Co jest Grane 24 Co jest Grane 24 5 wydarzeń dziś
wróć zmień
Najbardziej popularne:
5 +25 km 50
Zastosuj
  • wydarzenia
  • repertuar kin
  • repertuar teatrów
  • magazyn kulturalny
  • bilety cjg24
  • zjedz to w Warszawie
  • Co Jest Grane 24 Festival 2019
  • Białystok New Pop Festival 2019

Najczęściej czytane

  • magazyn kulturalny

  • wszystkie artykuły
  • o filmie
  • o muzyce
  • o teatrze
  • o wystawach
  • dla dzieci
  • w mieście
  • quizy
REKLAMA
Fisz Emade Tworzywo promuje album "Drony". / Fisz Emade Tworzywo "Drony" materiały prasowe

Fisz i Emade: Przesunęła się granica obciachu. I o tym również są "Drony", o kryzysie duchowym

ŁUKASZ KAMIŃSKI| 21-10-2016

Nowa płyta i spora trasa koncertowa. W ten piątek lądują "Drony" Fisza i Emade.

Po doskonałej płycie „Mamut” sprzed dwóch lat przyszedł czas na „Drony”, najbardziej piosenkową płytę w dorobku braci Waglewskich – słodko-gorzko nostalgiczną, mądrze zadającą pytania, dojrzałą w chłodnym, ale pozbawioną cynizmu, romantyczną. „Drony” to życie w optyce czułych współczesnych trzydziestoparolatków, którzy z jednej strony mierzą się z rzeczywistością, a z drugiej nad swoją duchową kondycją. To jeden z najbardziej poetyckich dokumentów ostatnich lat, przebojowy, intrygujący, wart poznania.

Koncert Fisz Emade Tworzywo / Koncert Fisz Emade Tworzywo/Fot.KUBA ATYS Agencja Wyborcza.pl Koncert Fisz Emade Tworzywo / Koncert Fisz Emade Tworzywo/Fot.KUBA ATYS Agencja Wyborcza.pl

Rozmowa z Fiszem i Emade

Łukasz Kamiński: Czy z wiekiem staliście się bardziej sentymentalni?

Fisz: Jesteśmy może nostalgiczni, ale nie bardzo sentymentalni.

Mamy świadomość, że żyjemy w ciekawych czasach, w których rzeczywistość zaczyna pękać. Płyta „Drony” jest zdecydowanie bardziej poświęcona temu, co jest tu i teraz, a nie wspomnieniom.

Nicią, która splata album, jest spotkanie człowieka z technologią.

Fisz: To pytanie o granicę technologicznego szaleństwa, które skazuje nas na bardzo neurotyczne życie.

Sam mam najprostszy model telefonu, żeby cały czas się w niego nie gapić. Wywaliłem też z domu telewizor. Staram się nie siedzieć za długo przed komputerem. Po prostu zbytnio się uzależniałem. Mam wrażenie, że otaczamy się zbyt dużą ilością rzeczy, które stają się fetyszem.

O tym traktuje między innymi nasza najnowsza płyta.

Ale sami chętnie korzystacie z technologii, choćby mediów społecznościowych.

Fisz: Bo to doskonałe narzędzie promocji, trzeba tylko umieć z niego korzystać. Internet jest jak widelec, albo zjesz nim sobie obiad, albo wbijesz komuś w tętnicę.

Cały czas się zastanawiam, czym dla młodych ludzi są media społecznościowe. Tym, czym dla nas kiedyś był kalejdoskop, kostka Rubika, walkie-talkie? Nie wiem. Ale trzeba pamiętać, że internet to również pułapka, to narcystyczny świat, który zakłamuje rzeczywistość, to świat teorii spiskowych, wiadomości niepotwierdzonych, ale szybko dystrybuowanych.

A prawdziwe życie nie jest takie ładne, takie sfotoshopowane. Co nie zmienia faktu, że ten wynalazek bardzo ułatwia nam życie. Zastanawiam się jedynie, jaki ma wpływ na nasze relacje, jak zmienia język, sposób myślenia o świecie.

Młodzi ludzie nie muszą sobie w pełni radzić z życiem. Od tego właśnie są młodzi, żeby się potykać, popełniać błędy.

