Herdzin z orkiestrą, Makaruk podejmuje muzykę filmową, wprowadzenie w świat opery oraz improwizowany funk Stannego - płyty tygodnia
Krzysztof Herdzin dyryguje orkiestrą Academy of St Martin in The Field, Makaruk aranżuje polskie szlagiery przedwojennego kina, big-band Sebastiana Stannego proponuje funk inspirowany czarną muzyką lat 70., trzy płytowy album wydawnictwa Decca prezentuje operowy przewodnik z nagraniami największych śpiewaków i orkiestr naszych czasów.
Śmiała próba współczesnego odczytania szlagierów przedwojennego polskiego kina. Producent muzyczny i aranżer bogatych planów elektronicznych, Dariusz Makaruk zaprosił do współpracy m.in. Michała Urbaniaka (którego słucham z przyjemnością, ilekroć wraca do saksofonu) i Wojtka Mazolewskiego (kontrabas). Nie jest to jednak muzyka jazzowa, o czym przekonuje udział Czesława Mozila i Roberta Brylewskiego, konwencję stricte elektro proponuje remiks „Dzisiaj ta” z głosem Eugeniusza Bodo.
Poza licznymi zaletami – zwłaszcza w ciekawych pomysłach aranżacyjnych i partiach solowych – nagrania te mają jedną zasadniczą wadę: zagubił się w nich zupełnie wdzięk oryginałów. Dziwne też, że na okładce pominięto nazwisko Asji Czajkowskiej, która jest główną wokalistką w niemal wszystkich utworach na albumie.
Suite on Polish Themes
KRZYSZTOF HERDZIN & ACADEMY OF ST MARTIN IN THE FIELDS
Decca
Oto prawdziwa sensacja! Polski kompozytor nagrał monograficzny album z najlepszą orkiestrą kameralną świata. Co więcej, sam nią dyryguje w legendarnych londyńskich studiach przy Abbey Road. Krzysztof Herdzin wybrał ze swojego dorobku kompozycje osadzone w polskiej tradycji (m.in. składająca się z sześciu części tytułowa suita), są one inspirowane działami takich mistrzów, jak Karol Szymanowski czy Wojciech Kilar. Zaaranżował je na same smyczki. Napisał też kompozycję premierową „Trzy korony”. Znane z wcześniejszych nagrań „Preludium asertywne” oraz „Nieasertywna toccata” – utwory niezwykle wyraziste, operujące impresjonistycznymi kolorami, a w tonalności rozciągnięte aż po dodekafonię – znajdują w orkiestrze „Akademików” mistrzowskich wykonawców. Muzycy ci – wedle słów Herdzina – zawsze grają na „tysiąc procent”.
Kino Mocne
MAKARUK
Agora

Opera Gold 50 Great Tracks
RÓŻNI WYKONAWCY
Decca (3 CD)

Nie jestem zwolennikiem składanek z muzyką poważną, ponieważ zawierają one zwykle fragmenty utworów oderwane od pełnych dzieł. Ta edycja zasługuje jednak na uwagę – po pierwsze, stanowi ciekawe wprowadzenie do świata opery, po drugie, zawiera wyłącznie nagrania największych śpiewaków i orkiestr naszych czasów, m.in. Joan Sutherland, Kiri Te Kanawa, René Fleming, Luciana Pavarottiego, Maria Del Monaco. Co szczególnie cenne, repertuar tej kolekcji nie ogranicza się do arii – znajdziemy tu także słynne uwertury (z „Wesela Figara” Mozarta) i partie chóralne (z „Tannhäusera” Wagnera). Sam duet z „Poławiaczy pereł” Bizeta wart jest ceny albumu, prawdziwą perłą jest także spopularyzowany/sprofanowany (proszę wybrać wedle uznania) przez liczne reklamy telewizyjne przepiękny „Duet kwiatów” z opery Delibesa „Lakmé”.
Who's That?
RETRO FUNK RF
Records

Nazwa jest nieco przekorna, bo więcej w tej muzyce funku, niż retro. Nowoczesny big-band, którego szefem jest wokalista i saksofonista Sebastian Stanny. W brawurowym stylu wypełnia potężną lukę na polskiej scenie muzycznej, na której bardzo brakuje podobnego grania – improwizowanego funku, inspirowanego czarną muzyką lat 70. W składzie formacji znalazł się m.in. organista Jan Smoczyński, a do nagrań lider zaprosił kolegów wokalistów: Adam Krylik wykonuje „Piosenkę na przebudzenie”, Tomasz Staniszewski dosłownie rozsadza album kapitalną wersją „Satisfaction”. Na uwagę zasługuje kompozycja Niemena „Jednego serca” w aranżacji instrumentalnej, po mistrzowsku zagrana przez Stannego na saksofonie altowym. Połączenie muzyki Hancocka z wierszem Tuwima dało utwór „Całujcie wy mnie wiecie gdzie ”.