Co jest Grane 24 Co jest Grane 24 10 wydarzeń dziś
wróć zmień
Najbardziej popularne:
5 +25 km 50
Zastosuj
  • wydarzenia
  • repertuar kin
  • repertuar teatrów
  • magazyn kulturalny
  • bilety cjg24
  • zjedz to w Warszawie
  • Co Jest Grane 24 Festival 2019
  • Białystok New Pop Festival 2019

Najczęściej czytane

  • magazyn kulturalny

  • wszystkie artykuły
  • o filmie
  • o muzyce
  • o teatrze
  • o wystawach
  • dla dzieci
  • w mieście
  • quizy
REKLAMA
KIASMOS / KIASMOS/MATERIAŁY PRASOWE

OFF Festival 2016. Kiasmos w rozmowie z CJG24 opowiada o swoich koncertach

Agata Kozłowska | 08-08-2016

- Spotykamy się gdzieś w połowie drogi. - mówią Janus i Olafur z duetu Kiasmos. To obecnie jeden z najbardziej rozchwytywanych zespołów na europejskiej scenie muzycznej.

Kiasmos to islandzki duet, który tworzą Olafur Arnalds i Janus Rasmussen. Obaj znani są ze swoich solowych dokonań, jednak muzyka pod wspólnym szyldem jest czymś zgoła odmiennym. Minimalistyczne techno, pejzaże dźwiękowe, łatwe do zatracenia i natychmiastowego, narkotycznego zapętlenia. Ich jedyny album, „Kiasmos” ukazał się w 2014 roku, a koncerty są mieszanką świetnego kontaktu z publicznością, dbałością o aspekt wizualny i świetlny, umiejętnym stopniowaniem nastroju. Kiasmos na żywo to gwarancja przede wszystkim niepohamowanego tańca i zatracenia w dźwiękach.

Rozmawialiśmy na chwilę przed koncertem na scenie T-Mobile Electronic Beats ostatniego dnia festiwalu. Były i lasery, i niesamowite wizualizacje. Ale przede wszystkim dwoje świetnych muzyków, którzy porwali do tańca zgromadzony tłum. Oby z dobrym skutkiem dla zdrowia Olafura, który nie przestawał tańczyć i skakać ani na chwilę. Mimo zastrzeżeń lekarza.

Podsumowanie OFF Festival można znaleźć tu

Rozmowa z Olafurem Arnaldsem i Janusem Rasmussenem z duetu Kiasmos

Agata Kozłowska: Olafur, choć to banalne zacząć od tego rozmowę, słyszałam, że miałeś wypadek i odwołujecie poszczególne koncerty, ale jednak jesteście tu teraz z nami. Zatem czy wszystko jest już dobrze i jesteś gotowy tańczyć?

OA: Cóż, nie powiedziałbym, że jest świetnie, ale da się przetrwać. Niestety nie będę dzisiaj mógł tańczyć.

JR: Co oznacza, że ja będę tańczył za nas dwoje!

To nie jest Wasza pierwsza wizyta nie tylko w Polsce, ale i Katowicach. Co lubicie w tym mieście?

Olafur Arnalds: Ludzi!

Janus Rasmussen: Zdecydowanie, są niesamowicie mili. Nie zrozum mnie źle, ale nie mieliśmy czasu na nic innego, niż spędzanie czasu z miejscowymi.

OA: Ale nie tylko ludzie z Katowic są świetni, to przede wszystkim tutejsza publiczność. Nasz ostatni koncert tutaj, na Tauronie (festiwal Tauron Nowa Muzyka – przyp. ak), był jednym z najlepszych w zeszłym roku.

JR: To był jeden z naszych najlepszych koncertów w ogóle. Publiczność, atmosfera, wszystko było świetne.

Na ile w Waszych koncertach dominuje improwizacja, a na ile wcześniej kalkulujecie to, co się wydarzy?

JR: Myślę, że dużo improwizujemy. Granie muzyki elektronicznej na żywo jest dla mnie ciekawym konceptem, ponieważ uważam, że...

