Krakowski Salon Sztuki. Obecność obowiązkowa
Ponad 100 artystów i niemal 200 prac. Od piątku do 21 października Krakowski Salon Sztuki - wydarzenie, jakich dawno pod Wawelem nie było.
Trudno zaklasyfikować Krakowski Salon Sztuki gatunkowo. Nie jest to ani typowa wystawa, ani kongres, ani luźne towarzyskie spotkanie rozciągnięte na wiele dni. Ma za to wiele cech wszystkich tego rodzaju wydarzeń. Pomysł na KKS jest prosty (aż dziwne, że nikt do tej pory na niego nie wpadł): weźmy salonowo-wystawową konwencję, zaprośmy artystów związanych z Krakowem i stwórzmy towarzyskie wydarzenie sezonu dla wszystkich, a nie tylko dla stałych bywalców podwawelskich galerii i muzeów. Stoją za nim F.A.I.T. (Fundacja Artyści Innowacja Teoria) i Krakowskie Biuro Festiwalowe.
Rozmowa z
Magdaleną Kownacką i Gawłem Kownackim założycielami Fundacji i Galerii F.A.I.T., pomysłodawcami Krakowskiego Salonu Sztuki

Małgorzata Skowrońska: Szykuje się skandal po krakowsku?
Magdalena Kownacka: Jest to – trzeba przyznać – dość bezczelna impreza.
Gaweł Kownacki: Co można zrobić w Krakowie dla sztuki, jeśli nie Krakowski Salon Sztuki?
Zabrzmiało po mieszczańsku...
M.K.: Do starego pudełka można wkładać nowe rzeczy. Inaczej: w starej konwencji można pokazać nową sztukę. Sięgnęliśmy do początku nowoczesności. Chodzi o to, że wykorzystujemy tradycyjną formułę paryskiego salonu, dzięki któremu powstały i krytyka sztuki, i galerie. Dzięki takiej formule sztuka trafiła do szerokiej publiczności, ale skoro wszystko zaczęło się od wydarzenia towarzyskiego, my też po nie sięgnijmy.
G.K.: Salon w tym przypadku to taki bal kostiumowy. Mamy pewną konwencję, z którą wszyscy się zgadzamy: organizatorzy, artyści, odbiorcy. Na dodatek wszyscy żyjemy w mieszczańskim Krakowie, do którego ta formuła idealnie przecież pasuje.
Pałac Sztuki z tą swoją mieszczańską otoczką będzie grał rolę starego pudełka? Nowa sztuka będzie do niego pasować?
G.K.: Nie ma w Krakowie lepszego miejsca na pokazanie twórczości krakowskich artystów. Przecież to ludzie złożyli się, żeby takie miejsce powstało. W 1934 r. odbywał się tu pierwszy, otwierany z pompą Ogólnopolski Salon Plastyki, który miał zapoczątkować wieloletnią tradycję przeglądów polskiej sztuki. Wtedy pokazano 155 prac, a wybrano je z ponad 300 zgłoszeń.

Wy postanowiliście skoncentrować się na Krakowie. Dlaczego?
M.K.: Bo tu żyjemy i od kilkunastu lat pracujemy. Kraków to miasto artystów: tych, którzy w jakiś sposób są związani z Akademią Sztuk Pięknych, i tych, którzy wybrali to miasto do życia albo choć mieszkają gdzieś w świecie, czują się krakowianami. To są ludzie wielu generacji, którzy nie mają szansy spotkać się na co dzień. Owszem, wielu zrzesza się w stowarzyszeniach, tworzą kolektywy, ale wielu z nich pozostaje wolnymi elektronami. W gruncie rzeczy jednak jako szeroko rozumiane środowisko tak naprawdę się nie znamy.
G.K.: Trudno być artystą, nawet jeśli jest się samotnikiem, bez swojego środowiska. Trzeba z kimś rozmawiać, trzeba mieć się z kim skonfrontować. Prace potrzebują widowni, a odbiorcy muszą się dowiedzieć, co słychać u artystów, nad czym teraz pracują. Salon to idealne miejsce do takiej konfrontacji.
M.K.: Swoje salony czy festiwale mają w Krakowie ludzie związani z muzyką, teatrem, literaturą. Dlaczego artyści sztuk wizualnych mieliby być tego pozbawieni?
Ilu artystów się zgłosiło?
G.K.: Liczba nawet nas samych zaskoczyła. Zgłosiły się 444 osoby. Nie trzymaliśmy się sztywnych reguł. Ważne, żeby artysta czuł się związany z Krakowem, nie musi mieszkać pod Wawelem. Na przykład Maciek Toporowicz w latach 80. wyjechał do Nowego Jorku, ale wciąż mówi o sobie, że jest krakowskim artystą.
M.K.: Formularz zgłoszeniowy ograniczyliśmy do absolutnego minimum. Tylko podstawowe dane osobowe i trzy prace. Chodziło o to, by selekcja odbyła się na podstawie prac, a nie biografii. Sami byliśmy zaskoczeni, że udało się uzyskać tak szeroki przekrój społeczny. Tych 116 artystów i artystek, których prace ostatecznie pokażemy w Pałacu Sztuki, to ludzie w różnym wieku (najmłodsi to rocznik 1996, najstarszy to rocznik 1937), związani z różnymi galeriami, ale też nie reprezentowani przez nikogo, profesjonaliści po akademiach sztuki i amatorzy w najlepszym tego słowa znaczeniu. W tej grupie jest 47 artystek, choć kryterium płci nie było naszym kluczem.

