Tak niegdyś w Niemczech malowano a bankier kupował
Nazwiska Schinkla czy Lessinga znane są niemieckim widzom tak, jak Polacy powszechnie rozpoznają Matejkę lub Malczewskiego. "Niemieckich Matejków' kupował Joachim Wagener, kolekcjonując w 19 wieku współczesne mu obrazy .
WYSTAWA KOLEKCJI JOACHIMA WAGENERA
Teraz będziemy mieli szansę uzupełnić swoją wiedzę o niemieckim malarstwie XIX wieku. Do Pałacu Królewskiego we Wrocławiu przyjechały obrazy z Alte Nationalgalerie w Berlinie. To wyjątkowa sytuacja, bo Galeria Narodowa wypożycza je niezmiernie rzadko, ale zdecydowała się wzbogacić pokazem program sztuk wizualnych Europejskiej Stolicy Kultury 2016.
Ekspozycję tworzy 67 dzieł, które dają reprezentatywny obraz malarstwa europejskiego pierwszej połowy XIX wieku. Jest tu i realizm i romantyzm, jest akademizm oraz biedermeier.

Zgromadził je berliński bankier i mecenas sztuki Joachim Heinrich Wilhelm Wagener (1782-1861), który przez lata kupował dzieła współczesnych mu malarzy. Są to głównie płótna autorów niemieckich, choć zasilał kolekcję podobającymi się mu pracami z innych krajów Europy, Francji i Włoch, lecz też Belgii i Holandii.

Jego pasja uzasadniona była nie tylko upodobaniem do malarstwa, ale też wizją utworzenia ogólnodostępnej narodowej galerii. W 1861 roku spełnił swoje życzenie, darując imponujący zbiór 262 obrazów władzom Państwa Pruskiego pod warunkiem, że zostaną one udostępnione publiczności.
Nowoczesne myślenie bogatego kolekcjonera przyczyniło się do stworzenia berlińskiej Galerii Narodowej, dziś uważnej za jedno z najważniejszych w świecie miejsc prezentujących sztukę tego okresu.
Dlatego tak atrakcyjna jest ekspozycja w Pałacu Królewskim. Pozwoli poznać mistrzostwo techniki, umiejętne kształtowanie nastroju czy sprawność w odwzorowywaniu postaci i natury w czasach jeszcze przedawangardowych.
Z jednej strony to pokaz dla osób o tradycyjnych upodobaniach estetycznych, z drugiej wprawny widz dostrzeże, jak artyści różnorodnie kształtowali kompozycje, by podbić gust koneserów.
Wśród zaprezentowanych dzieł wyróżniają się malowidła: Karla Friedricha Schinkla, wszechstronnie uzdolnionego architekta, urbanisty, projektanta i malarza, jednego z wybitniejszych twórców klasycyzmu. Nie ustępują mu klasą obrazy Gustava Grunewalda, Petera von Corneliusa czy też Theodora Gudina.
Polska publiczność będzie miała okazję obejrzeć słynny obraz „Finis Poloniae” z Kościuszką w roli głównej, namalowany przez Dietricha Montena w 1832 roku, oraz prace wrocławskich twórców: Carla Fridricha Lessinga, Heinricha Mücke i Augusta Kopischa. Birgit Verwiebe, kuratorka wystawy: – Wrocław to miasto, które podczas II wojny światowej straciło muzealne kolekcje, dlatego tak ważne było dla nas pokazanie sztuki tworzącej niegdyś artystyczną tożsamość regionu.
KOLEKCJA WAGENERA
– wystawa w Pałacu Królewskim, ul. Kazimierza Wielkiego 35, do 15 stycznia. Bilety – 15, 10 zł