Przewodnik na jesienne weekendy. Podpowiadamy dokąd się wybrać
W Łodzi obowiązkowo zwiedzamy nowe planetarium, w Wałbrzychu - Starą Kopalnię, we Wrocławiu podziemne muzeum wody. Warto też zobaczyć wioskę Gotów na Lubelszczyźnie i ?najpiękniejszą bibliotekę na świecie? w Rumi. Podpowiadamy, dokąd wybrać się na jesienny weekend.
ŁÓDŹ I OKOLICE

Odwiedzając Łódź, warto zajrzeć do dawnej elektrociepłowni EC1 i odwiedzić znajdujące się tam planetarium. To najnowocześniejsza w tej części Europy tego typu placówka, którą czytelnicy „National Geographic Traveler” okrzyknęli „nowym cudem Polski”. W seansach można brać udział od wtorku do niedzieli. Wycieczkę do planetarium warto połączyć ze zwiedzaniem całego kompleksu EC1, które daje niepowtarzalną możliwość zaobserwowania transformacji placówki przemysłowej w instytucję kultury.
Najnowszą łódzką atrakcją jest „Koncert na wstążki” – dzieło światowej sławy grafika Jerzego Janiszewskiego. Instalacja stanęła na Starym Rynku. Ten niecodzienny dach opiera się na wysokich, stalowych masztach, ma 784 m kw. i składa się z 50 kilometrów kolorowych tasiemek.
W okolicach Łodzi warto wybrać się do XVIII-wiecznego pałacu w Walewicach (55 km od Łodzi, 20 km od Łowicza), który pamięta czasy płomiennego romansu szlachcianki Marii Walewskiej z Napoleonem Bonaparte. W pałacu przyszedł na świat syn słynnej pary – Aleksander Colonna-Walewski, który został ministrem spraw zagranicznych Francji.
Obecnie pałac Walewskich to miejsce ukochane przez wielbicieli koni. Jest tam największa w Polsce stadnina koni półkrwi arabskiej licząca około 80 wierzchowców, a także zaplecze jeździeckie.
WROCŁAW

W Europejskiej Stolicy Kultury 2016 jesienny program imprez pęka w szwach, jednak nie tylko dla spektakularnych widowisk czy koncertów warto odwiedzić stolicę Śląska. Na gości czekają niedawno oddane do użytku Muzeum Pana Tadeusza (oddział Zakładu Narodowego im. Ossolińskich, Rynek 6) czy Pawilon Czterech Kopuł zmieniony w Muzeum Sztuki Współczesnej (oddział Muzeum Narodowego we Wrocławiu, ul. Wystawowa 1), w którym oglądać można nie tylko dzieła artystów polskich, ale i przywiezioną z berlińskiego Hamburger Bahnhof kolekcję sztuki XX wieku zgromadzoną przez Ericha Marxa.

