Didżej Avicii u szczytu sławy schodzi ze sceny. „Mam nadzieję, że uda mi się pożegnać z hukiem"
Avicii - jeden z najpopularniejszych didżejów i producentów tanecznej elektroniki w wieku 26 lat żegna się z podróżowaniem po świecie. W Polsce po raz pierwszy i (prawdopodobnie) ostatni wystąpi w piątek 15 lipca na Stadionie Energa Gdańsk.

Na swojej stronie Avicii żegna się ze współpracownikami, kolegami po fachu i fanami.
„Dziękuję każdemu z fanów, którzy kiedykolwiek kupili bilet na mój występ albo się na imprezę wkradli. Każdemu, kto kupił moją muzykę albo ją sobie ściągnął. Każdemu, kto zostawił miły komentarz albo podzielił się nieprzychylną opinią. To wasze przemyślenia i opinie o muzyce pozwoliły mi się rozwijać. To wam zawdzięczam wszystko. [...] Wybory, których dokonywałem, cała moja kariera nigdy nie opierały się na pieniądzach, choć oczywiście jestem niesłychanie wdzięczny za szanse i wygody, które zapewnił mi sukces. Wiem, że możliwość jeżdżenia po świecie, występowania w różnych krajach to błogosławieństwo. Ale życie artysty pochłaniało zbyt dużo czasu mojego życia osobistego”.
Z SYPIALNI NA STADIONY
Nazywa się Tim Bergling, urodził się w 1989 roku w Sztokholmie.
Dorastał już w nowej rzeczywistości, w której z pomocą młodym artystom przychodzi internet, blogosfera, portale muzyczne. Nastoletni Tim zainspirowany m.in. muzyką Daft Punk i swojego krajana Steve'a Angella (znanego m.in. z projektu Swedish House Mafia) zaczął tworzyć muzykę we własnej sypialni i rozsyłać ją w świat, czekając na odzew. Jego cierpliwość nie została wystawiona na jakąś szczególną próbę, do Berglinga szybko zgłosili się czołowi gracze tanecznej elektroniki. Tiesto zaproponował mu serię występów na Ibizie, Pete Tong wydał młodemu didżejowi pierwszy singiel „Manman”.
I jeśli Avicii sądził, że chwycił dyskotekowego boga za nogi, to się głęboko mylił. Sukces, mierzony w milionach sprzedanych płyt, w nieustannych występach w najodleglejszych zakątkach świata, w końcu mierzony współpracą ze współczesnymi gwiazdami popu, miał dopiero nadejść.
MADONNA PRZEDSTAWIA
Był marzec 2012 roku. Avicii, choć nie wydał jeszcze swojej pierwszej poważnej płyty, już był główną gwiazdą jednego z najważniejszych festiwali z muzyką elektroniczną, czyli Ultra Music w Miami. Pod sceną zgromadziło się około 160 tysięcy fanów. Ku ich zaskoczeniu na scenie pojawiła się Madonna i zapowiedziała występ Aviciiego. On zrewanżował się, rozpoczynając swój set didżejski własnym remiksem hitu Madonny „Girl Gone Wild”. Królowa popu była tylko jednym z wielu artystów, z którymi Avicii przez krótki czas swojej kariery bezpośrednio lub pośrednio współpracował. Na długiej liście są m.in. Nile Rodgers, Aloe Blacc, Matisyahu, Martin Garrix, Chris Martin, David Guetta. Do tego trzeba dodać całą masę remiksów przygotowanych dla innych artystów, od wspomnianej Madonny zaczynając, na Antony and the Johnsons kończąc.
Decyzja o zakończeniu w tym roku kariery koncertowej na pewno zasmuciła fanów Aviciiego, ale też wprawiła w zakłopotanie znawców rynku. Didżej schodzi ze sceny (koncertowej, nie nagraniowej) u szczytu sławy, w chwili, kiedy wyprzedaje stadiony, kiedy jest zapraszany na największe festiwale na świecie.
NIGDY NIE MÓW NIGDY
To będzie pierwsza i prawdopodobnie ostatnia szansa, by zobaczyć szwedzkiego didżeja na żywo w Polsce. Avicii wystąpi na imprezie Music Power Explosion, a obok niego zagrają Felix Jaehn, Modestep (z setem didżejskim), Mafia Mike, Widenski oraz Warson.
We wspomnianym na początku liście Avicii pisze: „Nigdy nie przestanę tworzyć muzyki. To za jej pomocą będę się komunikował z moimi fanami, ale uznałem, że obecna trasa jest moją ostatnią. Mam nadzieję, że uda mi się pożegnać z hukiem. Coś mi podpowiada, żeby nigdy nie mówić nigdy, być może kiedyś wrócę... ale na pewno nie w najbliższym czasie”.
Doświadczenie podpowiada więc, że fani Aviciiego doczekają się kiedyś jego powrotu - wiele gwiazd przecież zarzekało się, że kończy kariery, by po latach znów wyruszyć w trasę. A ci, którzy nie wybiorą się do Gdańska, będą mogli obejrzeć jego występ na www.electronicbeats.pl oraz fragmenty występu w paśmie Electronic Beats na antenie 4FUN.TV i 4FUN DANCE.
Piątek, 15 lipca. Stadion Energa Gdańsk przy ulicy Pokoleń Lechii Gdańsk 1. Godz. 18. Bilety od 135 zł do 800 zł (dla klientów T-Mobile 50 proc. zniżki)
PROGRAM MUSIC POWER EXPLOSION
godz. 17 Mafia Mike
godz. 18 Widenski
godz. 18.45 Warson
godz. 19.30 Tom Swoon
godz. 20.30 Modestep
godz. 21.30 Felix Jaehn
godz. 23. Avicii