Fisz: No tak, ale przesunęła się, dość znacznie, granica obciachu. Za naszych czasów zrobienie sobie zdjęcia umięśnionego brzucha i chwalenie się tym było raczej nie do pomyślenia. Młodzi chyba za bardzo próbują dostosować się do rzeczywistości wirtualnej. A powinno być na odwrót. I o tym również są „Drony”, o kryzysie duchowym.

Emade: Ale obciach nie jest zarezerwowany tylko dla młodych. Wydaje mi się, że starsze od nas pokolenie też zakłamuje, naciąga rzeczywistość, tylko po to, by się wykreować. Kiedyś wiele wartości było bardziej intymnych, dziś są na pokaz.

Fisz: Słuchając muzyki młodych, trudno mi sobie wyobrazić ich świat. Nie do końca rozumiem ich opowieść.

Może to wasze zagubienie, kryzys duchowy, który dostrzegacie, wynika z tego, że jesteście coraz starsi, a świat pędzi coraz szybciej?

Emade: To oczywiste, że starsi przestają w pewnym momencie rozumieć młodych. Tak się dzieje od pokoleń.

Fisz: Może rzeczywiście jesteśmy z pokolenia, które godziło się na to, że nie wie wszystkiego.

Teraz młodzi chcą wiedzieć wszystko i natychmiast. Ja nie boję się ich świata, mimo że nie do końca go zawsze rozumiem. Ale widzę, jak często jest zmanipulowany przez speców od reklamy, ale także przez polityków, publicystów.

Sprawy dla naszego pokolenia zupełnie drugoplanowe dzisiaj stają się bardzo istotne.

Wasi rodzice też się o was martwili.

Emade: Nasi rodzice sądzili, że komuna nigdy nie padnie i że przyjdzie nam żyć w tym ich świecie. Dzieci zawsze próbują różnić się od swoich rodziców, by z biegiem lat odnajdywać w sobie coraz więcej ich cech, tych pozytywnych i tych negatywnych.

Fisz: Z nami też tak jest, ale nie na każdym poziomie. Owszem, dostrzegam pewne podobieństwo do naszego taty, choćby w moim śpiewie, intonacji czy akcentowaniu. Mam też te chłopackie cechy, które widzę również u swoich dzieci, czyli zmienne humory. A w sposobie patrzenia na świat? Taką rzeczą, która nas łączy, co słychać też na „Dronach”, jest pytanie o kryzys duchowości. I pewien charakterystyczny liryzm.

W „Dronach” w porównaniu z „Mamutem” ograniczyliście liczbę gości.

Fisz: Za każdym razem nasza współpraca wynika z wcześniejszych spotkań, rozmów.

Wojtek Bonowicz, którego poezję cenię od dawna, kilkukrotnie wyskakiwał podczas koncertów z nami na scenę. To były bardzo fajne chwile. Byliśmy trochę zaskoczeni, bo choć wiedzieliśmy, że Wojtek jest osobą serdeczną, to nie wiedzieliśmy, że ma aż taki talent sceniczny.

Z kolei z Januszem Prusinowskim nigdy wcześniej się co prawda nie spotkaliśmy, ale byliśmy wielkimi fanami jego płyt, zwłaszcza „Kołysała mama smoka”, którą wspólnie z żoną nagrał dla dzieci.

„Drony” są pięknie opakowane. Na ile dziś ta estetyczna część płyty jest ważna, by trafić do słuchaczy?

Fisz: Sam zbieram płyty, lubię ich wygląd, dotyk. Wiem, że żyjemy w czasach fetyszu przedmiotów, ale to ważne, by prezentować coś więcej niż samą tylko formę cyfrową. Zawsze imponowała mi Björk, która łączyła muzykę z wizerunkiem, która zawsze otaczała się ciekawymi, oryginalnymi artystami. Przy „Dronach” współpracowaliśmy z fotografem Igorem Omuleckim. Nie pierwszy raz zresztą, nasza znajomość sięga paru lat wstecz, kiedyś fotografował nas jeszcze do „Machiny”. Kiedy tylko zobaczyliśmy zdjęcie syna Igora, Ignacego, zdjęcie zrobione telefonem, to wiedzieliśmy od razu, że to będzie świetna ilustracja do całości, że będzie idealną okładką.

Emade: Współpraca z ludźmi z zewnątrz jest zawsze ryzykowna. Mamy z Fiszem swój świat, wydeptane ścieżki. Musimy jednak posiłkować się kimś z zewnątrz, by zrobić okładkę czy nagrać teledysk. Niesłychanie przy tym marudzimy, bo oddajemy wtedy naszą pracę w czyjeś ręce.

