"Tango 3001": taneczne wzruszenia
Kontynuacja projektu „Tango Nuevo” z 2011, „TANGO 3001”, to opowieść o poszukiwaniu siebie, o dojrzałości i zmarnowanych szansach. Ale dająca też nadzieję. Że duch może zwyciężyć nad śmiercią i porażką.
„Tango Nuevo”, projekt z 2011 roku, miał przybliżyć polskiej publiczności twórczość Astora Piazzolli. Artysty, który - jak mówią twórcy - zrewolucjonizował tango argentyńskiego. Dziś, po sześciu latach od premiery pierwszego spektaklu, artyści wracają z „TANGO 3001”. Pojawią się tu te same postaci, które poznaliśmy wcześniej. Wtedy błąkające się po opuszczonej stacji metra w Buenos Aires, dziś - dojrzałe, świadome, gotowe podzielić się z nami swoją opowieścią.
Wirtuoz Tango Argentino
Astor Piazzolla to twórca wyjątkowy, w Polsce wciąż niezbyt dobrze znany. A jego muzyka jest przecież niezwykle silna, energetyczna.
- Cały spektakl „TANGO 3001” oparty jest na twórczości Astora Piazzolli. To jego słowa, muzyka, energia, rytm, siła wyznaczają cel tej magicznej podróży. My staraliśmy się zrozumieć, przeżyć, doświadczyć, aby móc jak najwierniej te historie ludziom opowiadać. Mam na myśl historie zawarte w każdej piosence. Oczywiście są to nasze interpretacje, jest w nich dużo nas, naszego serca i naszego życia, bo bez tego tak naprawdę trudno byłoby zrozumieć, zaśpiewać i przekazać piosenki argentyńskiego geniusza - mówi Giovanny Castellanos, scenarzysta i reżyser spektaklu.
Swoją miłość i fascynację twórczością Piazzolli przenosi dziś na scenę sopockiego Teatru BOTO. Nazwa spektaklu - „TANGO 3001” - ma odnosić się do daty, której budzą się sceniczne bohaterki. A jak będzie wyglądał wtedy świat?
- Chciałbym uwierzyć, że będzie pięknie ale to byłoby zbyt naiwne stwierdzenie. Człowiek współczesny ma tendencje do niszczenia wszystkiego, co przeszkadza mu w osiągnięciu celu, najczęściej materialnego. Na drodze stają mu natura, wartości, drugi człowiek. Nie wiem, co się wydarzy do roku 3001. Artysta również dąży do destrukcji schematów lub do autodestrukcji ale mam wrażenie, że zjawisko to ma charakter twórczy i w ostatecznym rozrachunku buduje zarówno artystę, jak i odbiorcę - opowiada Castellanos.
Za aranżację odpowiedzialna jest Urszula Borkowska, na scenie zobaczymy Agnieszkę Castellanos-Pawlak, Renię Gosławską i Magdalenę Smuk. - Spektakl jest dla każdego, kto jest wrażliwy. Zawsze wierzyłem, że aby zrozumieć muzyke Piazzolli wystarczy być człowiekiem. Zapraszam na niezwykły spektakl, bardzo energiczny, wzruszający i świetnie zagrany prze Agnieszkę, Magdę i Ren. To projekt angażujący widza zarówno „duchowo", jak i fizycznie - zachęca reżyser.
Sobota, 16 lipca, godz. 20, TANGO 3001, Teatr BOTO, Sopot, ul. Bohaterów Monte Cassino 54B, bilety: 30-40zł