Cafe PoWoli. Kawiarnia z misją: sójki wolskie i duże stoły
Na Woli otwarto nową klubokawiarnię - Cafe PoWoli. Prowadzi ją spółdzielnia socjalna.

Kiedy Anna Góral kupowała stoły do kawiarni, najpierw myślała o małych, intymnych stolikach. Potem jednak stwierdziła, że lepsze są większe. Takie lepiej integrują, a seniorzy i seniorki chętnie nawiązują nowe znajomości. Wybrała więc duże stoły, sześcioosobowe.

Cafe PoWoli mieści się na ul. Smoczej.
– Ja jestem dziewczyna z Woli i bardzo mi zależało, żeby to było w tej dzielnicy, która ma potencjał, fantastyczną historię, tradycję, a niewiele się tu dzieje – opowiada Anna Góral. Jest prezeską i współzałożycielką Spółdzielni Socjalnej WOLA, która prowadzi klubokawiarnię. Historia zaczęła się kilka lat temu na Festiwalu Filmowym w Cieszynie.
– Obejrzałam dokument o domu dla kobiet we Francji, które mieszkały w nim, a na dole prowadziły kawiarnię, same się utrzymywały, korzystając z własnych zasobów i umiejętności. Bardzo mi się to spodobało – opowiada. Najpierw założyła Stowarzyszenie Inicjatyw Kobiecych. Ale cały czas chodziła jej po głowie klubokawiarnia. W końcu się udało. Cafe PoWoli właśnie rozpoczęło działalność.

Od początku idea była taka, żeby pracowały tu osoby z niepełnosprawnością, którym jest trudniej na rynku pracy. Powstała więc Spółdzielnia Socjalna WOLA, która zatrudnia 10 osób na umowę o pracę. Spółdzielnia organizuje różne szkolenia i zajęcia dla seniorów, kursy językowe, warsztaty sensoryczne, a także tzw. Smocze Salony, w ramach których odbywają się pokazy filmów, spotkania z pisarzami i poetami, a także dyskusje o problemach społecznych. Teraz wszystkie te wydarzenia będą się odbywać w nowej klubokawiarni. Będą też zajęcia z języka migowego dla osób słyszących i niedosłyszących, które poprowadzą osoby głuche. Kawiarnia jest też przystosowana do potrzeb osób niesprawnych ruchowo, a także dla seniorów i rodzin z małymi dziećmi. Jest podjazd, przystosowana toaleta.

– Zależy nam na aktywizacji mieszkańców i mieszkanek Woli – stwierdza Anna Góral. – Z kolei kuchnia ma być warszawska, a nawet wolska. Rozpoczęliśmy projekt Kociołek Wolski, w ramach którego zbieramy od mieszkańców przepisy związane z tą dzielnicą. Na razie w menu mamy sójki wolskie według przepisu mojej babci – to pieczony pieróg ze słonym nadzieniem, np. z kapustą, kaszą gryczaną czy soczewicą. Nawiązując do wielokulturowej tradycji przedwojennej Warszawy, mamy też sójki po żydowsku – z kapustą i rodzynkami, a także rugelachy – żydowskie rogaliki z nadzieniem daktylowo-jabłkowym.
CAFE POWOLI
ul. Smocza 3
Czynne: pt., sb., ndz. w godz. 12-20
kawa espresso – 4 zł,
latte – 5 zł,
herbata – 3 zł,
sójka wolska – 3 zł/mała, 5 zł/duża,
tarta – 7,5 zł.