Warto zwiedzić także czynne od grudnia Hydropolis (ul. Na Grobli 19-21) – podziemne, interaktywne muzeum wody. Ultranowoczesne muzeum mieści się w XIX-wiecznym zabytkowym zbiorniku na wodę. Znajdziemy tu m.in. 70 interaktywnych instalacji, hologramów i ekranów, które pozwalają zobaczyć, jak ważna jest woda. Jest replika batyskafu Trieste, który w 1960 roku dotarł do najgłębszego miejsca globu, jest wir wodny i strefa relaksacyjna, gdzie można słuchać szumu oceanu i odgłosów dżungli.
WAŁBRZYCH I ŚWIDNICA
Dwa miasta leżące niedaleko Wrocławia. Z Warszawy czy Łodzi da się tam w miarę wygodnie dojechać dzięki niedawnemu otwarciu trasy S8 (uwaga – nie ma jeszcze przy niej stacji benzynowych), a potem drogą 35 – niezbyt wygodną, ale za to malowniczą.
W Wałbrzychu koniecznie trzeba zobaczyć otwartą w 2014 roku Starą Kopalnię – Centrum Nauki i Sztuki. To zamknięta kilkanaście lat temu, w części zachowana kopalnia węgla kamiennego. Z przewodnikiem, w grupach zwiedza się maszynownię, warsztaty, fragment sztolni, wieżę z przepięknym widokiem na okolicę. Można wchodzić do stojących na zewnątrz dawnych podziemnych pojazdów. Na terenie są pokoje gościnne i kawiarnia Sztygarówka.
W Wałbrzychu punktem obowiązkowym jest też zamek Książ – jesienią najpiękniejszy wśród żółknących wzgórz. (Bilet: 30 zł, z przewodnikiem 5 zł drożej).
W Świdnicy trzeba wpaść do ewangelickiego kościoła Pokoju – część zakryta jest przez remont, ale nieustająco zachwyca. Wokół – cmentarz pełen zabytkowych nagrobków. Obok miły pensjonat – Barokowy Zakątek, a w bramie przeurocza Baroccafe z kawą, lemoniadami i przekąskami. Całość doskonała do wyciszenia i medytacji.
GÓRNY ŚLĄSK I ZAGŁĘBIE
Jeszcze kilkanaście lat temu województwo śląskie nie było atrakcyjne dla spragnionych nowych wrażeń turystów. No może z wyjątkiem Beskidów, które leżą w jego granicach. O zwiedzaniu zaniedbanych miast nikt nie myślał. Co takiego podupadające centra przemysłu ciężkiego miałyby im do zaoferowania? Dziś na szczęście mają, i to sporo! Zwiedzając Górny Śląsk oraz Zagłębie – nie wolno pominąć obiektów tworzących bardzo popularny Szlak Zabytków Techniki. Największą jego atrakcją jest otwarty wiosną Park 12 C w Sztolni Królowa Luiza w Zabrzu (ul. Sienkiewicza 43). Składa się zarówno z części podziemnej, jak i naziemnej. Podziemną jego część stanowią dawne wyrobiska kopalni Królowa Luiza. Można zobaczyć tutaj, jak niegdyś wydobywano węgiel, oraz przejechać się kolejką szynową typu Karlik, co stanowi nie lada przeżycie. Buszowanie po podziemnych korytarzach umożliwiają dwie trasy. Miejscami robi się bardzo ciasno – najniższe wyrobisko ma wysokość zaledwie 90 cm! Część naziemna to park edukacyjno-rozrywkowy dla dzieci i młodzieży, gdzie mogą dowiedzieć się wielu interesujących wiadomości na temat świata i przemysłu, który wykorzystuje jego zasoby. Jest tu też BajtelGruba, czyli zabawkowa kopalnia dla najmłodszych. Park 12 C czynny jest od poniedziałku do niedzieli w godz. 8 – 20. Bilety od 4 zł do 29 zł.

Zajrzyjcie też koniecznie do Zabytkowej Kopalni Srebra w Tarnowskich Górach (ul. Szczęść Boże 81), gdzie znajduje się jedyna w Polsce trasa, która prowadzi przez unikatowe podziemia po dawnych górnictwie kruszcowym. Liczy ona sobie aż 1740 metrów, z czego 270 metrów pokonuje się łodziami.

