Trwa Lado w Mieście. Nie lada to lato, czyli kolaż brzmień w Placu Zabaw
To jeden ze stałych muzycznych punktów wakacji w Warszawie. Od kilku lat, gdy kluby zawieszają leniwie działalność na lato, koncerty przenoszą się w kapryśny meteorologicznie plener. Trwa Lado w Mieście, a nad Warszawą unoszą się dźwięki dziwne, piękne, niepokojące.
Za nami już dwie pierwsze odsłony Lada w Mieście, w tegorocznej edycji festiwalu w programie jeszcze dziewięć wieczorów, w tym jeden specjalny.
W najbliższy piątek, 15 lipca wytwórnia Lado ABC połączy siły z berlińskim festiwalem Torstrassen. To spotkanie idealne i naturalne. Tak Lado w Mieście, jak i Torstrassen stawiają na lokalnych artystów, którzy wymykają się jakiejkolwiek klasyfikacji estetycznej czy gatunkowemu zaszufladkowaniu.

Obie imprezy przyciągają widzów ciekawskich i wymagających, a przy okazji potrafiących się rzecz jasna dobrze bawić. „Postrzegamy siebie i naszych festiwalowiczów jako odkrywców, którzy wolą zaufać swojej ciekawości niż słuchać znanych gwiazd” piszą w swojej krótkiej biografii organizatorzy Torstrassen Festival.

Piątkowy międzynarodowy koncert odbędzie się w ramach obchodów 25-lecia kulturalnej współpracy Berlina i Warszawy. Artyści pochodzą z Polski, Niemiec, Finlandii, USA, Kanady, Izraela, wystąpią Better Person, Gelbart, Jaakko Eino Kalevi, Camera, Xosar, PLO Man, Virtual Geisha.

Zapowiada się więc prawdziwy kolaż brzmień, od słodkiego, marzycielskiego popu, przez psychodeliczne perełki, po syntetyczną rytmikę. Ten minifestiwal to jedyna impreza cyklu Lado w Mieście, która odbędzie się w piątek. Kolejne osiem to czwartki, aż do początku września.
I tak 21 lipca wystąpią Kobiety oraz projekt Pękala/Kordylasińska/Pękala.
Kobiety to zespół, w którego muzyce przegląda się zarówno tradycja trójmiejskiej alternatywy, jak i francuskiego avantpopu, to grupa, która potrafi komponować piosenki chwytliwe, liryczne, przekorne. Magdalena Kordylasińska i Miłosz Pękala to natomiast niezwykli perkusyjni eksperymentatorzy, poszukiwacze, erudyci, współtwórcy doskonałej grupy Kwadrofonik. Podczas Lado w Mieście przedstawią swoją najnowszą płytę „Utwory na perkusję i instrumenty elektroakustyczne”.
Kolejny tydzień przyniesie zupełnie inne wrażenia. 28 lipca zagrają rozrabiacka dźwiękowo, rozbrykana hałasem Złota Jesień oraz Oren Ambarchi, pochodzący z Australii kompozytor, w którego muzyce we wciągający i niesłychanie sugestywny sposób piosenkowe melodie ścierają się z pięknymi w swojej monotonii pejzażami dźwiękowymi.
A ponieważ Lado w Mieście jest jak muzyczny kalejdoskop, to 4 sierpnia znów zmieni się nastrój festiwalu - zagrają Alexis oraz Slalom. Ten pierwszy to duet, który debiutował zupełnie przed chwilą, a jego twórcami są perkusista Jan Młynarski oraz wokalistka, grająca na syntezatorach Małgorzata Penkalla. Slalom z kolei to właściwie ucieleśnienie tego wszystkiego, czym jest wytwórnia Lado ABC - czyli czołowa kolizja talentów, wyobraźni, wrażliwości i nieograniczonych niczym pomysłów. Grupę tworzą muzycy związani z takimi grupami jak Mitch and Mitch, Baaba, Paristetris, czyli Bartek Tyciński, Bartosz Weber i Hubert Zemler.
11 sierpnia wystąpią artyści, których dzieli prawie wszystko, poza miłością do rytmu. Wibrafonista Marcin Ciupidro rytm łamie, wygina, nadaje mu szalonego wymiaru free jazzu. Jaaa to natomiast zupełnie inna bajka, to młode trio, które z imprezowym impetem wdarło się na polską scenę muzyki elektronicznej.
18 sierpnia wystąpią Alameda Trio 5, Duży Jack oraz Awesome Tapes From Africa. Alameda Trio 5 to bardziej zjawisko, wydarzenie niż zespół, a biorą w nim udział znamienici muzycy/czarnoksiężnicy znani ze Starej Rzeki, Innercity Ensemble czy T'ien Lai. Zdecydowanie ostrzej, punkowo wybrzmi Duży Jack. A Awesome Tapes From Africa, amerykański kolekcjonersko-muzyczny projekt zabierze słuchaczy w świat doskonałych, arcytrudno dostępnych dźwięków z afrykańskiego kontynentu.
25 sierpnia to gratka dla fanów The Kurws, wrocławskiej grupy grającej rocka na przekór i wbrew - oczekiwaniom, regułom, konwenansom. Drugim bohaterem wieczoru będzie duet Przepych, założony przez muzyków pochodzących m.in. z The Kurws, Ukrytych Zalet Systemu.

1 września, dla jednych początek roku szkolnego, dla innych wieczór, w którym zacierają się różnice pokoleniowe, a spotykają się w muzyce niezwykli artyści-gitarzysta i kompozytor Raphael Rogiński oraz pochodząca z Kurpiów śpiewaczka Genowefa Lenarcik. Oboje tworzą duet Żywizna (co po kurpiowsku znaczy natura). Tego wieczoru wystąpi też eksperymentalno-freejazzowo-folkowy zespół Istina.

Jak zakończyć tak doskonały festiwal? Z godnym, szalonym przytupem. 8 września na pożegnanie Lada w Mieście wystąpią Piotr Zabrodzki i Macio Moretti, czyli LXMP oraz Deerhoof. Muzyka tych pierwszych to fusion, nie tyle w znaczeniu jazzowym, co wykraczającym poza muzykę. Deerhoof z kolei to amerykańska grupa, która w arcyciekawy sposób szprycuje rocka hałasem, melodiami, absurdem, wolnością improwizacji.
POD PATRONATEM CO JEST GRANE 24
LADO W MIEŚCIE
Koncerty Lado w Mieście odbywają się w Placu Zabaw, na bulwarze Grzymały-Siedleckiego (w razie niepogody przenoszone będą do Café Kulturalna). Godz. 20. Wstęp wolny.