Wdechy 2017: nagrody, które mówią, co słychać w kulturze. Dziś poznamy laureatów
Po raz 14. przyznamy dziś (19 stycznia) Wdechy - nagrody kulturalne "Co Jest Grane 24". Patrząc na na nominowanych i laureatów z poprzednich kilkunastu lat, widać, jak zmieniają się trendy w warszawskiej kulturze. A nasze nagrody są jak papierek lakmusowy, który dobrze te najnowsze tendencje wychwytuje.
Wdechy to nagrody dla Wydarzenia, Miejsca i Człowieka roku. Pięć nominacji w każdej kategorii wybierają dziennikarze. Oni też przyznają Wdechy. .
Co możemy powiedzieć o warszawskiej kulturze w 2017 roku na podstawie naszych nominacji?
Wdechy 2017: zaangażowani
Przede wszystkim widać zaangażowanie społeczne i polityczne. Najlepszym przykładem jest oczywiście spektakl „Klątwa” w Teatrze Powszechnym - oparte na dramacie Stanisława Wyspiańskiego przedstawienie chorwackiego reżysera Olivera Frljicia dotyka niewygodnych problemów, jak np. pedofilia w kościele. Żaden spektakl w III RP nie wywołał aż takiej dyskusji. Grupy „obrońców moralności” i „uczuć religijnych” pikietowały, blokowały wejście do teatru i usiłowały zakłócić przedstawienie. Aktorka Julia Wyszyńska była wyzywana publicznie w mediach i została zwolniona przez prezesa TVP. W rozmowie z „Wyborczą” aktorka wyznała, że na scenie boi się nieprzewidzianej reakcji publiczności. „Za kulisami, jakieś dwa metry ode mnie, stoi pan Marek, nasz agent ochrony. Od niedawna mamy bramki do wykrywania metalu i strach jest mniejszy, ale i tak za każdym razem boję się, że ktoś do mnie strzeli” - mówiła.

Polityczny wymiar sztuki ujawnia się też w naszej kolejnej kandydatce do tytułu Wydarzenie Roku, a mianowicie wystawie „Późna polskość” w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski. Prace artystów (od Pawła Althamera po Dorotę Nieznalską) odnosiły się do różnych form, które przybiera nasza narodowa tożsamość po 1989 r. Rozprawiały się i konfrontowały nas z narodowymi symbolami, ikonami i mitami.
Wystawa "Późna polskość" w CSW Zamku Ujazdowskim czyli dlaczego znów husarze i sarmaci
Również nominowana przez nas w kategorii Miejsce Roku Komuna Warszawa, to niezależny teatr zaangażowany, który podejmuje najbardziej aktualne problemy społeczne i polityczne.

Nawet na swoim fanpage’u na Facebooku nie nazywają się teatrem, tylko organizacją społeczną.
Wdechy 2017: liczą się wartości
Inne miejsce nominowane w tej kategorii, czyli Pogłos, też jest czymś więcej niż po prostu zwykłym klubem z muzyką na żywo i piwem. Po pierwsze Pogłos to spółdzielnia, w której liczą się inne wartości niż tylko zysk. Po drugie odbywają się tu zaangażowane imprezy m.in. w obronie praw kobiet, mniejszości seksualnych, lokatorów z wyrokami eksmisji, uchodźców czy zwierząt.

A jeśli mowa o zwierzętach, nasze jury wyróżniło też w tym roku warszawską scenę wegańską, bo taki wysyp knajp, restauracji, barów i foodtrucków (ponad czterdzieści) z bezmięsną kuchnią do niedawna wydawał się w Polsce kompletnie nierealny. Tymczasem portal Happy Cow skupiający międzynarodową społeczność wegetariańską i wegańską uznał Warszawę za jedno z trzech najszybciej rozwijających się miast na świecie (po Berlinie i Los Angeles) pod względem kuchni roślinnej.
Wdechy 2017: kobiety!
Rok 2017 był też ewidentnie rokiem kobiet w kulturze i to pokazują nasze nominacje w kategorii Człowiek Roku dla reżyserki Marii Sadowskiej i aktorki Magdaleny Boczarskiej za filmowy portret Michaliny Wisłockiej „Sztuka kochania”, a także dla aktorki Justyny Wasilewskiej za ważne i przejmujące role teatralne i filmowe.

Wdechy 2017: przeszłość jest piękna
W naszych nominacjach przewija się też inna aktualna tendencja: wracanie do korzeni i twórcze reinterpretowanie dziedzictwa kultury. Na płycie „Noc w wielkim mieście” Marcin Masecki, Jan Młynarski i ich Jazz Band (nominacje w kategorii Człowiek i Wydarzenie Roku) w atrakcyjnej formie przypominają polską przedwojenną muzykę rozrywkową: przepiękne piosenki Henryka Warsa, Fanny Gordon, Tadeusza Górzyńskiego czy Samuela Ferszki i pierwszych polskich jazzmanów z orkiestry braci Gold.
Z kolei otwarta niedawno Galeria Polskiego Wzornictwa w Muzeum Narodowym (nominacja w kategorii Wydarzenie Roku) przypomina perły rodzimego designu od międzywojnia po współczesność. Nareszcie piękne projekty z lat 50.-80. XX w.: naczynia, meble, tkaniny czy zabawki, zostały docenione i uznane za sztukę narodową.

Zwiedzaj nową galerię w Muzeum Narodowym i poznawaj historię polskiego wzornictwa
Zabytkowemu budynkowi Hali Gwardii nominowanej w kategorii Miejsce Roku udało się przywrócić pierwotną przedwojenną funkcję targową, w dodatku w bezpretensjonalnym klimacie.

Inny nasz kandydat do tego tytułu - Muzeum Warszawy - pokazuje ciekawy trend w sztuce wystawienniczej: odchodzenie od multimediów. Do niedawna zachłystywaliśmy się w muzeach projekcjami i wizualizacjami, instalacjami dźwiękowymi i dotykowymi ekranami. Dziś okazuje się, że prawdziwa siła tkwi w samych przedmiotach z przeszłości. Muzeum Warszawy bardzo dobrze tę tendencję wyczuło i wykorzystało, tworząc niezbyt wybujałą, ale atrakcyjną ekspozycję z historycznych artefaktów Warszawy, od pocztówek po nocnik.
Wdechy 2017: demokracja i autentyczność
Z kolei Muzeum Sztuki Nowoczesnej nad Wisłą wpisuje się w bardzo ważny i potrzebny nurt otwarcia się instytucji kultury na różnorodną publiczność i swego rodzaju demokratyzację sztuki. Ulokowane na spacerowym szlaku nadwiślańskim zachęca do wejścia tzw. przypadkowych przechodniów, a za bilety nie trzeba płacić wygórowanych sum, tylko symboliczną złotówkę.

Na koniec artysta, który wymyka się wszelkim tendencjom i trendom, nie ulega modom, tylko od wielu lat konsekwentnie podąża swoją drogą: Pablopavo nominowany w kategorii Człowiek Roku. Czy to w muzyce czy w zbiorze opowiadaniach „Mikrotyki” Paweł Sołtys pozostaje sobą, i właśnie ta autentyczność staje się jego największą mocą.
Pablopavo: Coraz mniej jestem chuliganem, bardziej melancholikiem [ROZMOWA]