Warsaw Perk - kawiarnia dla przyjaciół "Przyjaciół" i nie tylko
Zielony fotel, w którym można spędzić godziny z gazetą, gitara z pękniętą struną i kawa z chemexu. Na Muranowie otwarto kawiarnię dla fanów serialowych "Przyjaciół" - i nie tylko.
Na ścianie z odsłoniętych cegieł wita neon „Warsaw Perk” i żarząca się filiżanka z unoszącym się nad nią obłoczkiem pary w kształcie Pałacu Kultury. Pod nim pomarańczowa, zapraszająca gości pluszowa kanapa, „babcine” lampy, stoliczki, krzesła w stylu vintage. Tym, którzy mieli okazję poznać świat serialowych „Przyjaciół”, wnętrze nowo otwartej kawiarni na pewno wyda się bardziej niż znajome - przecież właśnie (a przynajmniej prawie) w takiej kafejce spędzali czas Monica, Ross, Joey i reszta paczki „Friendsów”.

Nie tylko wystrój, ale i ducha sąsiedzkiej kawiarni, w której spotyka się znajome twarze postanowiła przenieść do Warszawy Monika Adamiak. - Nie trudno zgadnąć, jesteśmy wielkimi fanami serialu. Dlaczego? Bo bawi nas po dzisiaj! Przygody bohaterów, ich rozterki, pomysły, zachowania. Serial zdobył nasze serca już po pierwszych odcinkach, a z kolejnymi jedynie coraz bardziej wciągał - opowiada Adamiak.
Warsaw Perk nie jest wierną kopią serialowej kafejki, a jej interpretacją - przyznaje właścicielka
- Naszym celem było przeniesienie klimatu, ciepła, żeby nasi goście mogli poczuć się jak w domu, w towarzystwie swoich przyjaciół oraz dobrej kawy - mówi. W skompletowaniu potrzebnych akcesoriów pomocni okazali się bliscy. - Srebrny, stary samowar znalazła u rodziców, a gitarę podobną do tej, na której Phoebe wygrywała piosenki o „Śmierdzącym kocie” podarowała mi moja przyszła bratowa, Emilia - wyjaśnia Adamiak.
Do Warsaw Perku można wpaść na kawę (są zarówno kawy z ekspresu, jak i parzone alternatywnymi metodami) i drobne przekąski oraz ciasta. W planach są także drobne atrakcje, np. kameralne koncerty.
Warsaw Perk
ul. Gen. Andersa 18