Co jest Grane 24 Co jest Grane 24 0 wydarzeń dziś
wróć zmień
Najbardziej popularne:
5 +25 km 50
Zastosuj
  • wydarzenia
  • repertuar kin
  • repertuar teatrów
  • magazyn kulturalny
  • bilety cjg24
  • zjedz to w Warszawie
  • Co Jest Grane 24 Festival 2019
  • Białystok New Pop Festival 2019

Najczęściej czytane

  • magazyn kulturalny

  • wszystkie artykuły
  • o filmie
  • o muzyce
  • o teatrze
  • o wystawach
  • dla dzieci
  • w mieście
  • quizy
REKLAMA
Paweł Sakowicz / ADAM STĘPIEŃ

Czy to wciąż samba z Brazylii? Paweł Sakowicz o premierze w Nowym Teatrze

WITOLD MROZEK| 07-01-2019

W Nowym Teatrze w środę 9 stycznia odbędzie się premiera "Masakry" Pawła Sakowicza.

W 1937 r. Polacy chcieli kolonizować Madagaskar, w 1920 r. Zachód skolonizował taniec latynoamerykański. Tańce zniewolonych społeczności z Brazylii, Haiti i Kuby zostały skodyfikowane i stały się popularną rozrywką dla wyższej klasy średniej. Paweł Sakowicz, tancerz i choreograf, opowiada o tym w swoim nowym spektaklu. Premiera "Masakry" 9 stycznia w Nowym Teatrze.

ROZMOWA Z

PAWŁEM SAKOWICZEM,

choreografem

WITOLD MROZEK: Dlaczego Madagaskar?

PAWEŁ SAKOWICZ: Madagaskar funkcjonuje tylko w opisie spektaklu (śmiech), gdzie zestawiam niespełnione polskie plany kolonialne i rzeczywiste narodziny tańców latynoamerykańskich, którymi zajmuję się od dawna. Chodzi mi o dziwny gest Europejczyków, którzy przywieźli autentyczne tańce Ameryki Łacińskiej i kodyfikując je, przerobili na europejską modłę. Jednocześnie chcę postawić pytanie o to, kto się może czym zajmować, który taniec jest tym „oryginalnym”. Co jest kopią czego?

Paweł Sakowicz / ADAM STĘPIEŃ Paweł Sakowicz / ADAM STĘPIEŃ

Czy dzisiejsze skodyfikowane tańce „latynoamerykańskie” bardzo różnią się od swoich pierwowzorów?

Bardzo. Wiele z tych tańców ma korzenie niewolnicze – należały do czarnych społeczności, które tańczyły je w czasie wolnym. Były wyrazem z jednej strony smutku i tęsknoty, z drugiej – radości z bycia razem. W tańcach przerobionych w Londynie zaszła nie tylko kodyfikacja, ale też przede wszystkim dokonało się cofnięcie bioder. To ciekawe w europejskim tańcu – postępujące wycofywanie bioder, podciąganie ich – jak w balecie. Tańce latynoamerykańskie zostały przerobione, żeby europejska upper middle class mogła je tańczyć bez „skandalu”.

11 spektakli 2018 roku, którymi zachwycił się Witold Mrozek

Ruch bioder był obsceniczny?

Tak, zbyt szybkie ruchy biodrami uważano za co najmniej niekulturalne, jeśli nie za oznakę choroby psychicznej. Nawet dziś w tańcach latynoamerykańskich chodzi o to, żeby przybliżyć się trochę do kultury latino, poczuć się trochę bardziej latino, ale nie za bardzo! Ten rodzaj niebezpiecznej gry objawia się w muzyce, w skąpych strojach, ale też – co ważne dla mnie w spektaklu – w nakładaniu makijażu. Zmienianiu „na chwilę” koloru swojej skóry. Robi się to do dzisiaj.

Paweł Sakowicz / ADAM STĘPIEŃ Paweł Sakowicz / ADAM STĘPIEŃ

Sam zajmowałeś się tzw. tańcem towarzyskim, prawda?

