Muzyczni wizjonerzy wystąpią w Instytucie Energetyki. Znów zagrzmią techno pioruny
To imprezowy klasyk. Wydarzenie, które od lat przyciąga miłośników techno zarówno muzyką, jak i scenografią, w której się odbywa. W piątek w Instytucie Energetyki wystąpią m.in. Chris Liebing oraz Marcel Dettmann.
Historia Instytutu Energetyki sięga połowy ubiegłego stulecia. Pod Warszawą powstały laboratoria zajmujące się badaniem przesyłu energii, w tym niezwykła futurystyczna Hala Najwyższych Napięć, pnąca się na 12 pięter, zajmująca ponad 2 tys. metrów kwadratowych. Prowadzą do niej olbrzymie betonowe drzwi rozsuwające się na całej wysokości budynku. W środku natomiast zamontowane są generatory mocy będące w stanie wytwarzać pioruny. W takich właśnie okolicznościach odbywa się cykl „Instytut”.

Głównymi bohaterami najbliższej edycji imprezy będą: Chris Liebing oraz Marcel Dettmann. Ten pierwszy jest konstruktorem i dekonstruktorem, który przy użyciu najnowszego sprzętu i oprogramowania traktuje techno niczym magiczną układankę, w której dowolnie, nieśpiesznie (jego sety didżejskie trwają często kilka godzin) można przestawiać elementy, by tworzyć za każdym razem nowe byty. Ze sceną muzyczną związał się na początku lat 90., kiedy w swoim rodzinnym uniwersyteckim mieście Giessen w zachodnich Niemczech zaczął organizować imprezy i założył własny klub. Pędzony muzyczną i technologiczną ciekawością był jednym z pierwszych didżejów, którzy zaczęli (często pioniersko) wykorzystywać nowoczesny sprzęt do komponowania. – Tak naprawdę to myślę, że jesteśmy dopiero na początku naszej przygody z techno. Przez ostatnie dziesięć lat byliśmy jak dzieci, które dostały nową zabawkę, czyli sprzęt elektroniczny. [...] W przyszłości techno zacznie się otwierać na inne gatunki muzyczne, ale też i na obraz. [...] Nadchodzi czas, kiedy imprezy będą dostarczały przyjemności wielu zmysłom naraz – mówił dekadę temu w jednym z wywiadów artysta. Dziś widać, że jego wizja się spełnia. Również dzięki niemu samemu. Bo oprócz występów i komponowania Liebing stoi też na czele wytwórni CLR, czyli Create Learn Realize, której nazwa mogłaby być artystycznym mottem samego didżeja nieustannie tworzącego, uczącego, realizującego swoje pomysły.
Obok Liebinga wystąpi drugi wizjoner techno Marcel Dettmann. W odróżnieniu od swojego kolegi po fachu, który wychowywał się na soulu i hip-hopie Dettmann w latach młodości zasłuchiwał się chłodniejszą muzyką, alternatywą, electro popem i industrialem, nagraniami Depeche Mode, The Cure czy Front 242. Podobnie jak Liebing, tak Dettmann widzi w techno coś więcej niż tylko odrębny gatunek muzyki. I tak jak Liebing łączy techno z nowoczesną technologią, tak Dettmann łączy je ze sztuką – komponował na specjalne zamówienie fotografów, reżyserów tańca współczesnego, filmowców.
Dettmann jest dziś jednym z bardziej popularnych didżejów cenionym za łączenie historii techno z jego nowoczesnym obliczem, za chirurgicznie precyzyjne podejście do gry, ale też za zmysł improwizatorski, za kapłańskie wręcz władanie nastrojami imprezowiczów. Poza przemierzaniem świata, regularnymi występami w kultowym już berlińskim klubie Berghain (niedawno oficjalnie uznanym przez niemieckie władze za placówkę kulturalną, a nie komercyjnie rozrywkową) Dettmann jest też autorem remiksów, m.in. dla Fever Ray, Junior Boys czy Modeselektora. Na głównej scenie wystąpią też: Phlegethon, Dtekk oraz Vacos, a na Electronic Beats Stage zagrają Michael Mayer, Stimming, Wants oraz Seb & Rodrigezz.
* PIĄTEK, 30 września. Instytut Energetyki, ul. Mory 8. Początek o godz. 21. Bilety 125 zł.
POD PATRONATEM CO JEST GRANE 24