Grace Jones, skandalizująca ikona muzyki i mody. Powstaje jej pierwsza filmowa biografia
Grace Jones jest jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci popkultury. Uznawana za symbol nocnego życia Nowego Jorku. Nieprzyzwoita, arogancka i wszechstronnie utalentowana. Jej filmowa biografia ma mieć premierę w tym roku.
Barwne życie Grace Jones zostanie ukazane w filmie, nad którym brytyjska reżyserka Sophie Fiennes (siostra aktorów Ralpha i Josepha Fiennesów) pracuje już ponad dekadę. "Grace Jones-The Musical Of My Life" ma zostać ukończony jeszcze w tym roku. Dokładna data nie jest jeszcze znana. Dokument pokaże zarówno prywatne, jak i zawodowe życie artystki i będzie zawierał unikalne zapisy z jej koncertów.
Grace Jones skończyła 68 lat. Zasłynęła jako artystka kontrowersyjna, wręcz nieobliczalna. Wielbicielem jej posągowej urody był Andy Warhol - uważał ją za swoją muzę i to on jest autorem jej najsłynniejszych zdjęć. Trudno być wobec Grace Jones obojętnym - kocha się ją lub nienawidzi. Roger Moore wyznał, że nie pałał do Grace sympatią podczas kręcenia czternastego filmu o przygodach Jamesa Bonda "Zabójczy widok".
Grace Jones, królowa mody
Jej niepokojący, lekko demoniczny wizerunek jest rozpoznawalny na całym świecie. Grace Jones zaczynała swoją karierę od mody. Od zawsze wyprzedzała trendy, robiła wszystko na przekór i dla siebie. Na początku lat 70. zadebiutowała na paryskich wybiegach, gdzie pracowała dla najlepszych i najbardziej rozpoznawalnych projektantów mody, takich jak Saint-Laurent, Versace czy Lagerfeld.
Mam ciekawą twarz. Przynajmniej tak mi powiedziano.
- skomentowała swój sukces w jednym z wywiadów.
Grace Jones można było zobaczyć m.in. na okładkach "Vogue" i "Elle". Ciężką pracę na wybiegach odreagowywała wieczorami w klubach. O jej nocnym życiu i szalonych tańcach krążą legendy. Po powrocie do Nowego Jorku artystka oddała się swojej kolejnej pasji - muzyce.
Muzyczny i filmowy nightclubbing
Jones zaczęła łączyć modę z muzyką pod koniec lat 70. Jej debiutancki album "Portfolio" ukazał się w 1977 roku. Zamiłowanie do życia klubowego słychać w jej twórczości. Krążek był bardzo przebojowy i taneczny. W sumie Grace nagrała dziesięć płyt, które sprzedały się w milionach egzemplarzy. Grace Jones swoją muzykę uzupełnia precyzyjnie dopracowaną stroną wizualną koncertów i intrygującą szatą graficzną płyt. Nigdy nie wyglądała jak typowa królowa dyskoteki. Jej znakiem firmowym była kanciasta fryzura, którą wymyślił dla niej jej ówczesny partner - kreator mody Jean-Paul Goude.

Grace Jones odniosła wielki sukces płytą "Nightclubbing" z 1981 roku. Na albumie znalazły się covery utworów takich wykonawców jak The Police czy Iggy'ego Popa. Promujący go singiel "I've Seen That Face Before (Libertango)" został wykorzystany przez Romana Polańskiego w filmie "Frantic", w którym jedną z głównych ról grał Harrison Ford.
Grace Jones nie wystarczyła tylko muzyka. Na początku lat 80. zaczęła pojawiać się w filmach. Grała role agresywnych, silnych kobiet, przeważnie czarne charaktery. Wystąpiła między innymi w filmie "Conan Niszczyciel", gdzie zagrała nieprzewidywalną amazonkę. Za tę rolę została nominowana do nagrody Saturn. Swoją intrygującą postacią w "Zabójczym widoku", czyli jednej z części przygód Jamesa Bonda, przyćmiła nawet dziewczynę agenta 007.
Największe skandale
Grace Jones oparła swoja karierę w dużej mierze na kontrowersyjnych momentach i skandalach. Artystka miała jednak do siebie zawsze duży dystans i nie przejmowała się plotkami. Część z tych sytuacji być może zostanie ukazana w filmie "Grace Jones-The Musical Of My Life" brytyjskiej reżyserki.
Jones była krytykowana za spoliczkowanie na wizji prezentera Russella Harty'ego, bo twierdziła, że ten ją ignorował. Ten incydent został uznany za jeden z najbardziej szokujących w historii angielskiej telewizji. O jej temperamencie i niewyparzonym języku mówiono również po ceremonii wręczenia nagród Grammy w 1984 roku. Grace, chociaż była nominowana, nie dostała statuetki, a gdy zwycięzcy Duran Duran powiedzieli:
Grace, zasługujesz na tę nagrodę bardziej, niż my.
Artystka bez zastanowienia powiedziała "więc mi ją dajcie" i zaczęła się szarpać z zespołem. Znana jest też z tego, że nie wyjdzie na scenę, dopóki jej występ nie zostanie w całości opłacony.
Lubię konflikty. Kocham rywalizację i odkrywanie rzeczy dla siebie. To daje mi pewien rodzaj siły.
- powiedziała w wywiadzie dla Playboya w 1985 roku.