Jadłodzielnie w Polsce. Uczymy się nie wyrzucać jedzenia!
Jeśli zostaną ci po świętach jajka z majonezem, sałatka albo baba, nie wyrzucaj! przynieś produkty, których nie możesz zjeść, do jadłodzielni. Takie punkty są w siedmiu miastach w Polsce.

Jadłodzielnia to lodówka i szafka, stojące w ogólnodostępnych miejscach. Każdy może tu zostawić jedzenie lub je stąd wziąć. Ograniczeń nie ma, poza tym, żeby nie wkładać zepsutej żywności, surowego mięsa, alkoholu i produktów zawierających surowe jaja, czyli np. majonezu domowej roboty.

W Krakowie taki punkt mieści się w kawiarni Jordan Caffe, w Szczecinie – na Rynku Turzyn, we Wrocławiu w Domu Studenckim Arka, w Bydgoszczy – w Wyższej Szkole Gospodarki, w Grudziądzu i Toruniu na targach. W Warszawie, gdzie na Wydziale Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego powstała pierwsza w Polsce jadłodzielnia, jest już ich sześć.

Każdą z nich można znaleźć na Facebooku. Na zdjęciach widać, że lodówki zapełniają się wszystkimi możliwymi wiktuałami od pieczywa, serów, warzyw po konserwy i słoiki. Są pączki, soki, gotowe kanapki.

Pierwszą jadłodzielnię założyły Karolina Hansen i Agnieszka Bielska. Poznały się w organizacji Banki Żywności, zajmującej się pozyskiwaniem żywności, której mają za dużo instytucje czy sklepy, i przekazującej ją potrzebującym.
– Na świecie marnuje się bardzo dużo żywności. Terminy przydatności do spożycia są tak szacowane, że produkty się wyrzuca, mimo że są jeszcze zdatne do spożycia – mówi Karolina Hansen. – Chciałyśmy pokazać ludziom, że marnowanie jedzenia to nie jest problem, który dotyczy tylko sklepów i instytucji, ale także naszych domów.
W internecie znalazły informację na temat niemieckiej organizacji Foodsharing (dzielenie się jedzeniem), zakładającej punkty, w których każdy może podzielić się jedzeniem. Pojechały do Niemiec na spotkanie. Zadały mnóstwo pytań: od czego zacząć, jak dbać o jadłodzielnię. Pierwszą lodówkę, którą ktoś oddał im za darmo, postawiły w maju na parterze Wydziału Psychologii, bo tam pracuje Karolina Hansen. Prowadzi zajęcia z psychologii społecznej, bada uprzedzenia, stereotypy.
Najlepsze miejsce na jadłodzielnię to takie, które jest otwarte dla ludzi i jak najdłużej czynne. Choć oczywiście można sobie zorganizować taką lodówkę w pracy, w szkole, na osiedlu czy w bloku.
Z jadłodzielni na Wydziale Psychologii korzystają studenci, ale regularnie przychodzą też osoby z zewnątrz. – To, co się zostawi, bardzo szybko znika – opowiada Karolina Hansen. – Kontroluję lodówkę codziennie, czyszczę, sprawdzam, czy coś się nie psuje.
Największy ruch w jadłodzielniach jest w czasie świąt – pojawiają się nadwyżki z prywatnych stołów, ale też z cateringów z imprez firmowych.
– Kiedy chcemy oddać jedzenie, warto sprawdzić, czy w danej jadłodzielni jest lodówka, czy tylko szafka. Jajko z majonezem lepiej włożyć do lodówki; pieczywo, owoce czy warzywa można zostawić w szafce – instruuje Karolina Hansen. – Chociaż oczywiście najlepiej tak zaplanować święta, żeby nic nam nie zostało. Jest mnóstwo argumentów ekonomicznych i ekologicznych, dla których nie powinniśmy marnować jedzenia. Najpierw inwestujemy energię, czas, pieniądze, powierzchnię ziemi, żeby coś wyprodukować, przetransportować, zapakować, wysłać do sklepów, kupić, a później wyrzucić. To bez sensu!
Idea Foodsharingu się rozrasta. W Warszawie jadłodzielniami zajmuje się 15 osób. Ostatnio na zjeździe w Toruniu byli ludzie z 16 miast w Polsce, którzy chcieliby założyć takie punkty.

W Polsce marnuje się rocznie blisko 10 mln ton żywności, z tego w gospodarstwach domowych – 2 mln ton – wynika z danych zebranych w raporcie „Nie marnuj jedzenia 2016” opracowanego przez Federację Polskich Banków Żywności. W przeliczeniu każdy Polak wyrzuca ok. 52 kg jedzenia rocznie. To daje nam piąte miejsce w ilości marnowanej żywności w całej Unii Europejskiej – za Wielką Brytanią, Niemcami, Francją i Holandią. Do najczęściej wyrzucanych produktów należą: pieczywo, wędliny, warzywa i owoce.
Czas skończyć z marnowaniem żywności - rusza akcja Greenpeace
Adresy i godziny otwarcia jadłodzielni
WARSZAWA
Wydział Psychologii UW, ul. Stawki 5/7 (lodówka i szafka), czynne codziennie w godz. 8-21.
Osiedle Jazdów, Ogród Motyka i Słońce, ul. Jazdów 3/9 (szafka), czynne całą dobę.
Kawiarnia Stół Powszechny, ul. Jana Zamoyskiego 20 (lodówka), czynne codziennie w godz. 11-22. Przed kawiarnią szafka czynna całą dobę.
Instytut Socjologii UW, ul. Karowa 18 (lodówka i szafka), czynne codziennie w godz. 8-21.
Gablota przed skłotem Syrena, ul. Wilcza 30 (szafka), czynne całą dobę.
Bazar Lotników, al. Lotników 1 pawilon 83a (lodówka i szafka), czynne pn.-pt. w godz. 7-19, sb. w godz. 8-14.
KRAKÓW
Jordan Caffe, ul. Długa 9 (lodówka i szafka), czynne codziennie w godz. 10-22.
TORUŃ
DS 3, ul. Moniuszki 16/20 (lodówka i szafka), czynne codziennie w godz. 7-20.
Ul. Waryńskiego 19 (lodówka i szafka), czynne całą dobę. Targowisko Manhattan, boks nr 27 (lodówka i szafka), czynne codziennie w godz. 6-22.
BYDGOSZCZ
Wyższa Szkoła Gospodarcza, ul. Królowej Jadwigi 14 (lodówka i szafka), czynne codziennie w godz. 8-20.
WROCŁAW
DS Arka, ul. Olszewskiego 25 (lodówka i szafka), czynne codziennie w godz. 9-21.
GRUDZIĄDZ
Targowisko Miejskie Tarpno, ul. Paderewskiego przy wejściu (lodówka i szafka), czynne codziennie w godz. 9-17.
SZCZECIN
Rynek Turzyn, pawilon nr 2, ul. Kordeckiego 2 (lodówka i szafka), czynne wt. i czw. w godz. 11-17, sb. w godz. 9-13.