Miodem, tortem i cronutem. Niezwykła cukiernia Miodowa Café w Pałacu Prymasowskim
Nagie torty, maślane rogaliki z kimchi oraz pianki o smaku piwa - to tylko niektóre z pomysłów szefa pracowni cukierni Miodowa. A dla tych, którzy śledzą kulinarne trendy, są też ciastka, na punkcie których swego czasu zwariowała Ameryka.
Cronuty, czyli skrzyżowanie croissantów i donutów. Rumiane oponki, hojnie oblane aromatyczną polewą i wypełnione słodkim nadzieniem, kuszą na blacie Miodowa Café, cukierni, która od niedawna działa w Pałacu Prymasowskim.

- Otwierając naszą cukiernię, chcieliśmy zaproponować coś oryginalnego, a cronuty to w Polsce nadal rzadkość - wyjaśnia mi Adam Freus, szef cukierni Miodowa Café. Jak wyznaje, tym, co urzekło go w amerykańskich ciastkach, było to, jak wyglądają po przekrojeniu, czyli ukazujące się oczom warstewki delikatnego ciasta. - To prawdziwa sztuka robienia pączków! - mówi z pasją Freus, który przyznaje, że cukiernikiem został nieco z przypadku.
- Gdy byłem jeszcze w liceum, w wakacje chciałem się zatrudnić jako kelner we wrocławskim hotelu Monopol. Los jednak sprawił, że zamiast na salę, trafiłem do kuchni. Zostałem tam na całe wakacje i w końcu zaproponowano mi pracę w hotelowej cukierni.
Jak wyznaje, jego praca nie jest aż tak słodka. - Cukiernictwo nie wybacza pomyłek. Trzeba być precyzyjnym i zorganizowanym, ale i popuścić wodze fantazji - wyjaśnia. Sam pilnie obserwuje, co dzieje się w cukierniczym świecie, śledzi najnowsze trendy.

- Modny jest minimalizm - mówi. Słów nie rzuca na wiatr, bo ciastka prezentujące się w witrynie Miodowej są proste, a czasem wręcz nagie, pozbawione maskujących ich wnętrze warstw lukru czy kremu. - Chciałem zaproponować naszym gościom coś nowego i czekam, jak to ocenią. A oceniać można m.in. torty bananowo-karmelowy, jabłkowo-kajmakowy czy truskawkowo-pistacjowy. Prócz nagich tortów, cronutów, robionych na miejscu pianek marshmallows czy amerykańskich ciasteczek, nie zapomniano o miłośnikach klasyki - serników, bez, tart z sezonowymi owocami.

Dla gości, którym opatrzą się pozycje z regularnego menu cukierni, jej szef przygotował jeszcze coś - deserowy bar, w którym niemal codziennie mają się pojawiać nowe propozycje deserów w wersjach degustacyjnych. Tym, co je łączy, jest miód, a właściwie różne jego odmiany, zarówno z Polski, jak i od zagranicznych dostawców. Desery z baru przyrządzane są w formie degustacyjnej, co ma zachęcać do próbowania nie jednego, ale wielu smakołyków.
MIODOWA CAFé
Pałac Prymasowski
ul. Senatorska 13/15
- Otwarte codziennie od godz. 8 do 22