Knajpa Roku: Kieliszki na Próżnej
Jedli, dyskutowali i w końcu wybrali. Decyzją jury tytuł warszawskiej Knajpy Roku 2016 trafił do Kieliszków na Próżnej. Nagroda publiczności powędrowała do Podkowa Wine Depot.
Jak porównać kameralną knajpkę z azjatyckim jedzeniem z elegancką restauracją? Tętniący życiem lokal serwujący argentyńskie steki z nowoczesnym, autorskim bistro w legendarnej, opisywanej przez Tyrmanda, kamienicy?
Takie zadanie powierzyliśmy jurorom nagrody Knajpy Roku 2016, w składzie: Maciej Nowak, Marta Glinka (Restaurantica.pl, WarsawFoodie.pl), Ewa Wagner (Magazyn Kuchnia), Małgorzata Kowalewska (Ugotuj.to, Haps) i Piotr "Ten Typ Mes" Szmidt (raper, producent muzyczny). O tytuł ubiegało się pięć restauracji wybranych przez Macieja Nowaka spośród kilkudziesięciu, jakie odwiedził i opisał na łamach „Co Jest Grane 24” w minionym roku. Do puli trafiły:
- Bez Tytułu (ul. Poznańska 16, tel. 22 251 52 88), której kuchnią kieruje francuski szef kuchni Erwan Debono,
- Kieliszki na Próżnej (ul. Próżna 12, tel. 501 764 674), której kuchnię tworzy Mateusz Karkoszka,
- La Sirena: The Mexican Food Cartel (ul. Piękna 54, tel. 690 085 054): The Mexican Food Cartel Stanisława i Agnieszki Szpilowskich,
- Wi-Taj (pl.Konstytucji4, tel. 22 127 21 23), serwujący kolorową, azjatycką kuchnię spod ręki Nguyena Huu Longa,
- Podkowa Wine Depot (Żółwin, ul. Nadarzyńska 4, tel. 22 758 95 59, czynne tylko w piątki, soboty, niedziele), której specjalnością są steki z argentyńskiej wołowiny, a szefem kuchni jest Marcin Lesiak.
Gdzie jedzenie odbiera mowę
W ostatnich tygodniach, gdy większość z nas ucztowała przy śledzikach i świątecznych makowcach, jurorzy ruszyli w miasto, aby spróbować kuchni nominowanych restauracji. W poniedziałek 9 stycznia spotkali się w redakcji Co Jest Grane 24, by podzielić się wrażeniami i wybrać Knajpę Roku 2016. I w tym roku okazali się dość zgodni w swojej decyzji.
Najwięcej jurorskich gwiazdek otrzymały Kieliszki Na Próżnej.
Maciej Nowak jadł w Kieliszkach na Próżnej [RECENZJA]

Piotr „Ten Typ Mes” Szmidt: – Spotkało mnie tam samo dobro i widziałem, że goście przy innych stolikach też są rozluźnieni.
Małgorzata Kowalewska, redaktorka serwisów Ugotuj.to i Haps: – Byłam tam wiele razy, jeszcze przed konkursem i zawsze była to udana wizyta. Miła, luźna atmosfera, a przede wszystkim doskonałe jedzenie. Nie przydarzyła mi się tam żadna wpadka.

Marta Glinka, autorka bloga Restaurantica.pl i współtwórczyni serwisu WarsawFoodie.pl: – To kreatywna i autorska kuchnia, bazująca na ciekawych połączeniach smakowych. W „Kieliszkach” byłam wcześniej wiele razy i choć zawsze jedzenie tam było dla mnie przyjemnością, to teraz jest to zupełnie inna, jeszcze ciekawsza kuchnia. Lubię też, gdy dania w restauracji się zmieniają i gdy tam wracam, znajduję w karcie nowe propozycje – jak właśnie w Kieliszkach na Próżnej czy w Bez Tytułu.
Różne kraje, różne pomysły
W Bez Tytułu jurorzy komplementowali kuchnię Erwana Debono .

– Jest bardzo utalentowany i zgrabnie łączy francuskie smaki z inspiracjami rodem z Maroka czy z Polski.
Jadłam tam niesamowity krupnik orientalny, który z tradycyjnym polskim krupnikiem miał mało wspólnego, a okazał się przebojem podczas mojej wizyty – mówi Glinka.
– Trzeba być niezwykle sprawnym warsztatowo kucharzem, by tak dobrze łączyć pomysły z różnych krajów. Szefowi kuchni Bez Tytułu nie brakuje zarówno umiejętności, jak i odwagi – dodaje Ewa Wagner, redaktor naczelna miesięcznika „Kuchnia”
Jurorzy docenili też propozycje restauracji serwujących kuchnię etniczną. – Wi-Taj to kuchnia lekka, rześka, egzotyczna. Nawet, jeśli się nie jest biegłym w kuchni tajskiej czy wietnamskiej czy nie potrafi się wymawiać niektórych nazw, to w wyborze pomagają opisy dań oraz infografiki – mówi Wagner.

– To jedzenie przyrządzane z dużą uwagą, kolorowe, ciekawe, podawane w fajnym, żyjącym wnętrzu – opisuje La Sirenę Kowalewska – Nie są to tylko typowe, klasyczne meksykańskie dania, ale też autorskie, inspirowane tamtejszą kuchnią pomysły. To miejsce bardzo mnie do siebie przekonało.

