Zabrocki na Olsztyn Green Festival. W jego utworach można się rozsmakować
Muzyk i kompozytor, multiinstrumentalista. Od 2012 roku grał w Hey znacząco przyczyniając się do powstania słynnej płyty „Do rycerzy, do szlachty, do mieszczan”. W dniach 13-14 sierpnia 2016 r. Zabrocki wystąpi na Olsztyn Green Festival nad jez. Ukiel.
Współpracował ponadto m.in. z takimi wykonawcami jak: T.Love, Kora, Jamal, Maryla Rodowicz oraz Marek Dyjak. W ubiegłym roku zadebiutował jednak solowym albumem „1+1=0”. To ponoć „wzór na sumę niespełnionych obietnic", „zapis spotkania dwóch potencjałów, których synteza nie rodzi nowych wartości".
Na krążek trafiło 10 autorskich kompozycji, do których „debiutant” napisał też większość tekstów - przypomniała w „Co jest Grane 24” Katarzyna M. Wiśniewska. - Autorem dwóch, „Parasol” i „Herbu Warkoczyk", jest zaś Jacek „Budyń” Szymkiewicz. Drugą z wymienionych piosenek Zabrocki śpiewa na płycie razem ze swoją córką - Olgą. Nie jest ona jedynym gościem na płycie, w tym gronie znaleźli się choćby Katarzyna Nosowska ("Czemu wciąż jest czwartek"), czy Czesław Mozil ("Szkoda czasu"). Szczególnie symbolicznym jest jednak utwór „Opa", w którym słychać głos dziadka Zabrockiego - Leona. W warstwie lirycznej płyta jest rejestracją stanów, jakie wywołują ponadprzeciętnie intensywne relacje międzyludzkie: lęku, gniewu, ale i beztroskiej radości. W warstwie muzycznej płyta zaskakuje bogatym instrumentarium, zachowując przy tym przejrzystość kompozycji.
- Jak przystało na artystę dojrzałego, w swoim równaniu umieścił rzeczy różnorodne, ale przystępne, takie, którymi można się rozerwać i w których można się rozsmakować - recenzował album Jacek Świąder na łamach „Wyborczej”. - Zatrudnił plejadę świetnych muzyków. A jako, że z Zabrockiego dobry kompozytor, a producent znakomity, zagadką był tylko poziom śpiewu i tekstów. Nie ma rozczarowania. Mamy do czynienia z wszechstronnym i wyrazistym wokalistą.
- Solowa płyta to marzenie z serii nigdy niezrealizowanych marzeń z dzieciństwa. Chciałem grać ze znanymi, przeżywać przygody, jeździć szybkimi samochodami, spotykać się z pięknymi kobietami - wyobrażenie chłopaka ze wsi o życiu „rokendrolowca” - podsumował Zabrocki w jednym z wywiadów.