Wesprzyj pamięć wielkiego artysty. Powstanie mural Davida Bowiego
Może to i nieduża pamiątka, ale dla warszawiaków ważna. Właśnie zaczęła się zbiórka pieniędzy na mural i neon upamiętniające krótką wizytę Davida Bowiego w stolicy 40 lat temu.
Krótka wizyta artysty w Polsce ma wszelkie cechy legendy.
Pojawił się w Warszawie na chwilę, kilkadziesiąt minut, gdy pociąg jadący z Moskwy do Paryża zatrzymał się na przerwę techniczną. Bowie wracał właśnie z trasy po Azji i zamiast samolotu wybrał podróż Koleją Transsyberyjską.
Był 21 kwietnia 1976 roku. Bowie znalazł się na Dworcu Gdańskim. Przespacerował się po Żoliborzu. Tam zajrzał do księgarni na placu Wilsona, wówczas Komuny Paryskiej. Kupił kilka płyt, w tym album zespołu Śląsk. Jedna z kompozycji zainspirowała go później do nagrania utworu „Warszawa”, który znalazł się na jednej z jego najważniejszych płyt. czyli wydanej w 1977 „Low”.
„Album tworzy przepiękną liryczną, pełną halucynacji opowieść. Muzyka jest tworem umysłu poddanego zbyt wielu bodźcom, ciała zamęczonego. To podróż najpiękniejszego wampira rock'n'rolla przez poważne emocjonalne wrakowisko” - pisał o płycie doskonały dziennikarz Rob Sheffield.
Z kolei dziennikarka BBC Music Susie Goldring tak pisała o kompozycji „Warszawa”: „Dłuższa i bardziej trzymająca w napięciu ?Warszawa” służyła Bowiemu jako wstęp do koncertów na trasach w 1978 r i 2002 roku. Sprawiała, że publiczność jak na szpilkach oczekiwała, aż artysta pojawi się na scenie”.

MURAL I NEON
Czy wspomniana historia jest prawdą czy legendą, a może i tym, i tym jednocześnie? Może w całość zlały się dwie wizyty Bowiego w Warszawie, ta podczas podróży Moskwa-Paryż i ta chwilę później, gdy jadąc z Berlina do Helsinek (pociągiem, a jakże) w towarzystwie Iggy'ego Popa, też zrobił sobie krótki przystanek?
Prawda nie ma dziś większego znaczenia dla naszej historii. Ważne, że te kilka chwil w stolicy wywarły w nim na tyle duże wrażenie, że nagrał „Warszawę”.
Nabity emocjami dług mają u Bowiego wszyscy fani muzyki. Jego nagrania współtworzą ścieżkę dźwiękową życia tysięcy ludzi - były i są wsparciem dla połamanych serc, tłem dla chwil szczęśliwych, magiczną aurą całonocnych zasłuchań w dziesiątkach albumów Bowiego, tempem, które od lat wyznacza szalony taniec na imprezach.
I właśnie w hołdzie artyście Stacja Muranów (fundacja założona przez pisarkę i dziennikarkę Beatę Chomątowską) postanowiła przygotować specjalny mural i neon upamiętniający Davida Bowiego - Ta forma pasuje do Bowiego, bo jest nieco wywrotowa, nie jest pomnikowa - mówił w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Łukasz Prokop ze Stacji Muranów.
DECYZJĄ JURORÓW
Na konkurs wpłynęło sporo projektów, a do ścisłego finału trafiły dwa, autorstwa Jana Kellwejta oraz Dawida Celeka.
Laureata wyłoniło (głosowanie odbyło się już po zamknięciu tego numeru „Co Jest Grane 24”) jury, w skład którego weszli: Krzysztof Bugla (burmistrz Żoliborza), Beata Chomątowska (Stacja Muranów), Szymon Holcman (Kultura Gniewu), Artur Klimczak (Empik), Grzegorz Okoński (ZGN), Katarzyna Piwowarczyk-Atys (Grolsch), Łukasz Prokop (Stacja Muranów), Rafał Roskowiński (ASP w Gdańsku), Agata Szydłowska (ASP w Warszawie), Janusz Falkiewicz (architekt) i Wojciech Wagner (wydział estetyki).
Mural ozdobi ścianę budynku przy ul. Marii Kazimiery 1 (dzięki wsparciu ZGN Żoliborz i Miasta Stołecznego Warszawa).
Z kolei neon zawiśnie na Dworcu Gdańskim, a zaprojektuje go pracownia Kwiaciarnia Grafiki. Koszt całego przedsięwzięcia (wynajem dźwigu, kupno farb, materiałów malarskich, honorarium dla artystów) to około 30 tys. zł. Część pieniędzy pochodzić będzie od sponsorów (Empik, Grolsch, Frugo) część od fanów Bowiego, którzy będą mogli wesprzeć projekt crowdfundingowo.
Jeśli wszystko się uda, za co trzymamy mocno kciuki, mural zostanie odsłonięty, a neon zabłyśnie 21 kwietnia.
Zbiórka funduszy
mural: www.wspieramkulture.pl/david
neon: www.wspieram.to/david
Więcej informacji: www.stacjamuranow.pl