Po 16 latach milczenia. Nowa płyta Kalibra 44.
Po dwudziestu latach od studyjnego debiutu Kaliber 44 powraca z nowym albumem „Ułamek tarcia”. AbradAb i Joka nagrali płytę odwołującą się do najlepszych tradycji grupy, pełną cytatów ze starych utworów.

Pomimo tak długiej oficjalnej przerwy członkowie zespołu nie dali o sobie zapomnieć. AbradAb nagrał pięć solowych albumów, Joka stał z boku, udzielając się głównie na featuringach. - Poczuliśmy, że teraz jest dobry moment. Po takim czasie w końcu możemy coś wspólnie nagrać - mówi AbradAb.
NIE TYLKO DLA FANÓW
- Album dedykujemy naszym fanom, którzy pamiętają pierwsze płyty - mówi Joka. Tłumaczy, że to właśnie fani stali się motorem napędowym prac nad nowym materiałem. Od kiedy dwa lata temu zespół zaczął na nowo regularnie koncertować, tłumy wypytywały o nowe kawałki. Decyzja o nagraniu „Ułamka tarcia” wyniknęła więc z koncertowej energii, którą dali zespołowi wierni słuchacze.
Jak się okazuje, Kaliber 44 emocje budzi nie tylko wśród pokolenia dzisiejszych trzydziestolatków, ale także nastolatków, dwudziestolatków, rówieśników „ Księgi Tajemniczej. Prologu ” czy nawet „3:44”. Nowi fani udowadniają, że muzyka katowickiego składu jest wciąż świeża.
Fenomen Kalibra to połączenie oryginalnego stylu z nieustannym outsiderstwem. Pochodzą z katowickich Bogucic. W ich twórczości zawsze była i lokalna specyfika, i uniwersalny wymiar.
Nigdy nie mieli dużego parcia na szkło, wciąż grają szczery rap. Wracają, ale w przeciwieństwie do wielu innych zespołów nie chodzi im o odcinanie kuponów. Kaliber 44 wciąż rapuje o swoim świecie, wartościach i problemach. Tę szczerość czują wrażliwi na każdy fałsz fani.
WYIMKI Z HISTORII
W 1994 roku, grupę założyli bracia Michał „Ś.P. Brat Joka” Marten i Marcin „Lord MM Dab”. Wkrótce do zespołu dołączył Piotr „Mag Magik I” Łuszcz. Jako trio nagrali kasetowe demo, zatytułowane po prostu „Usłyszcie nasze demo”. Dzięki temu podpisali kontrakt z S.P. Records.
W 1996 roku ukazał się ich debiutancki album - „Księga Tajemnicza. Prolog”, z którego pochodzą np. „Magia i miecz” czy „Plus i minus”. Wydawnictwo sprzedało się w nakładzie stu tysięcy egzemplarzy i ukonstytuowało charakterystyczny styl Kalibra, który członkowie sami określali jako hard core psycho rap. Dziś „Księga Tajemnicza” uznawana jest za jedno z najważniejszych dzieł w historii polskiego hip-hopu. Dwa lata później światło dzienne ujrzał drugi krążek, „W 63 minuty dookoła świata”, który był odejściem od estetyki psycho rapu. Odniósł sukces, artystyczny i komercyjny.
W tym czasie nastąpił pierwszy rozłam. Z powodu nieporozumień odszedł Magik, by wraz z Fokusem i Rahimem założyć Paktofonikę. W tym samym czasie oficjalnym członkiem Kalibra został Sebastian „DJ Feel-X” Filiks, który już wcześniej towarzyszył zespołowi podczas koncertów.
Legenda Magika jest nie bez znaczenia dla popularności Kalibra. Jego odejście, a potem samobójcza śmierć do dziś są przyczyną domysłów i dyskusji.
CHWILOWY KONIEC
Trzeci - i ostatni przed zawieszeniem działalności - album Kalibra, „3:44” wydany został w 2000 r.
W tym samym roku samobójstwo popełnia Magik, a niedługo później Joka wyjeżdża do Stanów Zjednoczonych, by powrócić po trzech latach.
Oficjalne zawieszenie działalności Kalibra 44 nastąpiło dopiero w 2003 r. AbradAb rozpoczął solową karierę, której pierwszym efektem był wydany rok później „Czerwony Album”.
Od tamtej pory Kaliber 44 dawał sporadyczne koncerty, np. przy okazji New Yorker Hip-Hop Festiwal w Poznaniu w 2005 r. czy na ul. Mariackiej w Katowicach w 2012.
Oficjalnie grupa reaktywowała się dopiero w 2013 r. w oryginalnym składzie z 2000 r. (dAb, Joka, Feel-X).
DŁUGO OCZEKIWANA REAKTYWACJA

Bezpośrednim impulsem do wznowienia działalności był występ na Open'erze w 2013. W reaktywowanym Kalibrze nie ma DJ-a Feel-X. - Nie było między nami współpracy, nie mogliśmy się porozumieć na płaszczyźnie artystycznej - komentuje sprawę AbradAb.
Dwa lata temu wznowione zostały klasyczne albumy Kalibra. Okazało się, że zapotrzebowanie na reedycje jest ogromne. Płyty wskoczyły z powrotem na listę OLIS, stając się ewenementem na krajową skalę.
„Ułamek tarcia” ukazuje się nieco ponad dwa lata po ogłoszeniu prac nad nowym materiałem, 13 lutego - w czterdziesty czwarty dzień roku.
- Płyta jest dedykowana oldskulowcom, jest hołdem dla ważnych dla nas producentów, którymi inspirowaliśmy się podczas powstawania tego albumu - mówi Joka. Tym razem nie chodziło o stworzenie czegoś nowego jak psycho rap, a raczej o rozpoczęcie od punku, w którym Kaliber 44 kiedyś skończył nagrywać.
Na krążku gościnnie pojawiają się GrubSon, Gutek i Rahim. Przy produkcji albumu pracowali: DJ Jaroz oraz Mateusz Pawluś. „Ułamek tarcia”, jak można było się spodziewać, budzi ogromne zainteresowanie fanów już na etapie przedsprzedaży. Promujący wydawnictwo teledysk „Nieodwracalne zmiany” w ciągu miesiąca zyskał milion odtworzeń na YouTubie.