Fisz: Piotrek jest chyba wykonawcą, który odrzucił największą ilość klipów!

Emade: Kto wie, może po naszej śmierci ukaże się kompilacja klipów, które nigdy nie trafiły do szerszej publiczności.

Puszczaliście Omuleckiemu waszą nową płytę przed sesją zdjęciową?

Fisz: Nie. Rozmawiając z nim o „Dronach”, słuchaliśmy za to dużo free jazzu, który wszyscy lubimy. Słuchaliśmy też Franka Zappy, za którym my z kolei w odróżnieniu od Igora nie przepadamy.

Naprawdę?

Fisz: Jego muzyka jest zbyt barokowa, za dużo się w niej dzieje. Mam wrażenie, że w jego muzyce intelekt bierze górę nad emocjami.

Emade: Nie do końca też odpowiada mi sama konwencja żartu.

Nie twierdzę, że muzyka musi być superpoważna, ale w żartach zatracają się emocje.

Na ile „Drony” są kolejnym rozdziałem w waszej dyskografii, a na ile autonomicznym dziełem?

Fisz: Są raczej kontynuacją. Po skończeniu „Mamuta” czuliśmy, że nie wyczerpaliśmy nowej formuły, że mamy jeszcze kilka pomysłów na piosenki. Już wtedy wiedzieliśmy, jak zabrzmią „Drony”.

Emade: To kontynuacja, ale też krok do przodu. A może w bok. Niezależnie w którą stronę, ale jest to krok, bo zawsze stawiamy sobie nowe wyzwania.

Drony FISZ EMADE TWORZYWO Art2/Agora

Premiera nowej płyty „Drony” (Art2/Agora) w piątek, 21 października.

Jesienna trasa koncertowa

  • 21 października – Włocławek
  • 28 października – Dzierżoniów
  • 2 listopada – Białystok
  • 3 listopada – Lublin
  • 4 listopada – Lublin
  • 6 listopada – Toruń
  • 11 listopada – Rzeszów
  • 12 listopada – Opole
  • 18 listopada – Katowice
  • 19 listopada – Katowice
  • 23 listopada – Kraków
  • 24 listopada – Wrocław
  • 25 listopada – Poznań
  • 27 listopada – Gdynia
  • 2 grudnia – Warszawa
  • 3 grudnia – Szczecin
  • 9 grudnia – Łódź
REKLAMA
  • Wyborcza.pl
  • Wyborcza.biz
  • Wysokie Obcasy
  • CoJestGrane24
  • Wydarzenia pochodzą z bazy danych Coigdzie.pl Sp. z o.o.
wydarzenia
  • Muzea, wystawy i wernisaże
  • Co Jest Grane 24
  • Europejskie Targi Muzyczne 2016
  • Co Jest Grane 24 Festival
  • Premiery teatralne
  • Filmy i premiery filmowe
  • Repertuar kin
  • Repertuar teatrów
  • Koncerty
  • Trasy koncertowe
  • Imprezy w Twoim mieście
  • Orange Warsaw Festival 2017
  • Olsztyn Green Festival 2017
  • Szczecin Jazz Festival 2017
miejsca
  • Mojo Picon
  • Wi-Taj na placu Konstytucji
  • Najlepsze lody w Warszawie
  • Podkowa Wine Depot
  • 12on14 Jazz Club
  • NOSPR
osoby
  • Maciej Stuhr
  • Jennifer Lawrence
  • Margot Robbie
  • Przemysław Wojcieszek
  • Andrzej Chyra
  • Madonna
  • Hugh Grant
  • Marta Nieradkiewicz
  • Woody Allen
  • Izabela Trojanowska
  • Olivier Heim
  • Diana Krall
  • Artur Rojek
  • Dave Gahan
  • Kasia Smutniak
  • Wynton Marsalis
  • Deborah Brown
  • Michalina Wisłocka
recenzje filmów
  • Ojcowie i córki
  • Kobiety bez wstydu
  • Pięćdziesiąt twarzy Blacka
  • Copyright © Agora SA
  • O nas
  • Reklama w Gazecie Wyborczej
  • Prywatność
  • Nasze tematy
  • Licencje/Kontent
  • Kontakt
  • Pomoc