OA: Że nie istnieje coś takiego. Naciskamy guziki i to maszyny grają za nas, więc sami jej nie wykonujemy. Ale możemy improwizować z formą, poszczególnymi elementami. Natura muzyki elektronicznej zawsze sprawia, że poruszamy się w określonych granicach gatunkowych.

Znacie się nie od dziś, za co lubicie siebie najbardziej?

JR: Olafur jest pełen niespodzianek. Kiedy myślisz, że już go znasz, zaskakuje cię czymś, jak np. wypadkiem rowerowym... Mam tak z nim często, o wiele częściej, niż mogłoby się to wydawać.

OA: Pod kątem naszej współpracy, najbardziej lubię spontaniczność Janusa. Ja ciągle potrzebuję pracy w określonej strukturze, kolejności, a Janus często mówi „okej, więc zróbmy to”, bez większych rozważań. Spotykamy się gdzieś w połowie drogi.

Od premiery Waszego albumu minęły dwa lata, planujecie nowe nagrania?

JR: Powoli tak, ale od półtora roku jesteśmy w ciągłej trasie.

OA: Być może w przyszłym roku coś wydamy.

Pytam o to, ponieważ obecnie publiczność oczekuje nieustannej gotowości od artystów, ciągłych nowych utworów. Czujecie taką presję?

JR: Nie czuję takiej presji, ponieważ od początku ten projekt miał być naszym sposobem na dobrą zabawę, więc...

OA: Może inaczej – nie czujemy presji od publiczności, ale od siebie samych. To dlatego, że graliśmy te same piosenki już tyle razy.

JR: Jesteśmy często pytani o nowe nagrania, co jest dla nas tylko miłe. To oznacza, że ciągle nas lubią. Półtora roku to nie jest długi czas, publiczność musi mieć więcej cierpliwości, przekaż im to!

OA: Jeśli ludzie znudzą się naszą muzyką po pół roku, to oznacza, że musimy pisać lepsze piosenki...

Graliście już na scenach festiwalowych i w małych klubach, gdzie wolicie występować?

JR: Każdy koncert jest inny. Nawet dwa dni pod rząd w tym samym małym miejscu mogą być zupełnie inne. Wszystko ma swoje wzloty i upadki.

OA: Kluby są bardziej intymne, łatwiej się tam spocić (śmiech) i jest tam więcej zabawy, ale o wiele lepsze koncerty pod względem technicznym dajemy w większych przestrzeniach. To tam możemy bardziej bawić się wizualizacjami i oświetleniem.

W zeszłym tygodniu spędziłam wiele godzin na festiwalu muzyki stricte elektronicznej, gdzie łatwo o znużenie, gdy brak „żywych” instrumentów. Wtedy to właśnie wizualizacje ratowały nawet najgorsze sety. Na ile dla Was jest to istotne?

OA: Dużo o tym myślimy i staramy się współpracować z najlepszymi ludźmi z tych dziedzin, jacy są wokół nas, którzy rozumieją, co robimy i co chcemy zaprezentować.

JR: Uważam, że to zależy od muzyki. Są zespoły grające muzykę elektroniczną, które skaczą po scenie i krzyczą, i gdyby jeszcze do tego mieli wizualizacje, to było by już za dużo. Ale u nas jest to dodanie głębi naszej muzyce, jej wzmocnienie, coś, co pobudza nas jeszcze bardziej.

OA: O to chodzi w koncertach, by mieć pełnię doznań. Inaczej można zostać w domu.

Zatem czego możemy spodziewać się dzisiaj?

OA: Myślę, że zmieniliśmy naszą setlistę od koncertu na Tauronie... Dodaliśmy światła.

JR: Tak, mamy ogromne maszyny ze światłami, zobaczysz, nigdy czegoś takiego nie widzieliście!

powiązane wydarzenia

Kiasmos
  • elektronika
  • patronat

Kiasmos w Progresji

Progresja Music Zone - Duża Scena (Main Stage)
26paź
21.00

czytaj także

  • muzyka

Joss Stone, Wolf Alice i Aurora, czyli 15 koncertów, których nie możesz przegapić we wrześniu

Wrzesień będzie pełny różnorodnej muzyki. Jego motywem przewodnim jest melancholia, jednak opakowana w rozmaite dźwięki. Do Polski przyjedzie między innymi charyzmatyczna Aurora, liryczny The Tallest Man On Earth, supergrupa Kings of Leon. Posłuchać będzie można też najlepszej polskiej muzyki. Gdzie i kiedy?

