Co jest Grane 24 Co jest Grane 24 10 wydarzeń dziś
wróć zmień
Najbardziej popularne:
5 +25 km 50
Zastosuj
  • wydarzenia
  • repertuar kin
  • repertuar teatrów
  • magazyn kulturalny
  • bilety cjg24
  • zjedz to w Warszawie
  • Co Jest Grane 24 Festival 2019
  • Białystok New Pop Festival 2019

Najczęściej czytane

  • magazyn kulturalny

  • wszystkie artykuły
  • o filmie
  • o muzyce
  • o teatrze
  • o wystawach
  • dla dzieci
  • w mieście
  • quizy
REKLAMA
Jan Peszek / JACEK MARCZEWSKI

Jan Peszek i Jadwiga Jankowska-Cieślak w "Kto nas odwiedzi" w Och-Teatrze

Izabela Szymańska| 10-06-2016

W Och-Teatrze trwają próby sztuki Igora Sawina „Kto nas odwiedzi”. Na scenie znakomici aktorzy: Jadwiga Jankowska-Cieślak i Jan Peszek. Reżyseruje Cezary Tomaszewski. Premiera w czwartek 16 czerwca.


Rozmowa z
Cezarym Tomaszewskim reżyserem
Izabela Szymańska: Jadwigę Jankowską-Cieślak i Jana Peszka widzieliśmy niedawno razem w spektaklu „Błogie dni” w Teatrze Ateneum. Grają tam osoby po przejściach, spragnione ciepłych uczuć, ale mimo to niepotrafiące się porozumieć. W jakiej relacji zobaczymy ich w przedstawieniu w Och-Teatrze?
AGATA GRZYBOWSKA
Cezary Tomaszewski: Sytuacja osobista jest dosyć podobna, z tą różnicą, że w Ateneum Jan siedzi na wózku, a Jadwiga biega dookoła niego - tu będzie na odwrót. Jednak materiał tekstowy jest zdecydowanie inny. Dwójka głównych bohaterów „Kto nas odwiedzi”, milady i jej kamerdyner, są zamknięci w zamku w Szkocji. Samotni, bardzo do siebie przywiązani, odgrywają co roku na sylwestra pewien rytuał, o którym nie mogę więcej powiedzieć, żeby nie pozbawić przyjemności oglądania.
JACEK MARCZEWSKI
Sztuka Igora Sawina jest wielowektorowa, złożona z rozmaitych gatunków popularnych jak kryminał w stylu Agaty Christie, farsa, ale nie taka, jaką znamy, że ktoś się z kimś przespał i są cztery pary drzwi. Jest bardziej skomplikowana i śmieszniejsza, także dzięki temu, że aktorzy należą do najciekawszych zjawisk w teatrze. Mam szczęście pracować z Janem po raz kolejny; myślę chociażby o jego jubileuszowym spektaklu „Dośpiewanie. Autobiografia”, gdzie posługiwałem się oprócz dużej dawki muzyki ogromną dawką humoru, specyficznego, nazwałbym go dosyć bezczelnym, uwolnionym, na który mogą pozwolić sobie ludzie dojrzali. Uważam, że humor jest środkiem na wszystko, co nam się przydarza między narodzinami a śmiercią. I o tym trochę też jest to przedstawienie.
Jan Peszek jest istotną osobą w pana życiu artystycznym?
- Rozumiemy się fenomenalnie, to chyba jakieś przeznaczenie, że się spotkaliśmy. Fakt, że jestem i pracuję w Polsce, w dużej mierze wynika ze spotkania z Janem Peszkiem. Kiedy mieszkałem w Wiedniu, Jan szukał choreografa do spektaklu i ktoś mnie jemu polecił. Tak się zaczęło.
W tekstach o panu najczęściej przywoływana jest „Wesoła wdówka” - przedstawienie z polskimi sprzątaczkami, które wystawił pan w Wiedniu.
- To był może nie tyle najlepszy, ile najbardziej spektakularny spektakl, w Wiedniu, gdzie studiowałem taniec, „Wesoła wdówka” była dużym sukcesem. Odkąd wróciłem do Polski, ważną współpracą, trwającą już prawie szósty rok, jest ta z Janem Tomaszem Adamusem, dyrektorem Capelli Cracoviensis. Wpadł na nietypowy pomysł jak na orkiestrę i chór grający na instrumentach dawnych, żeby robić przedstawienia teatralne bazujące na muzyce klasycznej. Udało nam się przygotować wiele niezwykłych przedsięwzięć np. „Requiem” Mozarta jako karaoke show, pieśni Mendelssohna w Lasku Wolskim czy prace ze społecznością miejską - „Orfeusza i Eurydykę” Glucka z seniorami; po premierze w Och-u czeka mnie „Sen nocy letniej” Mendelssohna z dzieciakami ze szkoły dla niewidomych.
JACEK MARCZEWSKI
Po tych doświadczeniach tym, co chyba musiało się zdarzyć naturalnym biegiem rzeczy, jest moja praca w teatrze instytucjonalnym. Już nie mam 15 lat, a jestem debiutantem.
Z tego, co czytałam o pana przedstawieniach, wynika, że łącząc wiele dziedzin sztuki, nie decyduje się pan tylko na teatr, taniec czy performance; do tego przeplata pan nastrój serio i buffo.
- Ten styl wynika z moich doświadczeń. Byłem 10 lat w szkole muzycznej, 15 lat w chórze Alla Polacca w Teatrze Wielkim, potem pojawił się performance, choreografia i wiedeńska, progresywna, konceptualna scena, był też teatr - studiowałem Wiedzę o Teatrze. Od dziecka fascynuje mnie też opera.
Odkryłem ją,gdy trafiłem do chóru, byłem w nim do 24. roku życia, graliśmy w różnych operowych spektaklach. Opera jest jak syfilis - jak ktoś to złapie, to z tym żyje. Ja złapałem, gdy miałem 9 lat. To się, oczywiście, wiąże z wydawaniem większości zarobionych pieniędzy na płyty i działa jak nałóg.
A ruch?
- Sam Jan, który jest profesorem w krakowskiej PWST, mówi, że wszystkie uczelnie kształcą gadające głowy, i rzeczywiście coś w tym jest, w teatrze opowieść stwarza się przez słowo, czasami jest jakiś taniec pomiędzy. My w „Kto nas odwiedzi” staramy się to łączyć, bo przecież w życiu jesteśmy z ciała, ciałem, nawet jak to ciało wisi, jest otyłe, to...
Też coś mówi o człowieku.
JACEK MARCZEWSKI
- Nawet więcej niż można opowiedzieć w słowach.


