Złamane żebra, buty rzucane na scenę. Dramatyczne momenty podczas koncertów Depeche Mode
Słynny brytyjski zespół wraca do Polski, aby kontynuować trasę "Global Spirit Tour". Przypominamy pięć najważniejszych momentów z występów Depeche Mode.

Depesze zagrają w środę 7 lutego w Krakowie, w Tauron Arenie, w piątek 9 lutego w Łodzi, w Atlas Arenie, w niedzielę 11 lutego w Trójmieście, w Ergo Arenie. „Global Spirit Tour” to 20. trasa koncertowa zespołu. Z tej okazji przypominamy najbardziej wzruszające, dramatyczne i zabawne momenty w historii ich występów.

PUBLICZNOŚĆ ROBI FALĘ
„Music for the Masses” z 1988 r. była pierwszą trasą koncertową po tym, jak Depeche Mode z zimnofalowej niszy wypłynęło do mainstreamu. Sto pierwszy i finałowy koncert na stadionie Rose Bowl w Kalifornii przeszedł do legendy. Pod koniec utworu „Never Let Me Down Again” Dave podniósł ręce w górę i zaczął machać, a publiczność podchwyciła ten gest. Po chwili już cały stadion synchronicznie falował z rękami w górze. Od tamtej pory to stały punkt koncertów Depeche Mode towarzyszący tej właśnie piosence.
NA SCENĘ LECĄ BUTY
W wywiadzie dla „Guardiana” Dave Gahan wspominał koncert, który odbył się w 1985 r. w Hollywood Palladium w Los Angeles: „Ludzie zaczęli rzucać na scenę buty. Nie wiem, o co chodziło. Ale była taka faza. Pamiętam też jeden gig z wczesnych lat 90., który graliśmy z Jane’s Addiction – ich wokalista Perry Farrell dostał butem w twarz”. Niektórzy fani twierdzą, że rzucanie butów na scenę było reakcją na to, jak Andy Fletcher narzekał w jednym z wywiadów na słabe reakcje na koncerty ze strony publiczności.
FLETCH PRZERYWA TRASĘ
„Exotic Tour/Summer Tour ‘94” promująca płytę „Songs of Faith and Devotion” to najbardziej obfitująca w dramatyczne zwroty akcji trasa koncertowa DM. Członkowie zespołu wznieśli się wówczas na wyższy poziom imprezowania. Jak wspominał Martin Gore, podczas trwającej od lutego do lipca trasy po Afryce, Australii, Azji i obu Amerykach, tylko raz położył się wcześniej spać. Z kolei Andrew Fletcher przeżył załamanie nerwowe i w środku trasy opuścił zespół. Dave, Alan i Martin postanowili, że Fletcha zastąpi na klawiszach Daryl Bamonte, wieloletni przyjaciel i road meneger grupy. Jak wspominał Alan Wilder: „Na Hawajach, kiedy wszyscy opalali się na plaży, ja zamknąłem się na tydzień w pokoju hotelowym z Darylem, ucząc go całego seta. Radził sobie świetnie aż do końca trasy. Zważywszy, że wcześniej prawie nie grał na klawiszach”.
DAVE SKACZE ZE SCENY I ŁAMIE ŻEBRA
Miało to miejsce podczas ostatniego koncertu wspomnianej wyżej trasy „Exotic Tour/Summer Tour ‘94”, 8 lipca w Deer Creek Music Center w Noblesville w Stanach Zjednoczonych. Na zakończenie Dave chciał wykonać swój popisowy numer, czyli tzw. stage diving (skok w publiczność), ale niezbyt dobrze oszacował odległość i spadł na barierki pod sceną. Był tak pijany i naćpany, że dopiero po 24 godzinach zdał sobie sprawę z tego, co się stało. W szpitalu okazało się, że ma złamane żebra i krwotok wewnętrzny. Była to ostatnia trasa z Alanem Wilderem i schyłkowy etap uzależnienia Gahana, którego kulminacja nastąpiła w 1996 r., kiedy lider DM przedawkował heroinę w hollywoodzkim hotelu, a potem trafił do aresztu za posiadanie kokainy.
DAVE ŚPIEWA Z FANAMI W STRUGACH DESZCZU
W 2013 r. Depesze ruszyli w trasę promującą album „Delta Machine”. 9 czerwca zagrali w Berlinie. Koncert przeszedł do historii dzięki potężnej burzy. Piosenkę „Should Be Higher” Gahan wykonał w strugach deszczu, tańcząc na wybiegu i przybijając piątki przemokniętej publiczności. Spektakularności tej sceny dopełniały projekcje wideo w tle, z których sypały się ogniste iskry. Wielu fanów DM twierdzi, że był to najlepszy występ w historii zespołu, a na pewno ukoronowanie powrotu Dave’a do formy.
Czy jesteś prawdziwym depeszem? Sprawdź się w naszym teście wiedzy o Depeche Mode