Koncerty Chopinowskie w Łazienkach - całe lato z muzyką na trawie
Na Koncerty Chopinowskie ludzie przychodzą z różnych powodów: z miłości do muzyki, z miłości do przyrody, dla relaksu, dla wspólnego spędzenia czasu. W niedzielę rozpoczyna się cykl recitali pod pomnikiem mistrza.
Fenomen muzyczny i społeczny
Recitale pianistów pod pomnikiem Fryderyka Chopina w Łazienkach Królewskich to fenomen: muzyczny, społeczny i turystyczny, bo odwiedzający Warszawę cudzoziemcy bardzo chętnie polecają je sobie nawzajem, uznając niedzielne koncerty plenerowe za jedną z największych atrakcji naszego miasta. „Relaksujący zielony azyl w środku stolicy” - pisze na portalu TripAdvisor.com pani Anne Gael z Belgii i dodaje: „Piękny park ze starymi drzewami, w którym możesz położyć się na trawie i posłuchać muzyki klasycznej na powietrzu”. Cudzoziemcy polecają też sobie łazienkowskie wiewiórki („Basia basia - każde polskie dziecko tak woła, gdy widzi to rude zwierzątko” - pisze ktoś na Virtualtourist.com), pawie i pałac Na Wyspie, ale najczęściej jednak koncerty pod pomnikiem Chopina.

#najlepiej w Łazienkach
W tym roku rozpoczęcie koncertów poprzedzone zostało kampanią promocyjną, której hasłem jest #najlepiejwlazienkach. W ten sposób organizatorzy zwracają uwagę, że muzyka wybitnego polskiego kompozytora przeznaczona jest dla wszystkich słuchaczy niezależnie od ich wieku. Hasztag #najlepiejwlazienkach podkreśla rolę wyjątkowego otoczenia Łazienek Królewskich i będzie pojawiał się na wszystkich materiałach promujących kampanię związaną z Koncertami Chopinowskimi.
Słuchanie na trawie
Kto był, ten wie, o co chodzi. Nie trzeba być melomanem czy znać na pamięć życiorys kompozytora i wszystkich jego mazurków. Jeśli jest piękna, słoneczna niedziela, pod słynnym monumentem zbiera się nawet dwa tysiące osób, które zajmują miejsca na ławkach. Ten fragment parku zamienia się w wielką salę koncertową pod gołym niebem.

Ale największą atrakcją są miejsca na wielkim trawniku przed pomnikiem: bardziej zapobiegliwe osoby przynoszą koce i parasole. Wstęp jest wolny, nie ma ograniczeń, ale warto pojawić się wcześniej, żeby zająć miejsce. Ludzie przychodzą z różnych powodów: z miłości do muzyki, z miłości do przyrody, dla relaksu, dla wspólnego spędzenia czasu. „To najbardziej zapierające dech w piersiach miejsce w tym mieście. Moje zdjęcie nie oddaje piękna muzyki, spokoju i tej wyjątkowej atmosfery, która tu panuje” - pisze autor bloga na stronie www.jawsfamily.wordpress.com. Niektórzy uważają, że trudno o coś bardziej charakterystycznego dla Warszawy.
Trochę historii
Koncerty Chopinowskie odbywają się od 1959 roku dzięki Towarzystwu im. F. Chopina i Stołecznej Estradzie. Zatem to już 57 lat, w ciągu których zmieniała się nieco formuła koncertów. Początkowo repertuar ograniczał się do dwóch utworów Chopina - koncertów fortepianowych e-moll i f-moll, solistom towarzyszyła orkiestra. W latach 70. wprowadzono większą różnorodność repertuarową, oprócz dzieł Chopina wykonywano też innych romantyków. Dekadę później muzykę połączono z recytacją poezji.
Obecna formuła realizowana jest z dużym rozmachem: koncerty niedzielne rozpoczynają się w połowie maja i trwają do końca września, i odbywają się dwukrotnie w ciągu dnia - w samo południe, następnie o godz. 16 z innym solistą przy fortepianie.

Niezwykłą sprawą jest otoczenie, nie tylko sam park, ale też pomnik, na którego cokole ustawiony jest instrument. Posąg to arcydzieło dłuta Wacława Szymanowskiego, warszawskiego malarza i rzeźbiarza, który tworzył w stylu secesji. To rzeźba niezwykle ekspresyjna, o wyrazistej, ujętej w trójkątną ramę formie i czytelnej symbolice. Odwołuje się ona do patriotyczno-romantycznej wizji Chopina jako wieszcza fortepianu, kapłana sztuki, wyśpiewującego na tym instrumencie swoją tęsknotę za Polską i mazowieckim krajobrazem, który wyobraża wierzba - w jej szum zasłuchany jest kompozytor.
Ale jest też w tej rzeźbie ekspresjonistyczny duch, zagadkowy niepokój - bo dlaczego gałęzie drzewa przypominają rozcapierzone groźnie palce? Pomnik odsłonięto w listopadzie 1926 roku, a już 14 lat później został on zniszczony przez hitlerowców, którzy w 1940 roku wysadzili monument w powietrze (zakazali też pod groźbą aresztowania wykonywania muzyki Chopina). Z pomnika ocalała tylko głowa kompozytora, którą po wojnie odnaleziono we Wrocławiu. To, co obecnie oglądamy w Łazienkach, to kopia rzeźby Szymanowskiego, zrealizowana po wojnie na podstawie modelu pozostawionego przez rzeźbiarza - nie mógł już uczestniczyć w odtworzeniu swojej pracy, zmarł w 1930 roku. Chopin pod wierzbą płaczącą wrócił na swoje miejsce w 1958, a rok później zapadła decyzja o organizowaniu pod pomnikiem koncertów.

Kto wystąpi w tym roku?
W tym roku w Koncertach Chopinowskich weźmie udział 40 znanych i cenionych pianistów z Polski, Rosji, Ukrainy i Japonii. W niedzielę cykl otworzy w samo południe Karol Radziwonowicz, a o godz. 16 wystąpi Łukasz Krupiński, student stołecznego Uniwersytetu Muzycznego, który wyróżnił się spośród polskich uczestników w ubiegłorocznym Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym im. F. Chopina.
Przez całe lato słuchać będziemy m.in. Magdaleny Lisak, Michała Dziewiora, Joanny Ławrynowicz, Marii Gabryś. Michała Szymanowskiego, Grzegorza Skrobińskiego, Pawła Wakarecego i Pawła Kowalskiego. W sierpniu usłyszymy Tymoteusza Biesa, a pod koniec września - Krzysztofa Książka, faworyta publiczności na ostatnim Konkursie Chopinowskim.
UWAGA
21 maja na Lotnisku Fryderyka Chopina w Warszawie organizatorzy przygotowują wydarzenie specjalne promujące koncerty. Szczegóły będą na stronie:
fb.com/koncertychopinowskie