„KTO NAS ODWIEDZI” W OCH-TEATRZE

Autor: Igor Sawin, reżyseria: Cezary Tomaszewski, scenografia i kostiumy: BRACIA w składzie: Agnieszka Klepacka i Maciej Chorąży, światło: Antoni Grałek. Występują: Jadwiga Jankowska-Cieślak i Jan Peszek. Premiera: 16 czerwca, godz. 19.30
w Och-Teatrze (ul. Grójecka 65). Kolejne spektakle 17-20 czerwca, godz. 19.30. Bilety: 50, 80, 100 zł.

Rozmowa z

Cezarym Tomaszewskim reżyserem

Jadwiga Jankowska-Cieślak i Jan Peszek w Jadwiga Jankowska-Cieślak i Jan Peszek w "Błogich dniach" w Teatrze Ateneum / AGATA GRZYBOWSKA

Cezary Tomaszewski: Sytuacja osobista jest dosyć podobna, z tą różnicą, że w Ateneum Jan siedzi na wózku, a Jadwiga biega dookoła niego - tu będzie na odwrót. Jednak materiał tekstowy jest zdecydowanie inny. Dwójka głównych bohaterów „Kto nas odwiedzi”, milady i jej kamerdyner, są zamknięci w zamku w Szkocji. Samotni, bardzo do siebie przywiązani, odgrywają co roku na sylwestra pewien rytuał, o którym nie mogę więcej powiedzieć, żeby nie pozbawić przyjemności oglądania.

Reżyser Cezary Tomaszewski / JACEK MARCZEWSKI Reżyser Cezary Tomaszewski / JACEK MARCZEWSKI

Sztuka Igora Sawina jest wielowektorowa, złożona z rozmaitych gatunków popularnych jak kryminał w stylu Agaty Christie, farsa, ale nie taka, jaką znamy, że ktoś się z kimś przespał i są cztery pary drzwi. Jest bardziej skomplikowana i śmieszniejsza, także dzięki temu, że aktorzy należą do najciekawszych zjawisk w teatrze. Mam szczęście pracować z Janem po raz kolejny; myślę chociażby o jego jubileuszowym spektaklu „Dośpiewanie. Autobiografia”, gdzie posługiwałem się oprócz dużej dawki muzyki ogromną dawką humoru, specyficznego, nazwałbym go dosyć bezczelnym, uwolnionym, na który mogą pozwolić sobie ludzie dojrzali. Uważam, że humor jest środkiem na wszystko, co nam się przydarza między narodzinami a śmiercią. I o tym trochę też jest to przedstawienie.

