Łuk zamiast markera. Pomysł na rozrywkę
Archery Battle to nowatorski sposób spędzania wolnego czasu przypominający zasadami paintball oraz ASG. Tu jednak zamiast markerów i atrapy broni uczestnicy otrzymują łuk i strzały.
ARCHERY BATTLE, UL. PROLETARIACKA 24A
Nietypowe łucznictwo próbuje w Łodzi rozpropagować trzech przyjaciół: Tomasz Pietrucha, Michał Warycha i Bartosz Woźniak. Panowie poznali się w firmie informatycznej. Pierwsi dwaj to programiści studiujący na Politechnice Łódzkiej, a Bartosz jest absolwentem łódzkiej Filmówki zajmującym się obsługą klienta. Przed założeniem Archery Battle nigdy nie mieli okazji wybrać się razem na paintball.
Na bitwy łucznicze trafili przez przypadek.
- Siedziałem z kolegą i przeglądałem w internecie śmieszne filmiki. Na jednym z nich zobaczyliśmy grupę pasjonatów z Toronto, która biegała uzbrojona w łuki i strzelała do siebie. Zainteresowało nas to - opowiada Tomasz Pietrucha. - Zaczęliśmy szukać podobnej rozrywki w Polsce, ale nic nie znaleźliśmy. Dopiero po otwarciu Archery Battle usłyszeliśmy o firmie działającej na Pomorzu, która podobne rozgrywki prowadzi mobilnie w ramach wyjazdów eventowych dla firm - mówi.
Od pomysłu do jego realizacji minęły dwa miesiące. Najwięcej zajęło szukanie odpowiedniego pomieszczenia. Zdecydowali się na powierzchnię magazynową, bo mogli ją w całości zaaranżować po swojemu. Przy pomocy opon, palet i siatek maskujących stworzyli arenę do gry. Łuki i specjalne strzały z gumowymi pacynkami znaleźli we Wrocławiu. Sprowadzili też maski ochronne podobne do tych wykorzystywanych w paintballu oraz karwasze chroniące przedramię przed uderzeniem cięciwy.
- Bawiłem się w laser game oraz grałem w paintball i muszę przyznać, że dopiero Archery Battle dało mi pozytywny wycisk. Tu, w przeciwieństwie do pozostałych gier, gdzie tylko celujemy, musimy też naciągnąć łuk, a to nie lada wyzwanie. Każdy ma naciąg 26 funtów, a więc ok. 13 kg, które za każdym razem trzeba podnieść do brody lub ucha. Jeśli połączymy to z ciągłym bieganiem i chowaniem się za przeszkodami na ugiętych nogach, to okazuje się, że jest to bardzo wymagająca rozgrywka - opowiada Pietrucha.
W tym momencie Archery Battle oferuje trzy tryby rozgrywki.
- Team deathmatch, czyli strzelanie drużynowe, w którym gracze zaczynają z jedną strzałą w ręku. W grze tej oprócz elementu rywalizacji dochodzi element walki o amunicję. Po trafieniu uczestnicy wychodzą z areny i czekają w bezpiecznej strefie na dokończenie rozgrywki.
- Capture the Flag - polegające na zabraniu flagi drużyny przeciwnej. W tej rozgrywce po zestrzeleniu gracze schodzą z areny i po kilkunastu sekundach wracają z powrotem do swojej bazy. Wygrywa drużyna, która pierwsza zabierze flagę przeciwnika.
- Ostatnia to połączenie dwóch poprzednich gier. Drużyny próbują wykraść swoje flagi, a po osiągnięciu celu trzeba zestrzelić graczy okradzionej drużyny, którzy po trafieniu bezpowrotnie opuszczają arenę zmagań.
Wszystkie gry przeznaczone są dla grup od 6 do 12 osób. Archery Battle największą popularnością cieszy się wśród osób w wieku od 18 do 30 lat. Coraz częściej staje się też miejscem imprez firmowych oraz okolicznościowych, takich jak wieczory panieńskie i kawalerskie, a nawet urodziny.

- Dolną granicę wieku ustaliliśmy na 13 lat, ze względu na siłę, jaką trzeba włożyć w naciągnięcie łuku, tak żeby odczuwać przyjemność z zabawy, a nie ciągłe zmęczenie. Wbrew obiegowej opinii jest to też świetna rozrywka dla kobiet. Ostatnio naszą halę odwiedziły uczestniczki konkursu na miss Politechniki Łódzkiej. Bawiły się świetnie - opowiada Pietrucha.
Organizatorzy podkreślają, że paintball łuczniczy to bezpieczna zabawa, w której słowo „paintball” występuje tylko jako nawiązanie do zasad rozgrywki. Uderzenie strzały z pacynką jest dużo słabsze od tego, które towarzyszy kuli wystrzelonej z markera. W Archery Battle nie ma też żadnych znaczników, więc w trakcie zabawy nie zniszczymy sobie ubrań.
Wszystkie gry w Archery Battle trwają godzinę. Uczestnicy proszeni są o stawienie się na miejscu 15 minut wcześniej w celu przygotowania się do gry i zaznajomieniu z obsługą sprzętu. Koszt zabawy dla jednego gracza to od 45 do 60 zł. Na facebookowym profilu Archery Battle można znaleźć informacje o aktualnych promocjach.