Europejskie Targi Muzyczne Co Jest Grane 24: "Gimme Danger" w Kinie Muranów. Jarmusch o Iggy'm Popie
Ten film musiał powstać. The Stooges jak mało kto zasługiwali na hołd, na zrealizowany przez specjalistę i fana dokument pokazujący wielkość i nieśmiertelność grupy. Film ?Gimme Danger? w reżyserii Jima Jarmuscha będzie można zobaczyć podczas Europejskich Targów Muzycznych Co Jest Grane w piątek, 25 listopada w Kinie Muranów.
Iggy Pop: Doszedłem do tej chwili w życiu, kiedy uznałem, że grupa potrzebuje i zasługuje na to, by ktoś o niej nakręcił film. I to ktoś, kto potrafi kręcić filmy. Pomyślałem, że przecież znam kogoś takiego. Postaram się go zachęcić, przekonać. Ale chyba słabo mi to wyszło, bo jedyne co powiedziałem to „czy chcesz nakręcić film o The Stooges?”. Zastanawiał się kilka dobrych minut.
Jim Jarmusch: Zastanawiałem się dziesięć minut. A już następnego dnia zacząłem się zastanawiać, jak nakręcić ten film. Bo ja kocham The Stooges
To fragment z wywiadu, który Jarmusch i Pop udzielili miesięcznikowi „Rolling Stone”. Brzmi lekko i przyjemnie, ale sam proces twórczy spacerkiem nie był. Nad dokumentem panowie pracowali kilka dobrych lat, zmagali się z finansami (a raczej ich brakiem, reżyser wyłożył kilkadziesiąt tysięcy dolarów z własnej kieszeni), innymi obowiązkami (Jarmusch w tym czasie zdążył nakręcić „Tylko kochankowie przeżyją”), śmiercią przyjaciół (Iggy Pop jest ostatnim żyjącym muzykiem oryginalnego składu The Stooges).
To, że taki film musiał postać jest oczywiste i nie podlega dyskusji. The Stooges, mimo wątłej dyskografii, są jedną z najważniejszych i najlepszych kapel rockowych w historii, są ikoną, ucieleśnieniem ducha rock’n’rolla w jego niegrzeczności, nieprzewidywalności, umiejętności łapania życia za gardło, spalania się ogniem żywym. Zespół nagrał tylko pięć płyt, z czego trzy pierwsze, „The Stooges” (1969 r.), „Fun House” (1970 r.) i wyprodukowana przez Davida Bowiego „Raw Power” (1973 r.) to absolutne klasyki – to na nich znalazły się takie perły jak „I Wanna Be Your Dog”, „1970” czy „Search and Destroy”. Na początku lat 70. The Stooges odstawali od reszty sceny muzycznej, podobnie jak Velvet Underground (choć nie tak popularni) grali rocka ubrudzonego, szorstkiego, zadziornego, niebezpiecznego i przede wszystkim kipiącego energią. Po rozwiązaniu zespołu w 1974 roku, na nowe nagrania fani musieli czekać ponad trzydzieści lat na nowe nagrania. Doczekali się ich w 2007 roku, kiedy grupa wydała „The Weirdness”. Trzy lata temu z kolei ukazała się piąta, ostatnia, tytułem ostateczna płyta „Ready to Die”.

Z perspektywy czasu widać, jak wielki wpływ mieli The Stooges na muzykę. Po ich kompozycje sięgały największe gwiazdy, od Sex Pistols, przez Slayera i Red Hot Chili Peppers, po R.E.M., a Kurt Cobain twierdził, że „Raw Power” jest jego ulubioną płytą.
Swoją oficjalną premierę film będzie miał pod koniec października, wcześniej wyświetlany był na kilku festiwalach, m.in. w Toronto, Nowym Jorku oraz Cannes. Do polskich kin film wchodzi w grudniu, wcześniej będzie można zobaczyć go na Targach, już 25 listopada w Kinie Muranów.
- Europejskie Targi Muzyczne Co Jest Grane, 25-27 listopada.
- Więcej informacji na: www.targicojestgrane.pl