Titanic. Wystawa w Pałacu Kultury to ponad 200 pamiątek, dokumentów, rekonstrukcji
Wystawę „Titanic: The Exhibition” można oglądać w Pałacu Kultury. Mijają 104 lata od jednej z największych współczesnych tragedii morskich, a ta historia wciąż nie przestaje fascynować.

To historia bardzo szybko wchłonięta przez popkulturę. Prawda wymieszała się z mitami. „Titanic” funkcjonuje dziś jako baśń, choć oparta na faktach. Większość ludzi zna tragiczną historię statku, ale wciąż lubi ją odkrywać na nowo. Stąd sukces krążącej po świecie od 16 lat „Titanic. The Exhibition” - w Sztokholmie obejrzało ją prawie 300 tysięcy ludzi, w Sevilli ponad 200 tysięcy. Do Warszawy wystawa przyjeżdża prosto z Madrytu.
DOTKNĄĆ LODOWCA...
W swoim układzie wystawa jest dość klasyczna, zaczyna się w chwili, kiedy narodził się pomysł „Titanica”. Przechadzając się po salach pełnych zdjęć i artefaktów, słuchając spokojnego głosu lektora przedstawiającego kolejnych bohaterów, można przez chwilę ulec wrażeniu, że jednak historia tego potężnego statku skończy się dobrze. Zarażamy się entuzjazmem ówczesnych konstruktorów i twórców, ulegamy czarowi przepychu i splendoru.
Jak podkreślają organizatorzy, wystawa koncentruje się na ludziach - tych, którzy stworzyli statek i nim podróżowali. To całe spektrum osobowości. Najpierw marzyciel-przemysłowiec Lord Pirrie, właściciel jednej z największych stoczni na świecie, który wpadł na pomysł zbudowania trzech wspaniałych oceanicznych liniowców („Titanic”, „Olympic”, „Britannic”), dzięki którym towarzystwo White Star Line miało podbić oceany. Potem pasażerowie, np. Edvard i Gerda Lindell, którzy zginęli wg legendy śmiercią wzruszająco sentymentalną, a została po nich niezwykła pamiątka - ślubna obrączka. W końcu oficerowie i obsługa statku, np. pierwszy oficer William Murdoch, który ocalił wielu pasażerów, czy ośmiu muzyków w obliczu tragedii grających do samego końca.
Na wystawie "Titanic. The Exhibition" znajduje się około dwustu, często osobistych pamiątek, zdjęć czy listów (m.in. Williama Murdocha do rodziny czy pasażerki Olgi Lundin pisany już z pokładu „Carpathii”, statku, który uratował część rozbitków). Są też ubrania (w tym buciki jednej z najmłodszych pasażerek), bibeloty, przedmioty użytkowe (od leżaka z górnego pokładu po zastawę), biżuteria (w tym naszyjnik z klejnotem, który zainspirował Jamesa Camerona do nakręcenia filmowego przeboju) czy w końcu fragmenty samego statku - wielkich drewnianych schodów, bryła węgla z kotłowni.
Jest też kilka rekonstrukcji - można przespacerować się hotelowym korytarzem na pokładzie pierwszej klasy, podziwiać luksusowe, przestronne, rozświetlone kabiny najbogatszych pasażerów i skromniejsze, choć funkcjonalne pokoje dla tych, którzy podróżowali trzecią klasą.

...I ZŁAPAĆ BAKCYLA
Za część merytoryczną, za wyszukiwanie (przede wszystkim na aukcjach) kolejnych pamiątek, za badanie historii prawie od samego początku odpowiedzialny jest Claes-Göran Wetterholm. Szwedzki historyk „Titanicowi” poświęcił czterdzieści lat swojego życia - mimo że zachował dystans naukowca, to jednak trochę się zatracił w historii statku.
I jest szansa, że ten wirus, bakcyl znajdzie w Polsce swoje kolejne „ofiary”, bo historia statku i jego pasażerów jest całkowicie ponadnarodowa, ponadpokoleniowa - Amerykanie kręcą o niej filmy, Chińczycy budują park rozrywki ze statkiem w skali 1:1, a kolekcjonerzy na całym świecie wydają bajońskie sumy na co rusz pojawiające się na aukcjach przedmioty.
„TITANIC. THE EXHIBITION”
* Od 8 kwietnia do 9 października, Pałac Kultury i Nauki, Warszawa.
Bilety od 25 do 50 zł.
UWAGA! Bilety kupuje się na konkretną godzinę.
* GODZINY OTWARCIA
Zwiedzanie trwa 1,5 godziny. Najlepiej słuchać w słuchawkach, przez które mówi lektor.
Czynna w godz. 9-20, ostatnie wejście o 20. Od 1 maja w piątki, soboty i niedziele w godz. 9-22, ostatnie wejście o 21.15. Od 1 czerwca do 30 września codziennie w godz. 9-22, ostatnie wejście o 21.15. Od 1 października w godz. 9-20, ostatnie wejście o 20.

BILETY NA WYSTAWĘ "TITANIC. THE EXHIBITION" MOŻESZ KUPIĆ TUTAJ