Mistrzowskie spotkania. Festiwal Górecki-Penderecki
Festiwal Górecki-Penderecki to hołd, który NOSPR i jej goście składają mistrzom w rocznicę ich urodzin. Dla publiczności to okazja do spotkania się z najlepszymi polskimi zespołami i solistami oraz muzyką, której można słuchać bez końca.
Rok 1933 na świecie był burzliwy, ale polskiej muzyce akurat sprzyjał. 23 listopada w Dębicy niedaleko Rzeszowa przyszedł na świat Krzysztof Penderecki, a niecały miesiąc później w podrybnickiej Czernicy urodził się Henryk Mikołaj Górecki. Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia jest niemal ich rówieśniczką – pierwszy koncert zagrała przecież zaledwie dwa lata później. NOSPR, Penderecki i Górecki najwyraźniej byli sobie przeznaczeni.
Połączyła ich więź. NOSPR dokonywała światowych prawykonań dzieł obu kompozytorów i nagrywała płyty z ich utworami. 70. urodziny Góreckiego uczciła maratonem jego twórczości. Pendereckiemu towarzyszyła w kluczowych momentach jego kariery. W 1960 r. prawykonywała jego „Tren ofiarom Hiroszimy”. To ją poprowadził w 1974 r., gdy po raz pierwszy w Polsce stanął na podium dyrygenta. To on był inicjatorem budowy nowej siedziby orkiestry, a nawet służył architektom dendrologiczną wiedzą przy projektowaniu tutejszego ogrodu. Dziś słynny kompozytor jest przewodniczącym rady programowej NOSPR.
Piękno ogrodu, szorstki witalizm
Festiwal Górecki-Penderecki to hołd NOSPR dla twórczości obu mistrzów. W programie wydarzenia, które rozpoczyna się 23 listopada i potrwa do 6 grudnia, znalazło się aż 14 koncertów. Usłyszymy najróżniejsze muzyczne gatunki: od pieśni chóralnej przez dzieła kameralne po wielkie formy symfoniczne. Będą również utwory ich mistrzów: Bolesława Szabelskiego, Stanisława Wiechowicza, Artura Malawskiego i tych, dla których oni sami stali się inspiracją: Eugeniusza Knapika, Andrzeja Krzanowskiego, Karola Nepelskiego czy Joanny Wnuk-Nazarowej.

Pierwszy koncert 23 listopada. Zagrają: orkiestra AUKSO pod dyrekcją Marka Mosia i soliści – klarnecista NOSPR Bartosz Pacan, pianistki: Joanna Galon-Frant i córka jednego z bohaterów festiwalu, Anna Górecka. Zabrzmią utwory obu kompozytorów. Będzie skomponowana w latach 90. Sinfonietta per archi Pendereckiego – jeden z utworów, w których zaznaczył się jego zwrot ku postawie neoklasycystycznej – i inspirowana pięknem lusławickiego ogrodu Sinfonietta nr 2 na klarnet i orkiestrę smyczkową tego samego autora, a także dzieła Góreckiego: zagadkowe Małe requiem dla pewnej polki op. 66 (odzwierciedlające podobno jego smutek po rozpadzie Czechosłowacji), Koncert na fortepian i orkiestrę smyczkową op. 41 oraz Pieśni o radości i rytmie na dwa fortepiany i orkiestrę kameralną op. 7. „Dominuje w nim szorstki witalizm, eksponujący głównie element rytmiczny i to we wszystkich grupach instrumentów” – można przeczytać o tym ostatnim utworze. Początek o godz. 19.30, bilety 30–50 zł.
W kolejnych dniach usłyszmy m.in. dwa znakomite zespoły wokalne i trzy instrumentalne. 24 listopada wystąpi Zespół Śpiewaków Miasta Katowice „Camerata Silesia” Anny Szostak. Henryk Mikołaj Górecki mówił o tym zespole, że to „naprawdę jedyny polski chór liczący się w świecie”. W repertuarze są przede wszystkim utwory podnoszące wątki religijne, choć są też wyjątki, np. „Niech nam żyją i śpiewają” – pieśń na cześć Śląska napisana przez Góreckiego. 26 listopada zaśpiewają sąsiedzi – chór Cracow Singers. To zespół założony w 2013 r., ale już doceniany. Wykona m.in. jeden z najbardziej znanych chóralnych utworów religijnych Góreckiego – Totus Tuus op. 60.
Gwiazdorski duet i koncert z bonusem
Na 25 listopada zaplanowano dwa koncerty. Najpierw w sali koncertowej wystąpi Orkiestra Sinfonia Varsovia i Ye-Eun Choi na skrzypcach, a po południu w sali kameralnej Orkiestra Muzyki Nowej z sopranistką Joanną Freszel i dyrygentem Szymonem Bywalcem. Tym razem nie zabrzmi muzyka bohaterów festiwalu, tylko ich mistrzów i wychowanków. Kolejni goście z Krakowa przyjadą 30 listopada: Sinfonietta Cracovia z Lawrence’em Powerem na altówce i oczywiście z dyrygentem Jurkiem Dybałem.
W listopadzie na festiwalu będzie można posłuchać także duetu. I to jakiego! Improwizować na temat kompozycji Góreckiego i Pendereckiego będą Piotr Orzechowski „Pianohooligan” i saksofonista Kuba Więcek, czyli młode, rozchwytywane gwiazdy polskiej sceny jazzowej. I nie tylko, bo obaj z równą lekkością sięgają po muzykę klasyczną, elektroniczną czy hip-hop.
Sam NOSPR hołd swoim mistrzom złoży, grając najpierw kameralnie 29 listopada, a w pełnym składzie 1 grudnia. Warto zwrócić uwagę na ten ostatni koncert. NOSPR poprowadzi wtedy znany śląskim melomanom Bassem Akiki, a orkiestrze towarzyszyć będzie polska klawesynistka o światowej renomie, prof. Elżbieta Stefańska. Specjalnie dla niej Penderecki w 1991 r. rozbudował swój skomponowany 20 lat wcześniej utwór „Partita na klawesyn koncertujący, gitarę elektryczną, gitarę basową, harfę, kontrabas i orkiestrę”. Prócz niego usłyszymy też m.in. emocjonalną kompozycję „Ciaccona in memoriam Giovanni Paolo II” Pendereckiego czy efektowne „Trzy tańce na orkiestrę”, napisane przez Góreckiego na zamówienie Filharmonii Rybnickiej.
NOSPR szykuje dla uczestników tego koncertu dodatkową atrakcję. Każdy, kto od 9 listopada kupi bilet na ten właśnie koncert, będzie mógł (przed koncertem, o godz. 18.30) wziąć udział w warsztatach „Sala koncertowa bez tajemnic”, podczas których pracownicy NOSPR opowiedzą o ciekawostkach i walorach akustycznych, a także zademonstrują możliwości techniczne sali. Liczba miejsc jest ograniczona.
W grudniu w ramach festiwalu jeszcze cztery inne koncerty – m.in. Chóru Polskiego Radia oraz Oleś Brothers z Christopherem Dellem i projektem Górecki AHEAD. Wielki finał 6 grudnia. NOSPR poprowadzi wtedy Alexander Liebreich.