Galeria Jednego Obrazu w Zamku Królewskim. Portret Anetki Tyszkiewiczówny
Zobacz portret Anetki Tyszkiewiczówny, autorki pamiętnika opisującego życie towarzyskie przełomu XVIII i XIX wieku.
W tegorocznej odsłonie Galerii Jednego Obrazu w Zamku Królewskim 1 grudnia zobaczymy jeden z najważniejszych XVIII-wiecznych portretów polskich. Przedstawia Annę Tyszkiewiczównę, zwaną powszechnie Anetką. Była ona córką Ludwika Tyszkiewicza, który pełnił wiele wysokich urzędów w czasach Stanisława Augusta Poniatowskiego.
– Karierę zawdzięczał głównie temu, że ożenił się z bratanicą króla, Konstancją Poniatowską – opowiada kuratorka Hanna Małachowicz. – Anetka, panna z dużym posagiem, w 1805 r. została wydana za Aleksandra Potockiego, syna Stanisława Kostki Potockiego, potencjalnego dziedzica Wilanowa. M.in. dzięki temu małżeństwu dwa wysoko postawione rody połączyły fortuny.
Niestety, małżeństwo z rozsądku okazało się niezbyt szczęśliwe. W 1820 r. doszło do formalnego rozwodu i Anetka wyszła za mąż po raz drugi – za Stanisława Dunin-Wąsowicza, mężczyznę niższego stanu, ale za to niezwykle przystojnego i z chwalebną kartą z czasów wojen napoleońskich.
Bohaterka obrazu zmarła w Paryżu w wieku 88 lat.
– Przeżyła wielki kawał historii polskiej. Urodzona w XVIII w. była jeszcze świadkiem insurekcji kościuszkowskiej, rzezi Pragi, upadku, a później odradzania się państwowości polskiej – mówi Hanna Małachowicz. – Najbardziej zapisała się w historii tym, że zostawiła pamiętnik, wydany drukiem w końcu XIX w. Bardziej niż polityką i historią Anetka zajmuje się w nim sprawami towarzyskimi, salonowymi, balami, skandalami, romansami, ale daje to obraz tej epoki.
Pamiętnik zatytułowany „Wspomnienia naocznego świadka” w latach 60. XX w. wydał PIW.
Portret, który zobaczymy w Zamku, rodzina Anetki zamówiła jeszcze w jej czasach panieńskich. W 1796 r. namalował go w Wiedniu Józef Grassi, wzięty wówczas portrecista.
Przedstawia Anetkę jako rysowniczkę amatorkę, ze szkicownikiem i grafionem w dłoniach.
– Na początku XX w. obraz trafił do majątku w Jabłonnie, który należał do hrabiów Potockich do czasów II wojny światowej – opowiada kuratorka. – W 1944 r. pałac został zniszczony przez Niemców, a obraz zniknął z pola widzenia. Przez jakiś czas w ogóle nie było o nim słychać i uznano go za stratę wojenną. Był znany głównie dzięki pięknej miniaturze Wincentego Lesseura, która powstała w tym samym roku co obraz i bardzo wiernie go odtwarza, a obecnie znajduje się w Muzeum Polskim w Rapperswilu.
W 1966 r. wydano w Londynie publikację „Polonica na Wyspach Brytyjskich”, w której pojawił się rzekomo zaginiony obraz. Okazało się, że bezpiecznie wywędrował z Polski z właścicielami majątku w Jabłonnie i jest w posiadaniu Marii Maurycowej Potockiej, wdowy po ostatnim właścicielu Wilanowa.
Maria Potocka sprzedała obraz dalekiemu krewnemu Anetki, Włodzimierzowi Rogerowi Tyszkiewiczowi, który był architektem i mieszkał w Nowym Jorku. Umarł w 2012 r., a ponieważ nie zostawił potomstwa, spadkobiercami jego majątku stała się dalsza rodzina. Portret Anetki otrzymała mieszkająca w Warszawie Danuta Ewa Tyszkiewiczowa, która zgodziła się udostępnić obraz na pokaz. Po wystawie pozostanie on w Zamku jako depozyt.
– Chcemy pokazać, że wiele dzieł sztuki z prywatnych kolekcji polskich, głównie arystokratycznych, które po wojnie rozpierzchły się po świecie, w ostatnich latach wraca do kraju – mówi Hanna Małachowicz. – Zamek w ostatnich kilku latach kupił dwa ważne portrety ze zbiorów łańcuckich, m.in. portret Jana Potockiego, autora „Rękopisu znalezionego w Saragossie” pędzla XVIII-wiecznego modnego malarza portretów Antona Graffa.
Zamek Królewski, pl. Zamkowy 4. Obraz można oglądać od 1 grudnia do 28 lutego 2017 r. na parterze w Wieży Władysławowskiej, od wtorku do soboty w godz. 10-16, w niedz. w godz. 11-16 w ramach biletu do Zamku: 30 zł. Niedziela – wstęp wolny.