Rekonstrukcja bitwy pod Grunwaldem. Poleca Ulrich von Jungingen
Jarosław Struczyński po raz dwudziesty wcieli się w postać wielkiego mistrza krzyżackiego Ulricha von Jungingena, który ma zginąć w sobotę na polach Grunwaldu jako dowódca zakonu krzyżackiego. Co w wolnych chwilach robi wielki mistrz?

Praca Jarosława Struczyńskiego przenika się z pasją - jest kasztelanem zamku w Gniewie. Mówi, że brakuje mu rekreacyjnej jazdy konnej, bo rekonstrukcyjna opanowała go do reszty. - Chciałbym normalnie, bez uzbrojenia wsiąść na konia, pojechać w teren, pogalopować po pięknych terenach doliny Wisły - zdradza.
Jeżeli ma czas, czyta książki historyczne dotyczące przede wszystkim kultury, obyczajów siedemnastowiecznej Rzeczypospolitej. Jakiś czas temu przeczytał „Polską szkołę jazdy w XVII w.” Marcina Iglikowskiego. - Moim zdaniem to wybitne dzieło, które opisuje wszystkie dostępne i znane traktaty szkoły jeździeckiej od starożytności do XVII w. Iglikowski poddaje analizie te wszystkie traktaty, próbując - skutecznie zresztą - podważyć opinię, że polskiej szkoły jazdy w wymiarze takim jak szkoły włoskie czy hiszpańskie w XVII w. nie było.
Tych, którzy chcą zobaczyć rekonstruktorów polskiej husarii, odtwórca roli wielkiego mistrza zaprasza do Gniewu. Tutejsza chorągiew husarska to członkowie grupy rekonstruktorów, którzy zajmują się turniejami joustingowymi (kopienniczymi). - W przedostatni weekend sierpnia w Gniewie odbędzie się szesnasta edycja Vivat Vasa, projektu opartego na bitwie pod Gniewem z 1626 r. między Gustawem II Adolfem a Zygmuntem III Wazą- zaprasza.
Dni Grunwaldu, których punktem kulminacyjnym jest inscenizacja bitwy (15 lipca, godz. 15), trwają do 16 lipca. W programie są turnieje rycerskie, wykłady i koncerty.Inscenizacja bitwy pod Grunwaldem to największa taka impreza w kraju. Potyczki pasjonatów ubranych w historyczne rycerskie stroje ogląda kilkadziesiąt tysięcy widzów.
To zarazem największa plenerowa impreza, która odbywa się latem w woj. warmińsko-mazurskim. By dojechać samochodem na teren imprezy, trzeba uzbroić się w cierpliwość. Warto być kilka godzin wcześniej i nie planować wyjazdu zaraz po rekonstrukcji, bo można utknąć w korku. Wstęp jest wolny, ale praktycznie wszystkie miejsca postojowe są płatne.