Płyty na Boże Narodzenie. Piękne, intrygujące, tradycyjne i nowoczesne
Od klasycznych hitów świątecznych po premierowe kompozycje. Od ściskającej serce melancholii po wybuchy radości. Oto kilka nowych płyt, które chwytają ducha świąt w sposób piękny, intrygujący, tradycyjny i nowoczesny - wśród nich m.in. kolędy Wojciecha Młynarskiego, opowieści Czesława Mozila czy bluesy Erica Claptona.
BIAŁANIE
KOLĘDY, PASTORAŁKI, ZIMOWE PIOSENKI JACKA CYGANA
Wydawnictwo Agora

Prawdziwy stachanowiec polskiej piosenki popularnej Jacek Cygan tym razem zgromadził małą armię artystów estradowych, by ułożyć świąteczną płytę. Mając poparte doświadczeniem wyczucie, Cygan doskonale łączy swoje słowa z głosami zaproszonych artystów – gdy odwołuje się do góralszczyzny, oddaje piosenkę „Białanie” grupie Zakopower, gdy uderza w ckliwe, arcysłodkie tony, to powierza kompozycję „Pada śnieg” Edycie Górniak i Krzysztofowi Antkowiakowi, w końcu gdy utwór wymaga szorstkiej delikatności, to zaprasza do współpracy Ryszarda Rynkowskiego („Dziś nadzieja rodzi się”, „Bardzo cicha noc”).
AGA ZARYAN
WHAT XMAS MEANS TO ME
Warner

Swing, jazz i święta od zawsze pasowały do siebie jak ulał. Piosenki bożonarodzeniowe w wykonaniu Franka Sinatry, Tony’ego Bennetta czy Nat King Cole’a spoczywają sobie wygodnie w Sevres jako przykład doskonałości. Chwała jednak innym artystom, którzy sięgają po takie kompozycje jak „Little Drummer Boy”, „Jingle Bells” czy „The Christmas Song” i nadają im własny charakter, sznyt, emocje, tak jak to naprawdę mistrzowsko robi Zaryan. Piosenkarka we współpracy z Michałem Tokajem przygotowała dziesięć anglojęzycznych piosenek i jedną polską – czułą, melancholijną interpretację „Nim przyjdzie wiosna” Czesława Niemena.
Dziennikarze Co Jest Grane 24 polecają kulturalne prezenty
WOJCIECH MŁYNARSKI I ARTYŚCI
KOLĘDA NA CAŁY ROK
Toinen Music

Po śmierci swojego taty Jan Młynarski przeglądał teczki z maszynopisami. Odnalazł prawdziwy skarb – serię kolęd, wzruszających, mądrych, ciekawych, trafiających prosto w serce, w końcu zawierających przesłanie, ważne nie tylko w Boże Narodzenie, ale zgodnie z tytułem w pozostałe – nie tylko śnieżne, ale i deszczowe czy słoneczne dni roku. Do nagrania albumu Jan zaprosił artystów różnych pokoleń, od bliskich przyjaciół taty Mariana Opani i Wiktora Zborowskiego po tych z młodszych roczników – Gabę Kulkę, Natalię Przybysz czy Maniuchę Bikont. W rezultacie powstała płyta niesłychanie poetycka, wielogłosowa, ujmująca i przejmująca.
Jan Młynarski opowiada o swoich ulubionych kolędach, nowych płytach i fraku ojca [ROZMOWA]
ERIC CLAPTON
HAPPY XMAS
Surfdog Records

Nastrój świąteczny dopadł w końcu i samego Claptona, który po raz pierwszy w swojej karierze postanowił nagrać album bożonarodzeniowy. Wziął na warsztat kilka klasyków, m.in. „White Christmas”, „Silent Night”, „Have Yourself a Merry Little Christmas”, i zagrał je po swojemu: bluesowo, rockowo, popowo w ten chwytliwy, nieśpieszny, podbity melancholią sposób (jedyna wpadka przy pracy to koszmarkowy flirt z elektroniką w piosence „Jingle Bells”). Nie jest to album, który można umieścić w czołówce dokonań Claptona, ale fani artysty nie powinni być zawiedzeni.
WILLIAM SHATNER
SHATNER CLAUS
Cleopatra Records

Mistrz ironii, doskonały aktor (nikt nie zagrał tak świetnie kapitana statku Enterprise jak on właśnie), samozwańczy piosenkarz William Shatner postanowił zmierzyć się ze świętami. Do tego celu zaprosił kilku znamienitych i bardzo różnorodnych w charakterach gości: Judy Collins, Ricka Wakemana z Yes, Billy’ego Gibbonsa z ZZ Top, Henry’ego Rollinsa czy Iggy’ego Popa. I tak „Jingle Bells” wybrzmiewa punkowo, „Rudolf the Red-Nosed Reindeer” bluesowo-rockowo, „White Christmas” balladowo, a „Silent Night” jak czytanko-kołysanka. Amerykanie jak mało kto potrafią się bawić swoją tradycją, wyginać ją, przerabiać, a Shatner ma setki pomysłów, jak to zrobić, nie gubiąc nic z ducha świąt, wywołując za to szeroki uśmiech słuchaczy.
CZESŁAW MOZIL I GRAJKOWIE PRZYSZŁOŚCI
KIEDYŚ TO BYŁY ŚWIĘTA Wydawnictwo Własne
To więcej niż płyta, to całe mocarstwowe w rozmachu przedsięwzięcie. Czesław Mozil postanowił przywołać nastrój świąt z dzieciństwa, ale nie sięgając po zbiór popularnych kolęd czy pastorałek, ale tworząc całkowicie nowy materiał. Do współpracy zaprosił muzyków profesjonalnych i amatorów, dorosłych i dzieci, tych, którzy pochodzą z wielkich miast, i tych z miejscowości niedużych, chóry, solistów, orkiestry. Dzięki temu „Kiedyś to były święta” skrzą od pomysłów, są przekorne, radosne (choć chwilami kryją w sobie gorzką nutę – jak choćby w „Bałwanach” czy „Sztucznej choince”).
Czesław Mozil: Dbali, by Polska była dla mnie miejscem, do którego wciąż będę tęsknił