Wdechy 2018. Krzysztof Skonieczny nominowany w kategorii Człowiek Roku
Krzysztofa Skoniecznego nominujemy do Wdechy 2017 za intensywny, niepokojący obraz Warszawy, który udało mu się stworzyć w "Ślepnąc od świateł".
Zaskoczył i zachwycił serialem „ Ślepnąc od świateł ” według książki Jakuba Żulczyka. Z wykształcenia aktor, absolwent warszawskiej Akademii Teatralnej, którego mogliśmy oglądać m.in. w „Maratonie tańca” Magdaleny Łazarkiewicz czy w „W ciemności” Agnieszki Holland, nadwyżki energii pożytkował jako twórca teledysków m.in. dla Brodki, Nosowskiej, Projektu Warszawiak czy Mistera D. czyli Doroty Masłowskiej.
Jako reżyser filmowy zadebiutował w 2014 roku odważnym i mocnym „Hardkor Disko", na który sam wyłożył pieniądze. Już wtedy mógł przeczytać o sobie w recenzjach, że „Skonieczny to piekielnie zdolna bestia”, „że lat spędzonych na robieniu rewelacyjnych teledysków nie zmarnował”. A „Hardkor Disko” „to kino, w którym wreszcie ktoś myśli obrazem i dźwiękiem”.
Zebrał wtedy pokaźny zestaw nagród. Teraz przyszła pora na następne.
Nominacja za ambitny i skomplikowany projekt filmowy, który jest czymś więcej niż tylko kolejnym serialem. Za intensywny, niepokojący obraz Warszawy, który udało mu się stworzyć w „Ślepnąc od świateł”. Po obejrzeniu tego filmu nie da się już tak po prostu przejechać Mostem Poniatowskiego albo przespacerować Nowogrodzką. Nie zdziwię się, jeśli za chwilę ktoś wpadnie na pomysł, żeby organizować wycieczki po Warszawie śladami serialu Skoniecznego.
Nominacja również za niezwykłe wyczulenie na aktorów przy doborze obsady. I za rolę „Pioruna”, którą sam zagrał, wprowadzając do obiegu nowe określenie „sztywniutko” i rapując piosenki, które już żyją własnym życiem.
Na Krzysztofa Skoniecznego możesz zagłosować TUTAJ.