Co jest Grane 24 Co jest Grane 24 10 wydarzeń dziś
wróć zmień
Najbardziej popularne:
5 +25 km 50
Zastosuj
  • wydarzenia
  • repertuar kin
  • repertuar teatrów
  • magazyn kulturalny
  • bilety cjg24
  • zjedz to w Warszawie
  • Co Jest Grane 24 Festival 2019
  • Białystok New Pop Festival 2019

Najczęściej czytane

  • magazyn kulturalny

  • wszystkie artykuły
  • o filmie
  • o muzyce
  • o teatrze
  • o wystawach
  • dla dzieci
  • w mieście
  • quizy
REKLAMA

Centrum Sztuki Współczesnej: wystawa Angeliki Markul

Magdalena Dubrowska| 25-03-2016

Najstarsza piramida zatopiona w morzu, wnętrze największego na świecie teleskopu do obserwacji gwiazd i jaskinia kryształów nie z tej planety. W Centrum Sztuki Współczesnej rozpoczęła się wystawa Angeliki Markul „To, co stracone, jest na początku”.

Artystka, na stałe mieszkająca i tworząca w Paryżu, przyjechała do Warszawy na zaproszenie kuratora Jarosława Lubiaka, z którym współpracuje od kilkunastu lat.Pokazuje pięć prac, monumentalnych instalacji, spośród których cztery będą zaprezentowane po raz pierwszy. Każdej z nich poświęcono osobną salę.

WYKOPALISKA PRZYSZŁOŚCI

 / /

W pierwszej piętrzy się pod sufit dziwna architektoniczna konstrukcja. To stalowe rusztowanie oblepione przez obiekty-rzeźby z wosku i filcu o niespotykanych kształtach. Instalacja nazywa się „Wykopaliska przyszłości”.

- Do jej stworzenia zainspirowały mnie wykopaliska archeologiczne. Miałam okazję pracować przy odkrywce w Meksyku - mówi Angelika Markul. - Praca nawiązuje do tego, co można odnaleźć w warstwach ziemi, skamielin zwierząt, różnych organicznych form, które nie do końca wiadomo, czym są, ale i wytworów rąk ludzkich.

Konstrukcję oświetla tylko światło słoneczne przesączające się do środka przez zamkowe okna.

- Dzięki temu oświetlenie w ciągu dnia się zmienia. Warto przyjść na wystawę rano, wtedy jest najjaśniej, widzimy całą strukturę materiału rzeźb - zachęca artystka.

PODWODNE MIASTO

W centralnej części wystawy nazwanej „Obszar Yonaguni” niemal całą przestrzeń wypełnia olbrzymia instalacja, która przypomina wykutą z kamienia piramidę. Jednak głównym bohaterem jest projekcja filmu wideo nakręconego pod wodą nieopodal małej japońskiej wyspy Yonaguni. W latach 80. u jej brzegów płetwonurek odkrył kamienny obiekt o długości 250 m i wysokości 25 m, przypominający schodkową piramidę. W późniejszych badaniach odkryte zostały mniejsze obiekty, kamienna obwodnica, rzeźba przypominająca ludzką głowę, jakby fragmenty niewielkiego miasta.

- Współpracowałam z japońskim naukowcem, profesorem Masaakim Kimurą, geofizykiem z Uniwersytetu Wysp Riuku, który od 30 lat bada Yonaguni i uważa, że budowla ma 10 tys. lat i jest pierwszą piramidą wzniesioną ręką ludzką. Nie wiadomo tylko jeszcze, jaka to była cywilizacja - opowiada Angelika Markul. - Są też naukowcy, którzy twierdzą, że Yonaguni to dzieło natury. Nie wiadomo, co jest prawdą. To wszystko zainspirowało mnie do zrobienia filmu.

MILIARDY PLANET

Z podwodnego świata przenosimy się w kosmos, a raczej do Europejskiego Południowego Obserwatorium w Chile na pustyni Atakama. Na wielkim ekranie w sali ze ścianami z metalowych paneli możemy zobaczyć projekcję wideo przedstawiającą wnętrze jednego z czterech teleskopów, składających się na tzw. Bardzo Duży Teleskop - najbardziej zaawansowany instrument optyczny na świecie.

To praca zatytułowana „400 miliardów planet”, która po raz pierwszy była pokazana w 2014 r. na indywidualnej wystawie Angeliki Markul „Terre de départ” („Land of Departure”) w paryskim Palais de Tokyo.

- Przy tym filmie długo współpracowałam z naukowcami z obserwatorium. To była fantastyczna wymiana doświadczeń - wspomina artystka. - Teleskop to serce obserwatorium, potężna maszyna, która wygląda trochę przerażająco, mnie się kojarzyła np. z bombą atomową. To fascynujące, jak bardzo człowiek się stara, żeby zobaczyć, jak wygląda wszechświat.

