Surowa sztuka i niewiarygodne biografie w Państwowym Muzeum Etnograficznym
Nie kończyli szkół, często nie potrafią się nawet podpisać, ale ich prace są w kolekcjach sztuki na całym świecie. Zobacz wystawę polskich artystów art brut w Państwowym Muzeum Etnograficznym.
Jest tu ponad trzysta prac: obrazów, rysunków, rzeźb. Wśród 31 prezentowanych na wystawie "Szara strefa sztuki. Polscy twórcy art brut" artystów i artystek znaleźli się zarówno ci najwybitniejsi, jak Maria Wnęk, Adam Dembiński, Julian Stręk czy Włodzimierz Rosłon, jak i ci mniej znani, m.in. Tadeusz Andrzejewski, Genowefa Magiera, Piotr Stanisz, Leszek Zając.

NIEWIARYGODNE BIOGRAFIE
Zobaczymy prace Edmunda Monsiela i Stanisława Zagajewskiego, których obrazy znajdują się w najbardziej znanej kolekcji art brut w Lozannie, oraz Justyny Matysiak, młodej artystki, której charakterystyczny styl jest doceniany na całym świecie.
- Za każdym z tych twórców kryje się niewiarygodna biografia - opowiada kuratorka wystawy Grażyna Borowik. - Edmund Monsiel przez całą drugą wojnę ukrywał się na strychu, bo był świadkiem rozstrzelań. Adam Dembiński był niesprawny fizycznie, z trudem trzymał ołówek, ale tworzył ogromne rysunki. Maria Wnęk, która sama mówiła o sobie, że jest znana „po całym świecie”, pomieszkiwała w domach opieki, szpitalach psychiatrycznych, na ulicy. Nazwałam wystawę "Szara strefa sztuki" , bo tak określa się obszary z jakiegoś powodu niewidoczne. Twórcy art brut często nie wiedzą, co się dzieje z ich pracami, inne osoby decydują o wystawach, sprzedaży prac, a artyści pracują w swojej szarej codzienności.

Sztuka art brut nie jest tożsama ze sztuką naiwną czy ludową. Jest niewyuczona. Wiąże się najczęściej z chorobą umysłową lub psychiczną.
- Twórczość ludowa opiera się na tradycji, która jest przekazywana z pokolenia na pokolenie, natomiast każdy z artystów art brut tworzy własny kosmos, niepowtarzalny, niedający się podporządkować żadnemu kierunkowi w sztuce - wyjaśnia Grażyna Borowik. - To twórczość, która wyrasta z najgłębszych pokładów podświadomości i z autentycznej potrzeby ekspresji.
Termin art brut, po polsku tłumaczony jako sztuka surowa, nieokrzesana, wymyślił francuski artysta Jean Dubuffet w latach 40. XX w. Nazwę zastrzegł, obawiając się, że będzie nadużywana, stosowana wymiennie z terminem sztuka naiwna.
- Trzeba pamiętać, że nie każdy chory psychicznie jest twórcą art brut, procent osób utalentowanych wśród chorych jest taki jak wśród osób zdrowych - zauważa kuratorka.
- Artyści art brut nie kończyli szkół, niektórzy nie mówią, nie słyszą, jeszcze inni nie umieją się podpisać. Ale swoimi pracami potrafią nami wstrząsnąć, wzruszyć nas, zachwycić, pobudzić do refleksji.

WYOBRAŹNIA I AUTENTYCZNOŚĆ
Żeby zaistnieć w powszechnej świadomości, sztuka art brut potrzebowała specyficznego momentu w historii sztuki - modernizmu. Profesjonalni artyści zaczęli poszukiwać innych wartości niż doskonałe odwzorowanie rzeczywistości. A dzięki rozwojowi psychoanalizy i psychiatrii zaczęto zwracać uwagę na podświadomość. Artyści, intelektualiści, poeci fascynowali się chorobą psychiczną.
- Sztuka art brut oddziałuje na sztukę akademicką, inspirowali się nią Pablo Picasso, Max Ernst czy grupa Cobra - opowiada Grażyna Borowik. - Artyści surowi, mimo że nigdy nie uczyli się zasad kompozycji czy kolorystyki, zaskakują wyobraźnią i autentycznością. To inspiruje twórców profesjonalnych, którzy po przyswojeniu różnych stylów i kierunków muszą na nowo poszukiwać autentyczności, odkryć w sobie dziecko.
Na początku XX w. wystawy art brut były powszechne. Hans Prinz-horn, niemiecki lekarz psychiatra i historyk sztuki, w latach 20. zebrał w swojej klinice w Heidelbergu kolekcję sztuki chorych psychicznie liczącą 5 tys. dzieł. W Polsce termin art brut upowszechnił prof. Aleksander Jackowski, z którego inicjatywy w 1965 r. w Zachęcie odbyła się pierw sza wystawa sztuki marginesu pt. „Inni”.
- Dzisiaj art brut znowu święci triumfy na świecie. W 2013 r. podczas 55. Międzynarodowego Biennale Sztuki w Wenecji po raz pierwszy pokazano ogromny zbiór tej sztuki - mówi Grażyna Borowik. - W Polsce też są galerie wystawiające art brut, np. galeria w Płocku, który jest zagłębiem tej sztuki, a to dzięki Domowi Pomocy Społecznej w Brwilnie, z którego wywodzi się wiele gwiazd. Zbiory art brut są w polskich muzeach, a także w kolekcjach prywatnych.

Na wystawie zobaczymy prace ze zbiorów Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie, Muzeum Etnograficznego w Toruniu, Muzeum Śląskiego w Katowicach, kolekcji Leszka Macaka, Andrzeja Kwasiborskiego, Stowarzyszenia „Psychiatria i Sztuka”, Szpitala Specjalistycznego im. dr. J. Babińskiego w Krakowie oraz zbiorów artystów Adama Nidzgorskiego i Władysława Wałęgi.
Oprócz prac zobaczymy też film o pracach jednego z twórców, Tadeusza Andrzejewskiego. Będzie również słuchowisko „Wariat i zakonnica” w wykonaniu pacjentów szpitala psychiatrycznego im. Babińskiego, ilustrowane ich kolażami.
Wystawę zrealizowano w ramach projektu „Gorzki smak - art brut. Badania - kolekcje - wystawy w Polsce na przełomie XX/XXI w.
„Szara strefa sztuki - polscy twórcy art brut”
Państwowe Muzeum Etnograficzne
ul. Kredytowa 1
- Wystawę oglądać można od piątku 15 lipca do 18 września we wt., czw., pt. w godz. 9-17, śr. w godz. 12-20, sob. w godz. 10-18, niedz. w godz. 12-17.
- Bilety: 20 zł.