Ułamek tarcia braci Marten
Jeden z najważniejszych składów w historii polskiego hip-hopu wraca na scenę. - Mimo że chwilę nas nie było, zaczynamy tam, gdzie skończyliśmy - przekonują raperzy Michał „Joka” i Marcin „Abradab” Martenowie z kultowego składu Kaliber 44.
PIĄTEK (4 MARCA), GODZ. 20. WYTWÓRNIA, UL. ŁĄKOWA 29
Powrót Kalibra był jednym z najważniejszych newsów ostatnich lat na polskiej scenie hiphopowej. Słuchacze czekali na to od 2003 roku, gdy działalności zaprzestał ostatni koncertowy skład formacji. Trzy lata wcześniej ukazała się ich ostatnia studyjna płyta - „3:44”.
Gdy Abradab wydawał kolejne płyty - łącznie nagrał ich w tym czasie pięć, Joka zdecydował się na emigrację. W Stanach Zjednoczonych chwytał się różnych zajęć: pracował u ogrodnika, w restauracji i firmie zajmującej się przeprowadzkami. Gdy wrócił, zaczął jeździć na taksówce. Hip-hop zepchnął na dalszy plan, sporadycznie przypominając o sobie, udzielając się na featuringach.
W 2013 roku nastąpiło coś na co fani czekali od dawna. Kaliber 44 reaktywował się w składzie z 2000 roku. Abradab i Joka ruszyli w trasę koncertową. Energia, która się na niej wytworzyła, dała impuls do działania. Wznowiono kultowe albumy Kalibra, na których znalazły się klasyki polskiej muzyki hip-hop lat 90.: „Plus i minus”, „Nasze mózgi wypełnione są Marią”, „Gruby czarny kot” czy „Film”. Płyty błyskawicznie wskoczyły na listę OLIS, stając się ewenementem na krajową skalę. Wtedy raperzy przełamali się i zdecydowali rozpocząć prace nad „Ułamkiem tarcia”.
- To album dla naszych wiernych fanów zrobiony w taki sposób, w jaki my czujemy i rozumiemy hip-hop - przekonują raperzy. A już sam Joka dodaje: - Płyta jest dedykowana oldskulowcom, jest hołdem dla ważnych dla nas producentów, którymi inspirowaliśmy się podczas powstawania tego albumu.
Tym razem nie chodziło więc o stworzenie czegoś nowego, jak psycho rap, a raczej o rozpoczęcie od punktu, w którym Kaliber 44 kiedyś skończył nagrywać.
„Ułamek tarcia” ukazał się 44. dnia roku, dokładnie 20 lat po wydaniu debiutu grupy „Księga Tajemnicza. Prolog”. W przeciwieństwie do wielu spektakularnych powrotów, tu nie mamy do czynienia z odcinaniem kuponów. „Abradab i Joka postawili na świadomą grę z własną przeszłością” - pisze Robert Sankowski, recenzent „Wyborczej”. Dalej kontynuuje: „?Ułamek tarcia? to płyta misternie inkrustowana odwołaniami do przeszłości (panowie wrzucają w swoje teksty nawiązania do swoich najsłynniejszych numerów, także tych z czasów solowej kariery Abradaba). Także muzycznie to ukłon w kierunku klasyki gatunku, a nie próba ścigania się ze współczesną awangardą. Nie ma się co napinać - Kaliber to szacowna gwiazda, nie musi niczego udowadniać, nie musi przymilać się młodzieżowej publiczności. Czasem więc, owszem, wrzuca nowoczesne elektroniczne brzmienia, ale chętniej przypomina, jaka siła drzemie w klasycznych hiphopowych zabawach klimatami soulowymi, funkowymi czy nawiązującymi do muzyki filmowej”.
Przed Abradabem i Joką wystąpi zespół Magister Ninja. Łodzianie mieszają ze swoim rapem rock i muzykę elektroniczną.
----------
Bilety na piątkowy koncert Kalibra dostępne są w cenie: ulgowe - 40 zł, normalne - 44 zł