W kolejnej sali wśród bieli ścian wisi tylko jedna praca - tryptyk zatytułowany „Horyzont”, cały z wosku. To widok na Ziemię z lotu ptaka. Warstwy wosku układają się w kształty kontynentów. Całość dopełnia czterometrowy neon, który biegnie przez ściany jak linia tytułowego horyzontu. Woskowa mapa ma różne odcienie czerwieni, a kolory zmieniają się w zależności od tego, z której strony się patrzy.

W JASKINI KRYSZTAŁÓW

W ostatniej sali przez środek przechodzi długi ekran. Na nim wyświetlać się będzie wideoinstalacja „Gdyby godziny były już policzone”. To materiał nakręcony w kopalni srebra i ołowiu w Naica w Meksyku, gdzie w 2000 r. dwóch górników przekopało się przypadkiem do jaskini pełnej potężnych selenitowych kryształów, znajdującej się 300 metrów pod ziemią.

Widok zapiera dech, bo kryształy mają po kilkanaście metrów długości.

- Pracowałam na nagraniach archiwalnych, które dostałam od Naica Project. To grupa naukowców różnych dyscyplin, która powstała po to, by badać kryształy i poszukiwać pierwotnych form życia - opowiada Angelika Markul. - W jaskini panują zabójcze warunki - temperatura wynosi od 45 do 50 st. C, a wilgotność sięga 99-100 proc. Dlatego badacze mają specjalny ekwipunek, np. chłodzące kombinezony.

Ze 100 godzin nagrań z Naica dokumentujących podziemne badania kryształów artystka wybrała dziewięć minut, które stały się podstawą instalacji wideo. W filmie pojawia się wiele teorii na temat pochodzenia kryształów.

- Naukowiec, z którym współpracowałam, twierdzi, że to materia, która pochodzi z przestrzeni kosmicznej, że to spadło na Ziemię jeszcze przed epoką dinozaurów - mówi artystka.

JAK Z POWIEŚCI VERNE'A

Tytuł pracy - „Gdyby godziny były już policzone” - nawiązuje do obecnej sytuacji w jaskini kryształów. Niedawno właściciel kopalni w Naica zaprzestał badań i kosztownego procesu wypompowywania hektolitrów wody, przywracając pierwotne warunki i zamykając dostęp do wnętrza jaskini.

- To jeden z najbogatszych ludzi w Meksyku i pewnie boi się, że kryształy zostaną mu odebrane. Obawiam się, że godziny kryształowego lasu są już policzone, jeśli lekceważy się takie znalezisko. Wkrótce pewnie jaskinię zaleje woda - ubolewa Angelika Markul. - To tym bardziej przykre, że w pewnym sensie sprawdziło się to, o czym pisał Juliusz Verne w swoich fantastycznych powieściach. W „Podróży do wnętrza ziemi” z 1864 r. bohaterowie znajdują właśnie jaskinię kryształów! Twórczość Verne'a w ogóle bardzo mnie inspiruje. Przez całe życie podróżuję. Zwiedziłam prawie całą kulę ziemską i bardzo mnie interesuje różnorodność krajobrazów, historii. Wyszukuję dziwne miejsca, wynajduję w internecie różne ciekawostki, a potem kopię głębiej.

Na koniec wystawy czeka niespodzianka - kryształ z Naica, niewielki, ale najprawdziwszy. Angelika Markul dostała go w prezencie od badaczy meksykańskiej jaskini.

* Centrum Sztuki Współczesnej

Zamek Ujazdowski, Jazdów 2 Otwarte: pt., pon.-czw. 12-19, sob. 12-15.Uwaga, w niedzielę świąteczną nieczynne! Bilety: 12 zł (normalny) i 6 zł (ulgowy), w czw. wstęp wolny. Wystawa Angeliki Markul „To co stracone, jest na początku” będzie czynna do 31 lipca.

ANGELIKA MARKUL

 / ASSISTANT / ASSISTANT

Autorka filmów wideo, wideoinstalacji, rysunków, obiektów. Na stałe mieszka i tworzy w Paryżu. To pierwsza Polka, której prace wystawiono indywidualnie w paryskim Palais de Tokyo, jednym z najważniejszych centrów sztuki współczesnej na świecie.

Urodziła się w 1977 r. w Szczecinie, ale jako nastolatka wyjechała do Francji. W 2003 r. otrzymała dyplom École Nationale Supérieure des Beaux Arts w Paryżu w pracowni multimedialnej Christiana Boltanskiego. Współpracuje z paryską Galerie Frédéric Giroux. Charakterystyczne instalacje z różnych materiałów (wosk, drewno, filc, folia) łączy z projekcjami wideo. Do jej najbardziej znanych pracnależy wideoinstalacja „Bambi w Czarnobylu” z 2013 r. Markul odwiedziła zamkniętą strefę w Czarnobylu, by sfilmować, jak w miejscach porzuconych przez ludzi rozwija się dzikie życie.