Jan Peszek jest istotną osobą w pana życiu artystycznym?

- Rozumiemy się fenomenalnie, to chyba jakieś przeznaczenie, że się spotkaliśmy. Fakt, że jestem i pracuję w Polsce, w dużej mierze wynika ze spotkania z Janem Peszkiem. Kiedy mieszkałem w Wiedniu, Jan szukał choreografa do spektaklu i ktoś mnie jemu polecił. Tak się zaczęło.

W tekstach o panu najczęściej przywoływana jest „Wesoła wdówka” - przedstawienie z polskimi sprzątaczkami, które wystawił pan w Wiedniu.

- To był może nie tyle najlepszy, ile najbardziej spektakularny spektakl, w Wiedniu, gdzie studiowałem taniec, „Wesoła wdówka” była dużym sukcesem. Odkąd wróciłem do Polski, ważną współpracą, trwającą już prawie szósty rok, jest ta z Janem Tomaszem Adamusem, dyrektorem Capelli Cracoviensis. Wpadł na nietypowy pomysł jak na orkiestrę i chór grający na instrumentach dawnych, żeby robić przedstawienia teatralne bazujące na muzyce klasycznej. Udało nam się przygotować wiele niezwykłych przedsięwzięć np. „Requiem” Mozarta jako karaoke show, pieśni Mendelssohna w Lasku Wolskim czy prace ze społecznością miejską - „Orfeusza i Eurydykę” Glucka z seniorami; po premierze w Och-u czeka mnie „Sen nocy letniej” Mendelssohna z dzieciakami ze szkoły dla niewidomych.

Jadwiga Jankowska-Cieślak i Jan Peszek na próbie spektaklu 'Kto nas odwiedzi'  w Och-Teatrze / JACEK MARCZEWSKI Jadwiga Jankowska-Cieślak i Jan Peszek na próbie spektaklu 'Kto nas odwiedzi' w Och-Teatrze / JACEK MARCZEWSKI

Po tych doświadczeniach tym, co chyba musiało się zdarzyć naturalnym biegiem rzeczy, jest moja praca w teatrze instytucjonalnym. Już nie mam 15 lat, a jestem debiutantem.

Z tego, co czytałam o pana przedstawieniach, wynika, że łącząc wiele dziedzin sztuki, nie decyduje się pan tylko na teatr, taniec czy performance; do tego przeplata pan nastrój serio i buffo.

- Ten styl wynika z moich doświadczeń. Byłem 10 lat w szkole muzycznej, 15 lat w chórze Alla Polacca w Teatrze Wielkim, potem pojawił się performance, choreografia i wiedeńska, progresywna, konceptualna scena, był też teatr - studiowałem Wiedzę o Teatrze. Od dziecka fascynuje mnie też opera.

Odkryłem ją,gdy trafiłem do chóru, byłem w nim do 24. roku życia, graliśmy w różnych operowych spektaklach. Opera jest jak syfilis - jak ktoś to złapie, to z tym żyje. Ja złapałem, gdy miałem 9 lat. To się, oczywiście, wiąże z wydawaniem większości zarobionych pieniędzy na płyty i działa jak nałóg.

A ruch?

- Sam Jan, który jest profesorem w krakowskiej PWST, mówi, że wszystkie uczelnie kształcą gadające głowy, i rzeczywiście coś w tym jest, w teatrze opowieść stwarza się przez słowo, czasami jest jakiś taniec pomiędzy. My w „Kto nas odwiedzi” staramy się to łączyć, bo przecież w życiu jesteśmy z ciała, ciałem, nawet jak to ciało wisi, jest otyłe, to...

Też coś mówi o człowieku.

Jadwiga Jankowska-Cieślak i Jan Peszek na próbie spektaklu 'Kto nas odwiedzi' w Och-Teatrze / JACEK MARCZEWSKI Jadwiga Jankowska-Cieślak i Jan Peszek na próbie spektaklu 'Kto nas odwiedzi' w Och-Teatrze / JACEK MARCZEWSKI

- Nawet więcej niż można opowiedzieć w słowach.


  • „KTO NAS ODWIEDZI” W OCH-TEATRZE


  • Autor: Igor Sawin, reżyseria: Cezary Tomaszewski, scenografia i kostiumy: BRACIA w składzie: Agnieszka Klepacka i Maciej Chorąży, światło: Antoni Grałek. Występują: Jadwiga Jankowska-Cieślak i Jan Peszek. Premiera: 16 czerwca, godz. 19.30
  • w Och-Teatrze (ul. Grójecka 65). Kolejne spektakle 17-20 czerwca, godz. 19.30. Bilety: 50, 80, 100 zł.