Tak, przez ponad dekadę. To była ogromna część mojego życia. Byłem wicemistrzem Polski w tańcach latynoamerykańskich. Podróżowałem po kraju, trochę po świecie, tygodniami ćwiczyłem, jeździłem na turnieje. To fascynujący, bardzo kunsztowny świat ruchowy. Dla mnie – równie kunsztowny co balet. Istnieje w nim zarazem aspekt sportowy – konkurencja, walka, również z materiałem, walka z samym sobą. No i pytanie – do czego nawiązujemy? Czy to wciąż samba z Brazylii? Czy raczej z Londynu… Coraz bardziej dostrzegam, że tańce „latynoamerykańskie” są w rzeczywistości europocentryczne, są „o białym”. Niezbyt odnoszą się do kultury latynoamerykańskiej.

Jak się wygrywa w sportowym tańcu?

Długo się trenuje i buduje swoją markę, startując w prestiżowych turniejach.

Ale czy kryteria są klarowne? A może zwycięstwo to estetyczny, arbitralny wybór jurorów?

Chyba właśnie dlatego taniec towarzyski nie został dyscypliną olimpijską – choć przez lata trwały wysiłki, by zawody rozgrywały się podczas zimowych igrzysk – że nie ma bardzo czytelnych kryteriów oceny. Z jednej strony to sport, z drugiej – jest wyraz artystyczny, kostium, teatralność, gra z widownią. Taniec towarzyski jest coraz bardziej ekstremalny, jak balet – tancerze są z roku na rok coraz sprawniejsi, coraz szybsi. Ale jednocześnie nie chodzi tu o to, kto pierwszy dobiegnie do mety.

To pierwszy spektakl, który jako choreograf robisz dla innych tancerzy, a nie dla siebie.

Tak. Po raz pierwszy swoją własną, autorską koncepcję przekładam na inne ciała. To inaczej niż przy robieniu ruchu scenicznego w teatrze – tam pracuję z reżyserem i aktorami, czyli osobami, które znam mniej albo bardziej. Tutaj dziewczyny-performerki znam bardzo dobrze, ze wszystkimi pracowałem wcześniej. Dlatego mogłem szybko zacząć pracę, bez owijania w bawełnę. Staram się wyciągnąć najmocniejsze rzeczy z każdej z performerek, postawić im wyzwania. Choć to praca z moją przeszłością, to chciałem pozostać tu zewnętrznym okiem, nie stawiać samego siebie na scenie. To duży komfort. Razem z dramaturżką Anką Herbut chcemy, żeby widz, gdy znów zobaczy w telewizji tańce latynoamerykańskie, spojrzał na nie w inny sposób.

Paweł Sakowicz – tancerz i choreograf. W teatrze pracował z Anną Smolar („Thriller” w Nowym Teatrze, „Kilka obcych słów po polsku” w Teatrze Polskim), Weroniką Szczawińską („Komuna Paryska” w Bydgoszczy) czy Magdą Szpecht („Schubert” w Wałbrzychu). Twórca solowych spektakli tanecznych „Bernhard”, „Jumpcore” czy „Total”, występował w choreografiach Marty Ziółek („Zrób siebie” w Komunie Warszawa) czy Isabelle Schad („Collective Jumps” w poznańskim Starym Browarze). Studiował politologię na UW i choreografię w London Contemporary Dance School. Był nominowany do Paszportu „Polityki” w kategorii teatr.

„MASAKRA”W NOWYM Teatrze

  • Koncepcja, choreografia: Paweł Sakowicz
  • Kreacja, taniec: Karolina Kraczkowska, Agnieszka Kryst, Ramona Nagabczyńska, Iza Szostak,
  • dramaturgia: Anka Herbut,
  • muzyka: Lubomir Grzelak,
  • scenografia: Anna Met,
  • reżyseria światła: Jacqueline Sobiszewski
  • zdjęcie: Witek Orski,
  • premiera: 9 stycznia, godz. 19.
  • Następne spektakle: 10-11 stycznia.
  • Bilety: 35/25 zł.

czytaj także

'Wyjowisko', Teatr Pijana Sypialnia, Plażówka Saska
  • teatr

Teatr w plenerze: na leżakach, w parku, na barce. Gdzie szukać teatru w sierpniu

Latem, kiedy w teatrach trwa wakacyjna przerwa, do gry wkraczają sezonowe przedstawienia w plenerze: na ulicy, na plaży, nad Wisłą, w parku albo na placu zabaw. Podpowiadamy, gdzie znaleźć spektakle pod chmurką.

