Audioriver 2016. Amerykański didżej, producent DJ Shadow wystapi w sobotę
Audioriver pełen jest oryginałów, ciekawych artystów o ponadprzeciętnej wyobraźni, czarodziejsko zamieniających pomysły na doskonałą muzykę. Jedną z takich postaci jest amerykański didżej, producent, kolekcjoner, szef wytwórni płytowej kompozytor DJ Shadow.
Jego występ w sobotę (30 lipca) o godz. 24.30 na T-Mobile Electronic Beats Stage.
Więcej o T-Mobile Electronic Beats Stage na festivalu Audioriver tutaj
Dwadzieścia lat temu jego płyta „Endtroducing” wywołała małą rewolucję. Misternie ułożona z cytatów jazzowych, hip hopowych, funkowych, rockowych, soulowych zachwyciła fanów i krytyków. Shadow zyskał miano Jimiego Hendriksa samplowania. Dziesięć lat temu magazyn „Time” umieścił „Endtroducing” wśród stu najlepszych płyt wszechczasów. Do dziś jest jedną z muzycznych pereł, do dziś brzmi świeżo, intrygująco. To jedna z tych płyt, do których się wraca, by odkrywać ją na nowo.
Tak naprawdę nazywa się Josh Davis, pochodzi z Kalifornii, a swoją karierę zaczynał w uniwersyteckiej rozgłośni radiowej. Swój muzyczny świat budował wraz z kolekcjonowaniem płyt, według różnych źródeł jego zbiór liczy dobrze ponad 60 tysięcy winyli. To z nich właśnie Davis wyłuskiwał fragmenty, cytaty, by potem komponować z nich swoje fascynujące układanki. Podczas trwającej prawie ćwierć wieku kariery Shadow często współpracował z innymi artystami, z raperem Parisem, didżejem Krushem czy muzykiem i producentem Jamesem Lavellem, z którym nagrał doskonałą płytę „Psyence Fiction”. Niesłychanie ilustracyjne w klimacie nagrania Shadowa przyciągnęły też uwagę filmowców. Marc Singer poprosił Davisa by skomponował ścieżkę dźwiękową do mrocznego dokumentu „Dark Days”, z kolei Wong Kar-wai wyreżyserował teledysk do kompozycji „Six Days”.
Podczas występu na Auioriver Shadow na pewno sięgnie po swoją najnowszą, tegoroczną płytę „The Mountain Will Fall”, już nie tak gęstą od sampli, ale jak zawsze kolorowo kalejdoskopowatą w brzmieniach i nastrojach, zmianach tempa.