Sukienka na karnawał? Najlepiej z odkrytym ramieniem. Rozmowa z projektantem Tomaszem Olejniczakiem
O współczesnych sukniach balowych i najmodniejszych kreacjach na karnawał rozmawiamy z Tomaszem Olejniczakiem, projektantem marki Tomaotomo
Agata Piasecka: Co jest modne w tym roku w karnawale?
Tomasz Olejniczak: Karnawał jest błyszczący i bogaty, ale nie przez formę, lecz przez tkaninę. Najmodniejsze są proste kroje w bardzo ozdobnej odsłonie. Kolorystycznie, oczywiście, króluje czerń, ale też srebro i głęboka czerwień, do której dobierane są dodatki z kamieni szlachetnych.
Czerń jest najciekawsza, gdy coś dzieje się na materiale. W mojej kolekcji Baroque & Roll pojawiła się np. suknia z jedwabnego muślinu z naszytymi cekinami, która z daleka wygląda na zupełnie czarną, a z bliska widać detale. Do takiej sukni nie potrzeba już dodatków, bo sama jest wystarczająco ozdobna.

Istnieją jeszcze suknie balowe?
Tak, ale w bardziej nowoczesnym znaczeniu. To suknie wieczorowe, modele szyte indywidualnie na miarę albo pochodzące bezpośrednio z kolekcji wybiegowych. Typowa suknia balowa jest długa, szyta na zamówienie w oparciu o wymagania klientki i dostosowana do dress codu imprezy, bo zazwyczaj taką kreację przygotowuje się pod konkretne wydarzenie. Wybiera się wtedy odpowiedni krój, tkaninę i dodatki.
Raczej odchodzi się już od takiego klasycznego rozumienia sukni balowej o kroju typu princessa [z gorsetową górą i rozkloszowanym, kilkuwarstwowym dołem ]. Stawia się na prosty krój z wysokimi rozcięciami albo głębokim dekoltem lub prześwitami czy jednym gołym ramieniem. Choć oczywiście zdarzają się zamówienia z rozłożystymi spódnicami. Teraz przygotowuję na zamówienie dwie wieczorowe suknie. Pierwsza będzie popielata, wyszywana perłami, druga będzie uszyta z czarnej tkaniny przypominającej cienki łańcuszek.

Moda karnawałowa bardzo się zmieniła w ostatnich latach?
Myślę, że tak. Teraz królują właśnie suknie o bardzo prostym kroju, ale za to z bogatymi zdobieniami.

Czego szukają klientki, które nie szyją sukienek na zamówienie, tylko kupują je w butiku?
Zawsze poza kolekcją wybiegową tworzę kolekcję butikową, w której jest kilka modeli sukienek przeznaczonych stricte na karnawał. Wtedy to raczej nie są długie sukienki, ale wciąż się błyszczą. Często mają podobny krój jak projekty z głównej kolekcji, tylko uszyte są z innych, bardziej zdobionych materiałów. Z tego, co widzę, klientki lubią uniwersalne modele, które potem mogą dowolnie uzupełnić dodatkami. W tym roku zdecydowanie największym powodzeniem cieszą się sukienki z jednym odkrytym ramieniem.

Zdarza się, że klientki inspirują się stylem gwiazd, np. z rozdania Oscarów?
Te inspiracje istnieją bardziej na gruncie polskim. Wrzucam na Facebooka marki Tomaotomo zdjęcia Weroniki Książkiewicz czy Katarzyny Bujakiewicz, które pojawiają się na imprezach w moich sukniach i zdarza się, że potem klientki szukają właśnie tych modeli w butiku.