„KTO NAS ODWIEDZI” W OCH-TEATRZE

powiązane wydarzenia

Scenariusz dla trzech aktorów, Teatr Stu
  • dramat

Scenariusz dla trzech aktorów

Krakowski Teatr Scena STU

czytaj także

  • teatr

Dwa spektakle z Berlina w Teatrze Powszechnym

Dwa ważne spektakle z Maxim Gorki Theater z Berlina będziemy mogli w niedzielę i poniedziałek zobaczyć w Teatrze Powszechnym. Pokazane zostaną w ramach Festiwalu Sztuki i Społeczności Miasto Szczęśliwe.

    Rabih Mroué, reżyser spektaklu „Tu Wersalu nie będzie”: Nie będziemy oceniać Leppera

    W Teatrze Polskim w Bydgoszczy powstaje spektakl o Andrzeju Lepperze. O jednej z najbardziej kontrowersyjnych postaci polskiej sceny politycznej i społecznych nastrojach doby transformacji w naszym kraju opowie artysta z Libanu - Rabih Mroué. Premiera „Tu Wersalu nie będzie” w sobotę 18 czerwca.

    • teatr

    Teraz w TR Warszawa, potem na Open'erze. Rozmowa z reżyserem Radosławem Rychcikiem

    W TR Warszawa mamy szansę zobaczyć „Samotność pól bawełnianych” - jeden z pierwszych spektakli Radosława Rychcika, laureata Paszportu „Polityki”, reżysera wielokrotnie nagradzanych poznańskich „Dziadów”.

    • teatr

    Garbaczewski wystawia Nahacza. Premiera w TR Warszawa

    Krzysztof Garbaczewski przygotowuje w TR Warszawa premierę „Roberta Robura” na podstawie powieści Mirosława Nahacza „Niezwykłe przygody Roberta Robura”. Spektakle przedpremierowe już od wtorku 7 czerwca.

    • teatr

    „Piotruś Pan” w Nowym Teatrze. Spektakl na Dzień Dziecka

    - Nie fabuła jest najważniejsza, ale to co się dzieje w głowach dzieci, bo tam jest Nigdylandia. Dlatego zdecydowaliśmy się zrobić wersję kameralną, na siedmiu aktorów - mówi reżyser Łukasz Kos.

    'Wyjowisko', Teatr Pijana Sypialnia, Plażówka Saska
    • teatr

    Teatr w plenerze: na leżakach, w parku, na barce. Gdzie szukać teatru w sierpniu

    Latem, kiedy w teatrach trwa wakacyjna przerwa, do gry wkraczają sezonowe przedstawienia w plenerze: na ulicy, na plaży, nad Wisłą, w parku albo na placu zabaw. Podpowiadamy, gdzie znaleźć spektakle pod chmurką.

    REKLAMA
    • Wyborcza.pl
    • Wyborcza.biz
    • Wysokie Obcasy
    • CoJestGrane24
    • Wydarzenia pochodzą z bazy danych Coigdzie.pl Sp. z o.o.
    wydarzenia
    • Muzea, wystawy i wernisaże
    • Co Jest Grane 24
    • Europejskie Targi Muzyczne 2016
    • Co Jest Grane 24 Festival
    • Premiery teatralne
    • Filmy i premiery filmowe
    • Repertuar kin
    • Repertuar teatrów
    • Koncerty
    • Trasy koncertowe
    • Imprezy w Twoim mieście
    • Orange Warsaw Festival 2017
    • Olsztyn Green Festival 2017
    • Szczecin Jazz Festival 2017
    miejsca
    • Mojo Picon
    • Wi-Taj na placu Konstytucji
    • Najlepsze lody w Warszawie
    • Podkowa Wine Depot
    • 12on14 Jazz Club
    • NOSPR
    osoby
    • Maciej Stuhr
    • Jennifer Lawrence
    • Margot Robbie
    • Przemysław Wojcieszek
    • Andrzej Chyra
    • Madonna
    • Hugh Grant
    • Marta Nieradkiewicz
    • Woody Allen
    • Izabela Trojanowska
    • Olivier Heim
    • Diana Krall
    • Artur Rojek
    • Dave Gahan
    • Kasia Smutniak
    • Wynton Marsalis
    • Deborah Brown
    • Michalina Wisłocka
    recenzje filmów
    • Ojcowie i córki
    • Kobiety bez wstydu
    • Pięćdziesiąt twarzy Blacka
    • Copyright © Agora SA
    • O nas
    • Reklama w Gazecie Wyborczej
    • Prywatność
    • Nasze tematy
    • Licencje/Kontent
    • Kontakt
    • Pomoc