Fabryka w Muzeum MOCAK
Chociaż nie będzie tu gór amfetaminy i morza alkoholu, od poniedziałku 14 marca w MOCAK-u będzie można poczuć się jak w słynnej pracowni Andy'ego Warhola. Nowojorska Fabryka stała się inspiracją dla spektaklu, który po latach przeniesiono do muzeum
ANDY WARHOL WEDŁUG KRYSTIANA LUPY
Osiem lat po premierze do Krakowa wraca jeden z najlepszych spektakli ostatniej dekady. „Factory 2” Krystiana Lupy zagości tym razem nie na deskach Starego Teatru, a w krakowskim Muzeum Sztuki Współczesnej, gdzie scenografia spektaklu zostanie zaprezentowana jako instalacja. "Live Factory 2" to nie tylko proste odtworzenie tego, co pokazano już przed laty na scenie, ale poszerzona wersja wyobrażeń Lupy o stworzonej przez Warhola przestrzeni i związanych z nią relacjach. Obok przedmiotów i dekoracji, które pojawiły się w spektaklu, widzowie będą mogli zobaczyć screen testy (nagrania) wykonywane przez aktorów w trakcie przygotowań do premiery.
Drella
Kiedy w trakcie „Factory 2” Sandra Korzeniak tańczyła na skraju sceny, Iwona Bielska opowiadała o sprzątaniu mieszkania, a Katarzyna Warnke spacerowała z białym hełmem, widzowie mieli poczucie, że uczestniczą w życiu Fabryki. Wielokrotnie pojawiały się porównania Krystiana Lupy do Warhola - tych na pozór nieobecnych, wycofanych twórców, którzy od swojego otoczenia potrafią wymagać rzeczy trudnych, wyzwalać skrywane i nieoczekiwane emocje. Nie na darmo Warhola nazywano Drella - krzyżując w tym przezwisku Draculę i Cinderellę (Kopciuszka).
Wejście do pracowni
Tym razem widzowie będą mogli wejść do Fabryki dalej i głębiej. Nie zatrzyma ich czwarta ściana, będą mogli sami znaleźć się w przemyślanej przez Lupę Fabryce Warhola. Podczas prób trwających, jak często u Lupy, miesiącami powstawały długie godziny screen testów - nagrań przygotowanych przez aktorów w trakcie wchodzenia w role. Takie nagrania wykonywał i wykorzystywał w swoich filmach także Warhol. W spektaklu pojawiło się ich zaledwie kilka, w MOCAK-u będzie można zobaczyć więcej. Spacerując po pomalowanych na srebrno pomieszczeniach, będzie można usiąść na kanapach i krzesłach, które zajmowali wcześniej aktorzy.
„Live Factory 2” to także okazja, by zwrócić uwagę na niezwykle dopracowaną wizualną stronę spektakli Lupy. Reżyser, zanim zainteresował się teatrem, skończył studia na Akademii Sztuk Pięknych, a scenografie do swoich sztuk tworzy sam. Także srebrne ściany Fabryki malował podobno własnoręcznie.
LIVE FACTORY 2
W rzeczywistość nowojorskiej pracowni Andy'ego Warhola będzie można się zanurzyć już od 14 marca. W ten poniedziałek MOCAK wyjątkowo będzie czynny od 11 do 18, a od godz. 18 rozpocznie się wernisaż „Live Factory 2”.
Krystian Lupa, „Live Factory 2”, MOCAK, ul. Lipowa 4, czynne wt.-nd., godz. 11-19, ceny biletów 5-10 zł.