Styl, czyli miejsca bez pudła
Sporo miejsca w swoich relacjach jurorzy poświęcili atmosferze panującej w odwiedzanych restauracjach. – Ceny w Kieliszkach na Próżnej należą do tych z wyższej półki, ale nie czuć tego w atmosferze panującej w lokalu.
– Jest tam bardzo przyjemnie, dobrze spędza się czas, obsługa doradza w wyborze win, objaśnia dania. To jedzenie odbiera mowę, a nie konwenanse – mówi Piotr „Ten Typ Mes” Szmidt.
– Spodobał mi się performatywny, ekstatyczny charakter tego miejsca – że siedzi się w dawnym magazynie, ten gwar, harmider, sute porcje, to, że w środku jest dużo ludzi – opisywał atmosferę w Podkowa Wine Depot Maciej Nowak.

Oceniając restauracje, jurorzy zwracali też uwagę na oryginalny, zbudowany wokół konkretnego pomysłu charakter miejsc. – To, co podobało mi się w przypadku wszystkich nominacji, że mają określony koncept i osobowość. Zamiast nieco nijakiej międzynarodowej kuchni serwują kuchnię, która jest jakaś – wyjaśnia Glinka.
– Każda z tych restauracji ma odrębny styl i swoją wartość, dlatego do każdej trzeba przyłożyć osobną miarkę. Nie dziwię się, że otrzymały nominacje, bo są to miejsca bez pudła, można śmiało powiedzieć: „idźcie i jedzcie” – przyznaje Wagner.
– To zmiana, jaka dokonała się w warszawskiej gastronomii w ciągu ostatnich lat. Zamiast restauracji z kserokopiarki, mamy coraz więcej lokali wyrazistych – podsumował Maciej Nowak.
Na koniec jurorzy postanowili podzielić się wspólną refleksją dotyczącą obsługi, a konkretnie – znajomości dań podawanych gościom. – Gorąco apelujemy, by osoby pracujące w restauracjach częściej próbowały tego, co przyrządza kuchnia, by mogły poznać dania, ich smak, a dzięki temu – mogły lepiej doradzać gościom – wyjaśnia Nowak.
Podkowa Wine Depot z nagrodą publiczności
Tak jak Kieliszki na Próżnej zebrały najwięcej gwiazdek od jury, tak lokal Podkowa Wine Depot w Podkowie Leśnej pobił konkurentów w głosowaniu publiczności. Działająca jedynie przez trzy dni w tygodniu restauracja zdobyła prawie 50 proc. głosów internautów. Drugie miejsce zdobył Wi-Taj, a trzecie – Bez Tytułu.

Pani Natalia napisała: - Wszystkim bardzo się podobała swobodna atmosfera i przepyszne dania, które zaskakiwały z każdym talerzem.
To była prawdziwa uczta. Obsługa [Podkowa Wine Depot] także była sympatyczna i pomocna. Natomiast sam właściciel dbał, aby każdy gość spróbował specjalnie dla niego dobranego wina.
- Dla mnie to nie tylko Knajpa Roku, to w pewnym sensie Knajpa Życia, ponieważ zawsze będzie mi się wyjątkowo kojarzyła. Nie mogę się doczekać kolejnej wizyty. Wiem, że będzie udana - zakończyła mail.
Pan Darek tak uzasadnia swój głos na Wi-Taj: - Na co dzień mieszkam w Kielcach i jeżeli tylko jestem w Warszawie, stołuję się na Placu Konstytucji.
Ubolewam, że [w Wi-Taj] porcje są obfite, ponieważ natychmiast chciałbym zgłodnieć, żeby od razu móc zjeść coś pysznego!
Pani Bogusława zaś zagłosowała na Bez Tytułu: - Talent szefa kuchni sprawił, że przekonałam się do dań, których do tej pory unikałam. Wzbogacając swoje menu wzniosłam się w pewnym sensie na wyższy poziom kulinarnej wiedzy, za co jestem mu nieskończenie wdzięczna.
W Bez Tytułu wszystko jest "comme il faut": atmosfera, wystrój wnętrza, karta, kompozycja, estetyka i smak serwowanych potraw, wybór i dobór win oraz obsługa -kulturalna i dyskretna
To piękne połączenie francuskiej elegancji z odrobiną sarmackiej fantazji - dodała w liście do nas.
Internauci komplementowali też lokal La Sirena: The Mexican Food Cartel. - Smak jest przewoźnikiem wspomnień, a wizyta w La Sirena przeniosła mnie w okolice Cancun - napisał pan Mateusz.
- Zarówno leniwy klimat, gwar jak i aromatyczna kuchnia, pełna świeżych ziół i przypraw odświeżyła nie tylko moje kubki smakowe ale również przypomniała o jednej z najlepszych kulinarnych wypraw, jakie do tej pory miałem.
Nie zabrakło też listów o Kieliszkach na Próżnej. - Wystrój bardzo mi się spodobał, ujęła mnie wstrzemięźliwość - przy jednoczesnej dbałości o drobiazgi - tego dość ascetycznego miejsca oraz miła, bardzo kompetentna i sprawna obsługa. Duża troska o prezentację dań - napisał pan Mariusz:
Czy można/czy wypada w dzisiejszych czasach zachwycać się perfekcyjną domową mielonką, aksamitną pasztetową, chrupiącym plackiem ziemniaczanym, czy idealnym tatarem? Ależ tak (...)!
Wszystkim nominowanym i zwycięzcom serdecznie gratulujemy!