G.K.: Co ważne, wśród wystawianych artystów pojawią się naprawdę głośne i gorące nazwiska. Dzielą się swoją widocznością z innymi krakowskimi artystami, za co bardzo im dziękujemy. Myślę np. o Paulinie Ołowskiej, Jakubie Ziółkowskim, Wilhelmie Sasnalu czy Bartku Materce. Wspaniały gest.
Nagrody?
M.K.: Są, i to niemałe. Cieszymy się, że wspólnie z miastem uda się także w ten sposób docenić artystów. To przecież ważna część salonowej tradycji.
Do jury Krakowskiego Salonu Sztuki zaprosiliśmy artystki i artystów z różnych dziedzin sztuki (filmu, teatru, muzyki, mody, sztuk wizualnych). To oni zdecydują, kto dostanie Grand Prix i 20 tys. zł. Wyłonią również laureatów w czterech kategoriach: obraz roku, obiekt roku, dzieło medialne roku i działanie roku. Każdy z nagrodzonych dostanie po 6 tys. zł – informacje o laureatach podamy w trakcie uroczystej gali 14 października. Swoją nagrodę w tej samej wysokości będzie też mogła przyznać publiczności – wyniki głosowania zostaną ogłoszone 20 października.
W Krakowie na wernisażach pojawia się stała, wcale nie masowa publiczność. Uda się wam to przełamać?
G.K.: Kraków jest skupiony na przeszłości, ale w wielu domach pojawia się sztuka z przełomu XIX i XX w. Gdy dziadkowie dzisiejszych właścicieli te obrazy czy rzeźby kupowali, była to sztuka aktualna. Wróćmy do tej tradycji, którą przerwał komunizm.
M.K.: Chcemy uświadomić ludziom, że zainteresowanie współczesnymi twórcami jest ważną częścią społecznej odpowiedzialności za kulturę i sztukę. I przy okazji odczarować pogląd, że sztuka jest tylko w muzeum. Wróćmy do tego, że sztukę można mieć, można ją kupić, a z artystą można się spotkać.
G.K.: Dlatego Krakowski Salon Sztuki zakończy się aukcją, podczas której będzie można kupić dzieło, które do nas przemówiło, albo takie, z którym chcemy podyskutować.
Rozmawiała Małgorzata Skowrońska
ROZMOWA Z
MAGDALENĄ KOWNACKĄ I GAWŁEM KOWNACKIM
założycielami Fundacji i Galerii F.A.I.T., pomysłodawcami Krakowskiego Salonu Sztuki
LISTA UCZESTNIKÓW I UCZESTNICZEK KRAKOWSKIEGO SALONU SZTUKI
Marta Antoniak, Marcin Babło, Tomasz Baran, Janusz Bartkowicz, Monika Bąkowska, Bettina Bereś, Piotr Błachut, Przemek Branas, Marek Bro, Robert Bubel, Bartek Buczek, Marek Chlanda, Marek Chołoniewski, Piotr Cieślik, Dawid Czycz, Iwona Demko, Monika Drożyńska / Modny Drobiazg, Róża Duda & Michał Soja, Roman Dziadkiewicz (& co), Paweł Erazmus, Mike Fullarton, Marek Gardulski, Ania Gebhardt, Konrad Gęca, Justyna Górowska / WetMeWild, Hyon Gyon, Mateusz Hajdo, Uta Hanusek, Michał Iwański, Karolina Jabłońska, Marcin Janusz, Irena Kalicka, Tomasz Kałuża, KEYMO, Martyna Kielesińska, Bartolomeo Koczenasz, Justyna Koeke, Olga Kowalska, Tomasz Kręcicki, Przemysław Krzakiewicz, Paweł Krzywdziak, Kamil Kukla, Mateusz Kula, Natalia Ledzianowska, Barbara Leoniak, Paulina Lignar, Agnieszka Łukaszewska, Patrycja Maksylewicz, Cecylia Malik, Mikołaj Małek, Małgorzata Markiewicz, Bartek Materka, Krzysztof Mężyk, Hubert Michalak, Monika Misztal, Aleksandra Młynarczyk-Gemza, Mikołaj Moskal, Jan Moszumański-Kotwica, Monika Niwelińska, Kinga Nowak, Paulina Ołowska, Iwona Ornatowska-Semkowicz, Karol Palczak, Agata Pankiewicz & Marcin Przybyłko, Magdalena Parfieniuk, Marcin Pazera, Maciej Pęcak, Aleksander Pieniek, Jan Płatek, Cyryl Polaczek, Matylda Polak, POTENCJA, Maria Luiza Pyrlik, Boris Rovi, Sebastian Rut, Filip Rybkowski, Adam Rzepecki, Saint Maja / Morgiana Hz, Marta Sala, Wilhelm Sasnal, Grzegorz Siembida, Łukasz Skąpski, Joanna Skoczyńska, Bogdan Słabik, Tomasz Smolarski, Monika Smyła, Michał Soja, Michał Sosna, Aleksander Sovtysik, Lidia Stanek, Beata Stankiewicz, Łukasz Stokłosa, Kinga Syrek, Mateusz Szczypiński, Ryszard Szozda, Bożena Szuflita, Krzysztof Świętek, Estera Tajber, Teatrzyk we dworku, Maciej Toporowicz, Artur Trojanowski, Andrzej Turczynowicz, Artur Wabik, Piotr Weber, Bartłomiej Węgrzyn, Sambor Wilk, Justyna Wiśniowska, Zorka Wollny / Anna Szwajgier, Maja Woźniak, Alicja Wróblewska, Natalia Załuska, Viktor Zasypkin, Michał Zawada, Adam Zduńczyk, Piotr Zięba, Jakub Julian Ziółkowski.