Wystawiała m.in. we Francji, Włoszech, w Belgii, Hiszpanii, Japonii i Polsce.

powiązane wydarzenia

Yonaguni, 2016. Film still. Video, film, colour, sound, 19'47'' loop, 3D Images. Music of Simon Ripoll-Hurier
  • wystawa czasowa
  • patronat

Angelika Markul. To, co stracone, jest na początku

Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski
do31lip

czytaj także

  • wystawy

Życie po sztuce, czyli ostatnie wystawy w Emilii

Do Emilii poszedłem z kilku powodów. Jednym z nich była ciekawość wystaw, drugim - potrzeba pożegnania pawilonu jako siedziby Muzeum Sztuki Nowoczesnej.

  • wystawy

Wystawa "Titanic. The Exhibition" coraz bliżej. Tomasz Ossoliński zaprasza [WIDEO]

Wystawa "Titanic. The Exhibition" już od 8. kwietnia w Warszawie! Z tej okazji Tomasz Ossoliński, ambasador wystawy o Titanicu, opowiedział nam, dlaczego warto się na nią wybrać

  • wystawy

Artyści pytają o żydowską tożsamość Warszawy. Nowa wystawa w Polin

Posłuchaj utworu improwizowanego z przypomnianych , , przez warszawiaków melodii żydowskich i zobacz,, , jak artyści z różnych części świata zaangażowali lokalną społeczność do swoich , , akcji artystycznych.

  • wystawy

Dzieci zrobiły wystawę w Muzeum Narodowym [ROZMOWA]

Mumie zwierząt, pierścienie i naszyjniki przywiezione ponad sto lat temu z Egiptu przez Izabellę Czartoryską, japońskie kimono, obrazy Olgi Boznańskiej i Jacka Malczewskiego - zobacz wystawę w Muzeum Narodowym w Warszawie, którą wymyśliły i stworzyły dzieci.

  • wystawy

Zobacz rzeczy, które mają moc sprawczą. Wystawa w CSW

Niesforny Pinokio, kukiełki sufrażystek, uwięziona pod stołem lalka recytująca wiersze i mrożące krew w żyłach marionetki-brzuchomówcy. Oto przewodnik po wystawie „Rzeczy robią rzeczy”. Można ją oglądać od soboty w CSW Zamek Ujazdowski

  • w mieście

Tu czy tam? Ilustracje dla dzieci na świetnej wystawie w Zachęcie

Polska ilustracja jest w rozkwicie i najlepiej widać to właśnie na podstawie książek dla dzieci. Wystawa w Zachęcie czynna od 20 lutego do 8 maja.

  • wystawy

Trzy ostatnie wystawy MSN w Emilii

To będą ostatnie wystawy w pawilonie Emilii, dawnym sklepie meblarskim, a od kilku lat siedzibie Muzeum Sztuki Nowoczesnej. W maju MSN musi się wyprowadzić. Z modernistycznym budykiem ekipa muzeum żegna się z wielkim hukiem, organizując jednocześnie trzy duże wystawy.

  • wystawy

Polskie miasteczka, czyli bożnice Franka Stelli

Nie ma korzeni żydowskich ani polskich, ale w latach 70. zaczął tworzyć „Polskie miasteczka”, cykl abstrakcyjnych obrazów inspirowanych nieistniejącymi już synagogami w Bogorii, Lanckoronie czy Podelsku. Frank Stella, jeden z najważniejszych amerykańskich artystów współczesnych, przyjedzie do Warszawy na otwarcie swojej wystawy w Muzeum Historii Żydów Polskich.

REKLAMA
  • Wyborcza.pl
  • Wyborcza.biz
  • Wysokie Obcasy
  • CoJestGrane24
  • Wydarzenia pochodzą z bazy danych Coigdzie.pl Sp. z o.o.
wydarzenia
  • Muzea, wystawy i wernisaże
  • Co Jest Grane 24
  • Europejskie Targi Muzyczne 2016
  • Co Jest Grane 24 Festival
  • Premiery teatralne
  • Filmy i premiery filmowe
  • Repertuar kin
  • Repertuar teatrów
  • Koncerty
  • Trasy koncertowe
  • Imprezy w Twoim mieście
  • Orange Warsaw Festival 2017
  • Olsztyn Green Festival 2017
  • Szczecin Jazz Festival 2017
miejsca
  • Mojo Picon
  • Wi-Taj na placu Konstytucji
  • Najlepsze lody w Warszawie
  • Podkowa Wine Depot
  • 12on14 Jazz Club
  • NOSPR
osoby
  • Maciej Stuhr
  • Jennifer Lawrence
  • Margot Robbie
  • Przemysław Wojcieszek
  • Andrzej Chyra
  • Madonna
  • Hugh Grant
  • Marta Nieradkiewicz
  • Woody Allen
  • Izabela Trojanowska
  • Olivier Heim
  • Diana Krall
  • Artur Rojek
  • Dave Gahan
  • Kasia Smutniak
  • Wynton Marsalis
  • Deborah Brown
  • Michalina Wisłocka
recenzje filmów
  • Ojcowie i córki
  • Kobiety bez wstydu
  • Pięćdziesiąt twarzy Blacka
  • Copyright © Agora SA
  • O nas
  • Reklama w Gazecie Wyborczej
  • Prywatność
  • Nasze tematy
  • Licencje/Kontent
  • Kontakt
  • Pomoc