Bob Dylan z Noblem! Najlepszy "tekściarz" świata w końcu wyróżniony
Dylan z literacką nagrodą Nobla! Wreszcie się to stało - wreszcie pisanie tekstów do rockowych piosenek uznane zostało za literaturę i sztukę wysoką, a nie tylko użytkowy dodatek do przebojowych kompozycji. Oto kilka mocnych dowodów na bezdyskusyjny geniusz literacki Dylana.
„Hurricane” z płyty „Desire” z 1976 roku
Ten tekst uznawany jest przez wielu krytyków za jeden z najlepszych, jakie wyszły spod pióra tegorocznego laureata literackiego Nobla. Łączy się w nim publicystyczne zaangażowanie w bieżące sprawy z bardziej ogólną, ponadczasową refleksją o roli przemocy w życiu społecznym. Punktem wyjścia do powstania tego tekstu była sprawa boksera, niesłusznie oskarżonego o morderstwo. Tekst Dylana miał nie tylko moc literacką, ale i sprawczą - to m.in. dzięki niemu rozpoczęła się akcja pomocy bokserowi, która po dziesięciu latach doprowadziła do oczyszczenia go z zarzutów.
„Not Dark Yet” z płyty „Time Out Of Mind” z 1997 roku
Jeśli ktoś miałby wątpliwości, czy w tekście rockowej piosenki można mówić o sprawach ważnych i poważnych, ta piosenka powinna je rozwiać. To nic innego jak pełna głębokich myśli refleksja o przemijaniu i zbliżaniu się do śmierci, brzmiąca szczególnie donośnie z ust wiekowego już twórcy. Na dodatek - refleksja podana w otoczce charakterystycznego dla Dylana, lekko sarkastycznego, poczucia humoru.
„Idiot Wind” z płyty „Blood on the Tracks” z 1975 roku
Jedną z wartości literatury jest „rozmowa” z innymi tekstami, budowanie kolejnych pięter nawiązań i interpretacji, wchodzenie w dyskusję z wielkimi mistrzami z przeszłości. W twórczości Dylana można znaleźć teksty, które robią to bardzo umiejętnie i skutecznie. Oto jeden z nich, o którym autor zawsze mówił, że jest jego odpowiedzią na opowiadania Czechowa. Wielu krytyków twierdzi jednak, że rosyjski mistrz był tylko zasłoną dymną do napisania bardzo osobistego tekstu o umieraniu miłości.
„Desolation Row” z płyty „Highway 61 Revisited” z 1965 roku
Jeśli jedną z miar wielkości literatury ma być jej wieloznaczność, oto jeden z powodów, za sprawą których Dylana należy zaliczyć do największych współczesnych poetów. To ponura i pełna pobudzających wyobraźnię opowieść o świecie, w którym nienawiść zwycięża inne emocje. Tekst doczekał się do dziś niezliczonych interpretacji - te najbardziej ostrożne odwołują się do historii amerykańskiego pogranicza, te najdalej idące sugerują, że to Dylanowska poetycka interpretacja holokaustu.
„Maggie’s Farm” z płyty „Bringing It All Back Home” z 1965 roku
Przykład poezji autotematycznej, w której Dylan protestuje przeciwko narzucaniu mu roli barda, przewodnika duchowego i człowieka, który mówi innym, co mają robić. Tytułowa farma Maggie odczytywana jest jako metafora jego zaangażowania w scenę folkową, od której się odciął, przechodząc na stronę rocka.
Przemysław Gulda