Patrzeć i widzieć w Galerii Piękna. Zobacz zdjęcia Elżbiety Dzikowskiej
Veni, vidi, vici - mogłaby powiedzieć o sobie Elżbieta Dzikowska, słynna podróżniczka, fotografka i pisarka, z zawodu krytyk i historyk sztuki. Tak bowiem właśnie się stało: przybyła gdzieś ze swoim aparatem, z którym niemal się nie rozstaje - ujrzała naturę, spojrzała na nią przez obiektyw fotograficzny i... utrwaliła w wyjątkowy sposób.
40 zdjęć dotąd niepokazywanych
Plon częściowych zwycięstw możemy teraz oglądać na wystawie „Patrzeć i widzieć” w warszawskiej galerii Piękna. Znalazło się na niej blisko 40 zdjęć powstałych w ostatniej dekadzie, w tym kilka dotąd niepokazywanych.

Są tak skomponowane, wykadrowane i tak bardzo powiększone, że w efekcie śmiało mogą konkurować z malarstwem (przyznam się, że w przypadku kilku – zanim przyjrzałam się z bliska – byłam przekonana, że mam do czynienia z obrazem na płótnie). Bohaterem może być słoneczny refleks, krople wody, ziarnka piasku, kora drzewa czy sęk, spękana ziemia czy błoto. Te mikroświaty powiększone zostały tak bardzo, że aż utraciły swoją pierwotną konotację, stając się niemalże abstrakcyjnym dziełem sztuki. I są zachwycające – złożone z fantazyjnie układających się linii bądź kręgów, to znów pointylistyczne. Niesamowite wrażenie robią mikropejzaże błotne. Są wprost rzeźbiarskie. Grafitowe i czarne bąble, fałdy, strugi są niemal wypukłe, zdają się wychodzić z ram niczym reliefy.

Sztuka współczesna inspiruje
– Obcowanie ze sztuką współczesną ma dla mnie duże znaczenie, inspiruje – przyznaje sama autorka.
Większość prac powstała w jej ulubionym formacie 2 m x 1,40 m. I to właśnie ów format ma kolosalne znaczenie – odrealnia, chociaż przecież wciąż pozostaje na zdjęciu świat rzeczywisty. Błoto Dzikowska fotografowała w Mongolii, Irlandii, Azerbejdżanie, Afryce Południowej; piaski – w Emiratach Arabskich, Namibii, Polsce; wody – w Wenecji, Polsce, Norwegii.
Oglądamy je w głównej przestrzeni galerii, zaś w mniejszej sali pokazywanych jest kilkanaście zdjęć z Etiopii. To m.in. egzotyczne portrety mieszkanek doliny Omo w ich pełnym rynsztunku, tj. niebywałych ozdobach i malunkach (część z nich znamy ze świetnego albumu „Biżuteria świata”, wydanego kilka lat temu przez Bernardinum).
Zdjęcia Elżbiety Dzikowskiej ma się ochotę długo kontemplować. Aż przypomina się stara piosenka zespołu Dwa plus jeden, której refren zaczynał się od słów: „Więc chodź, pomaluj mój świat...”.

Galeria Piękna
ul. Piękna 28/36
- pon.-pt. w godz. 11-18
- wystawa czynna jest do 20 października