancka bombonierka. Jednak na pudełku złotymi literami wygrawerowano napis „Hate Speech... Chocolate Premium”, a pralinki mówią do nas i to jeszcze używają autentycznych nienawistnych wypowiedzi polityków, np. Krystyny Pawłowicz o Unii Europejskiej czy niesławnego „Jak można prostytutkę zgwałcić, hue, hue” Andrzeja Leppera. – Praca ma na celu w dosłowny sposób karmić odbiorców mową nienawiści – tłumaczy artystka.
Z kolei Karolina Gołębiowska prezentuje rzeźbę z biszkoptów, które własnoręcznie upiekła według przepisu babci. Praca nosi tytuł „Niezrealizowane-Zrealizowane-Niezrealizowane” i składa się z ociosanego bloku biszkoptowych blatów połączonych kremem. Do wykonania tego obiektu artystka zużyła 500 jaj, a jej celem była „optymalizacja korzyści” rzeźby poprzez wykorzystanie produktów nadających się do jedzenia. Publiczność, zjadając rzeźbę, może dokonać jej dekonstrukcji.

WYCINANKA Z DYWANU
Z pachnącą ciastem instalacją kontrastuje praca Aleksandra Sovtysika pt. „Hydra”: demoniczny owadogad wycięty z tureckiego dywanu. – Dywan to zarazem głęboko zakorzeniony w codzienności obiekt, jak i niezbędna część rytuałów religijnych. Interesuje mnie to, co ponadkulturowe, pierwotne – czytamy w opisie pracy.
Dla Karoliny Mądrzeckiej punktem wyjścia do stworzenia pracy „Meeting Point”, przestrzennej instalacji składającej się z akrylowych obrazów i rzeźb z piasku, stał się kolor żółty i jego – jak twierdzi artystka – wewnętrzne napięcia balansujące między witalnością i melancholią.
Nagrodą w konkursie są rezydencje artystyczne w ośrodkach artystycznych w Nowym Jorku i Wilnie, a nazwiska laureatów poznamy 17 maja. Wystawie towarzyszą warsztaty, spotkania, happeningi i oprowadzania.
- Muzeum Sztuki Nowoczesnej nad Wisłą, ul. Wybrzeże Kościuszkowskie 22.
- Prace oglądać można do 19 maja, wt.-pt. w godz. 12-20, sb. w godz. 11-20, nd. w godz. 11-18.
- Bilety: 5 zł.