Wiktoria Gorodeckaja jako Hedda Gabler
  • teatr

To będzie Ibsen bardzo współczesny. "Hedda Gabler" uwięziona w ciąży

"Hedda Gabler" z Narodowego ma mówić o mieszczańskim zakłamaniu, przemocy tradycyjnego społeczeństwa wobec kobiet i bezradnym okrucieństwie, które może być na nie odpowiedzią. Reżyseruje Kuba Kowalski. W rolę uwięzionej w nieszczęśliwym małżeństwie, szantażowanej i mszczącej się Heddy Gabler wcieli się Wiktoria Gorodeckaja. Premiera 10 maja.

  • teatr

Bez poczucia samozadowolenia, czyli Strzępka sięga po Czechowa

Legenda współczesnego polskiego teatru politycznego wystawia ikonę dramaturgicznej klasyki ze studentami warszawskiej Akademii Teatralnej. Premiera "Płatonowa" Antoniego Czechowa w reż. Moniki Strzępki w piątek w Teatrze Collegium Nobilium.

Szymon Komasa
  • teatr

Szymon Komasa - zakochany śpiewak Orfeusz. Premiera w Warszawskiej Operze Kameralnej

Baryton, który z równym powodzeniem śpiewa opery i piosenki Mieczysława Fogga. Szymon Komasa, jeden z najzdolniejszych polskich śpiewaków, po występach w Stanach Zjednoczonych i wydaniu płyty z polskimi pieśniami wcieli się w Orfeusza w Warszawskiej Operze Kameralnej.

'Falowiec'
  • teatr

Teatroteka Fest. Co zobaczymy na festiwalu

Młoda polska dramaturgia sfilmowana przez nowe pokolenie reżyserów teatralnych i filmowych. W piątek, 1 marca rozpoczyna się Teatroteka Fest. W programie znalazło się 10 spektakli, m.in. Piotra Domalewskiego czy Wojciecha Kuczoka

Barbara Wysocka
  • teatr

Barbara Wysocka: Dlaczego Tosca zabija. Premiera w Teatrze Wielkim

- Pozostajemy w konwencji widowiska kostiumowego, przy czym są to kostiumy wzorowane na modzie lat 70. XX wieku - zapowiada Barbara Wysocka. W Teatrze Wielkim - Operze Narodowej reżyseruje "Toscę" Giacomo Pucciniego, dramatyczną opowieść o miłości artystów wciągniętych w tryby opresyjnego państwa. Premiera 23 lutego.

REKLAMA
  • Wyborcza.pl
  • Wyborcza.biz
  • Wysokie Obcasy
  • CoJestGrane24
  • Wydarzenia pochodzą z bazy danych Coigdzie.pl Sp. z o.o.
wydarzenia
  • Muzea, wystawy i wernisaże
  • Co Jest Grane 24
  • Europejskie Targi Muzyczne 2016
  • Co Jest Grane 24 Festival
  • Premiery teatralne
  • Filmy i premiery filmowe
  • Repertuar kin
  • Repertuar teatrów
  • Koncerty
  • Trasy koncertowe
  • Imprezy w Twoim mieście
  • Orange Warsaw Festival 2017
  • Olsztyn Green Festival 2017
  • Szczecin Jazz Festival 2017
miejsca
  • Mojo Picon
  • Wi-Taj na placu Konstytucji
  • Najlepsze lody w Warszawie
  • Podkowa Wine Depot
  • 12on14 Jazz Club
  • NOSPR
osoby
  • Maciej Stuhr
  • Jennifer Lawrence
  • Margot Robbie
  • Przemysław Wojcieszek
  • Andrzej Chyra
  • Madonna
  • Hugh Grant
  • Marta Nieradkiewicz
  • Woody Allen
  • Izabela Trojanowska
  • Olivier Heim
  • Diana Krall
  • Artur Rojek
  • Dave Gahan
  • Kasia Smutniak
  • Wynton Marsalis
  • Deborah Brown
  • Michalina Wisłocka
recenzje filmów
  • Ojcowie i córki
  • Kobiety bez wstydu
  • Pięćdziesiąt twarzy Blacka
  • Copyright © Agora SA
  • O nas
  • Reklama w Gazecie Wyborczej
  • Prywatność
  • Nasze tematy
  • Licencje/Kontent
  • Kontakt
  • Pomoc