  • muzyka

Kings Of Leon zagrają w krakowskiej Tauron Arenie. Odliczamy dni do koncertu

Kings of Leon nagrywają właśnie nową muzykę, ale zanim wydadzą album, wyruszą w trasę. Polska jest drugim przystankiem na ich koncertowej mapie. Amerykańska supergrupa wystąpi 8 września w Tauron Arena Kraków. To jedno z najbardziej wyczekiwanych muzycznych wydarzeń końca lata.

    Olivier Heim: wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jak fajnym miejscem jest Warszawa [ROZMOWA]

    Holender, który od lat mieszka w Warszawie. To tutaj ma wytwórnie, nagrywa i spędza czas. Właśnie pracuje nad nowym materiałem. W piątek Olivier Heim zagra na Placu Zabaw nad Wisłą.

    • muzyka

    OFF Festival 2016. Tanecznie, awangardowo, międzynarodowo, czyli koncerty didżejów i producentów

    Wyjadacze z Islandii i legenda ze Stanów. Filary niemieckiego techno i nieprzewidywalni rewolwerowcy z Egiptu. To pierwsza tak mocno elektroniczna edycja OFF Festivalu.

    • muzyka

    Off Festival 2016. Polecamy koncerty na Scenie T-Mobile Electronic Beats

    Off Festival zmienia się z roku na rok. Na jedenastej edycji katowickiego święta muzyki pojawi się nowa scena. T-Mobile Electronic Beats, która zastąpi dotychczasową Scenę Leśną, wypełniona zostanie dźwiękami szeroko pojętej elektroniki.

    • muzyka

    OFF Festival 2016 - polecamy 10 koncertów, których nie warto przegapić

    OFF Festival to jedna z najważniejszych polskich muzycznych wizytówek, festiwal mądrze eklektyczny, muzycznie fascynujący. Wśród wielu gwiazd tegorocznego OFF-u będą m.in. Anohni, Napalm Death, Devendra Banhart, Gus Gus. Festiwal odbędzie się w Katowicach między 5 i 7 sierpnia.

    REKLAMA
    • Wyborcza.pl
    • Wyborcza.biz
    • Wysokie Obcasy
    • CoJestGrane24
    • Wydarzenia pochodzą z bazy danych Coigdzie.pl Sp. z o.o.
    wydarzenia
    • Muzea, wystawy i wernisaże
    • Co Jest Grane 24
    • Europejskie Targi Muzyczne 2016
    • Co Jest Grane 24 Festival
    • Premiery teatralne
    • Filmy i premiery filmowe
    • Repertuar kin
    • Repertuar teatrów
    • Koncerty
    • Trasy koncertowe
    • Imprezy w Twoim mieście
    • Orange Warsaw Festival 2017
    • Olsztyn Green Festival 2017
    • Szczecin Jazz Festival 2017
    miejsca
    • Mojo Picon
    • Wi-Taj na placu Konstytucji
    • Najlepsze lody w Warszawie
    • Podkowa Wine Depot
    • 12on14 Jazz Club
    • NOSPR
    osoby
    • Maciej Stuhr
    • Jennifer Lawrence
    • Margot Robbie
    • Przemysław Wojcieszek
    • Andrzej Chyra
    • Madonna
    • Hugh Grant
    • Marta Nieradkiewicz
    • Woody Allen
    • Izabela Trojanowska
    • Olivier Heim
    • Diana Krall
    • Artur Rojek
    • Dave Gahan
    • Kasia Smutniak
    • Wynton Marsalis
    • Deborah Brown
    • Michalina Wisłocka
    recenzje filmów
    • Ojcowie i córki
    • Kobiety bez wstydu
    • Pięćdziesiąt twarzy Blacka
    • Copyright © Agora SA
    • O nas
    • Reklama w Gazecie Wyborczej
    • Prywatność
    • Nasze tematy
    • Licencje/Kontent
    • Kontakt
    • Pomoc