Równie niesamowite przeżycia gwarantuje znajdująca się nieopodal, w Parku Repeckim, Sztolnia Czarnego Pstrąga (ul. Śniadeckiego 1). Jest tam najdłuższa w kraju podziemna trasa wiodąca przez ciemny korytarz wypełniony wodą pokonywany drewnianymi łódkami. Warto wspomnieć, że obydwa te obiekty nominowane są do listy Światowego Dziedzictwa UNESCO! Zwiedzanie kopalni możliwe jest codziennie od godz. 9 do 15. Kosztuje od 12 do 50 zł.
Pozostając przy górniczych klimatach, ale zmieniając lokalizację z Górnego Śląska na Zagłębie, należy odwiedzić Galerię Sztuki „Elektrownia” w niezbyt popularnej Czeladzi (ul. Dehnelów 45). To niewielkie miasto może pochwalić się – poza Termami Rzymskimi – odrestaurowanymi budynkami, należącymi niegdyś do kopalni Saturn. W samej galerii, która niegdyś była kopalnianą elektrownią, prócz wystaw sztuki współczesnej obejrzymy potężne, urokliwe maszyny, w tym ogromne koło zamachowe z początku XX wieku nazywane Wandą. Takie imię nosiła bowiem żona właściciela kopalni. Galeria czynna jest od wtorku do niedzieli w godz. 9-17. Wstęp wolny.
LUBELSZCZYZNA

Przejeżdżając przez Lubelszczyznę, koniecznie trzeba odwiedzić wioskę Gotów znajdującą się w niewielkim Masłomęczu pod Hrubieszowem. To dawne miasto Gotów, ludu germańskiego. Według legendy Goci pod wodzą króla Beriga przypłynęli na kontynent na trzech łodziach z bałtyckiej wyspy Gotlandia, po czym osiedlili się na wybrzeżach Bałtyku. Potem jednak ruszyli na południe wzdłuż Wisły i Bugu, a w II wieku dotarli w okolice obecnego Hrubieszowa i tam żyli do IV wieku. W skansenie powstały tematyczne chaty zbudowane dokładnie tak, jak tworzyli je Goci. Wśród atrakcji są m.in. pokazy i warsztaty dawnych rzemiosł (garncarstwo, tkactwo, wyrób biżuterii), pokazy walk, strzelanie z łuku czy prezentacja dawnej kuchni. Wioska jest czynna we wrześniu od wtorku do niedzieli w godz. 10-18 (w październiku dwie godziny krócej).
Do Janowa Lubelskiego warto pojechać głównie ze względu na Park Rekreacji „Zoom Natury” stworzony przy Zalewie Janowskim. To takie Centrum Nauki „Kopernik” dla przyrody. Można tu zajrzeć do wnętrza liści czy dowiedzieć się, jak powstają deszcz i wiatr. Pod specjalnie zaprojektowanymi soczewkami i mikroskopami zwiedzający mogą zajrzeć we wnętrze tkanek i liści. Zoom Natury nad zalewem w Janowie Lubelskim czynny jest od poniedziałku do piątku w godz. 11 – 18. Bilety: od 10 do 20 zł.
SOPOT I RUMIA
Nadbałtycki kurort tętni życiem nie tylko w sezonie. Jesienne wieczory w Sopocie można spędzić na przykład przy dobrej kawie i domowych, wegańskich deserach serwowanych w kawiarni Las. Odbywają się tam wystawy, warsztaty i spotkania, a największą popularnością cieszy się 1,5- metrowa figurka Maryi. Pomimo bliskości ulicy Monte Cassino (kawiarnia jest na ul. Haffnera 42) jest tam kameralnie, sąsiedzko i artystycznie. Również w zakamarkach Monte Cassino, przy placu Jasia Rybaka, od niedawna kryje się Teatr Boto – odbywają się tu regularnie jamy jazzowe i bluesowe, spektakle i spotkania autorskie.

Najlepszym lekarstwem na jesienne wieczory są książki. Fani literatury powinni wybrać się do Sopoteki. To galeria kultury multimedialnej na dworcu kolejowym z bogatą ofertą nowych książek, z miejscem do pracy indywidualnej i kącikiem dla najmłodszych. Czynna jest od poniedziałku do soboty od godz. 9 do 20.
Warto też wybrać się małej Rumi (20 km od Sopotu). A tam do biblioteki, którą zachwycił się Filip Springer. Stacja Kultury bowiem to nie zwykła biblioteka, lecz prawdziwe centrum kultury na dworcu kolejowym, która uznana została za najpiękniejszą bibliotekę na świecie w konkursie Library Interior Design Awards.