Co jest Grane 24 Co jest Grane 24 15 wydarzeń dziś
wróć zmień
Najbardziej popularne:
5 +25 km 50
Zastosuj
  • wydarzenia
  • repertuar kin
  • repertuar teatrów
  • magazyn kulturalny
  • bilety cjg24
  • zjedz to w Warszawie
  • Co Jest Grane 24 Festival 2019
  • Białystok New Pop Festival 2019

Najczęściej czytane

  • magazyn kulturalny

  • wszystkie artykuły
  • o filmie
  • o muzyce
  • o teatrze
  • o wystawach
  • dla dzieci
  • w mieście
  • quizy
REKLAMA
KRZYSZTOF BIELINSKI

Polskie straszne dwory. Opera Moniuszki w Warszawie, Łodzi i Gdańsku.

Anna S. Dębowska| 10-12-2015

To najczęściej grywana polska opera, obecna w repertuarze niemal wszystkich polskich teatrów operowych - zmieniają się tylko inscenizacje. W Operze Bałtyckiej w Gdańsku nowy „Straszny dwór” przygotowuje Marek Weiss. Premiera 13 grudnia.

Wystawiał tę operę dwukrotnie w Warszawie, w 1983 r. i w 1995, a także w Buffalo w Stanach Zjednoczonych. - Z wielką miłością podchodzę do tego utworu, a że jest to temat, który włącza się w dyskusję o różnych sprawach polskich z powstaniem warszawskim włącznie, to w mojej nowej inscenizacji są pewne akcenty polemiczne - mówi Weiss.

W MODRZEWIOWYM DWORZE

„Straszny dwór” to opera arcypolska, o ile polskość utożsamiać mamy wyłącznie z kulturą szlachecką, a tak, wbrew oczywistej prawdzie, robi się do dziś. „Pan Tadeusz”, „Straszny dwór” i „Trylogia” drzemią w wyobraźni każdego Polaka, a zawarte w nich obrazy (karabele, słuckie pasy, sumiaste wąsy) symbolizują mit lepszej, heroicznej przeszłości kraju. Słynna opera Moniuszki to polski sen o miłości w „cichym modrzewiowym dworku”, o etnicznej jedności, podszyty gotowością do złożenia daniny z krwi, „gdy powoła Bóg i kraj”.

Wykonano ją pierwszy raz w Warszawie w 1865 roku pod batutą kompozytora, niedługo po przegranym tragicznym powstaniu styczniowym, które Rosjanie stłumili i zastosowali wobec Polaków okrutne represje. Opera Moniuszki powstała więc ku pokrzepieniu serc, i to może tłumaczyć tę apologię szlacheckiego gniazda. A przecież 10 lat wcześniej w Warszawie zabrzmiała „Halka”, w której Moniuszko śmiało pokazał konflikt klasowy. Czasy się jednak zmieniły - kompozytor postawił na sarmację. Powodzenie nowej opery było tak olbrzymie, że rosyjska cenzura zawiesiła ją po trzecim przedstawieniu.

Już w drugiej scenie pierwszego aktu kompozytor i Jan Chęciński, autor libretta, uruchamiają wizję polskiej sielanki: pełni patriotycznych cnót bracia Stefan i Zbigniew wracają z wojny. Przysięgają wytrwać w stanie kawalerskim, co Moniuszko i Chęciński szybko im wybijają z głowy, posyłając ich do tzw. strasznego dworu, gdzie mieszkają dwie śliczne panny, Hanna i Jadwiga. W libretcie, które ma komediowy charakter, jest też pan Damazy - fircykowaty intrygant ubrany z cudzoziemska - „obcy” i z tego powodu wyśmiany, ponosi klęskę na całej linii. Operę wieńczy kulig i wspaniały mazur. Miecznik błogosławi dwóm parom: „Z ojców rodzin bierzcie wzór/Będą żony w waszej chacie” - „po bożemu” kończy chór.

WIERNIE I KRYTYCZNIE

„Straszny dwór” długo wystawiano jako operową „Trylogię”, galerię patriotycznych póz i gestów: wnętrza dworu, szable, kontusze, szlachcianki z buzią w ciup. Nawet jeśli w inscenizacji z 1965 r. scenografia Zenobiusza Strzeleckiego była umowna, to wymowa utworu była niezmienna.

Maria Fołtyn, do dziś punkt odniesienia w kwestiach moniuszkowskich, też szła za tradycją, choć dopuszczała się pewnych zmian, jak w Operze Bałtyckiej w Gdańsku w 1986 roku, gdy przeniosła akcję w XVII w., ale tylko po to, by jeszcze bardziej uwypuklić triumf polskości - Stefan i Zbigniew wracają spod Wiednia, gdzie bili Turka z Sobieskim.

Na krytyczne podejście do „Strasznego dworu” stać było reżyserów dopiero w dwóch ostatnich dekadach. Jak się okazało, siła tradycji była potężna. Pierwszy zaznał jej Andrzej Żuławski, który „Straszny dwór” wystawił w 1998 r. w Operze Narodowej. Do opery przyszedł z filmu, nie miał obciążeń i zrobił sceniczny kontrapunkt do marsowej muzyki Moniuszki. Jerzy Waldorff był oburzony: „Równie głupiego, bezczelnego, obraźliwego dla narodu polskiego przedstawienia za swojego długiego życia nie oglądałem” - napisał, a Danuta Moniuszko-Janowska, praprawnuczka kompozytora, zaapelowała o zdjęcie spektaklu z afisza.

Trzy lata później zastąpił go „Dwór” Mikołaja Grabowskiego. I znów pojawiły się głosy krytyczne, Józef Kański napisał: „W prologu rycerskie pożegnanie obu braci z towarzyszami z chorągwi pancernej i wznoszone przy tej okazji toasty przeradzają się niepotrzebnie w karczemną pijatykę, w której ginie zarówno patriotyczny poryw, jak i subtelny humor tej sceny”.

„STRASZNY DWÓR” W XXI W.

 / MAŁGORZATA KUJAWKA / MAŁGORZATA KUJAWKA

Taki „prawdziwy” „Straszny dwór” spróbowała w ubiegłym roku wyreżyserować debiutująca w teatrze operowym Krystyna Janda, zaproszona przez Teatr Wielki w Łodzi. Postanowiła odwołać się do rysunków Artura Grottgera ukazujących traumę po powstaniu styczniowym. „Straszny dwór w Łodzi jest nieznośnie tradycyjny i zarazem pełen uroku” - podsumował Jacek Marczyński, oddając sprawiedliwość świetnym kostiumom Doroty Roqueplo i dekoracjom Magdaleny Maciejewskiej, a także znakomitej obsadzie (Tomasz Konieczny, Małgorzata Walewska, Stanisław Kufljuk), która ożywiła te historyczne marionetki z bogoojczyźnianego teatrzyku.

Można więc i tak, ale można tak, jak Słowak Laco Adamik, który we Wrocławiu w 2009 r. wywrócił polską narodową operę na nice i pokazał wszystko na odwrót: że husaria dostawała baty, a nie tylko zwyciężała, polski dwór to była bieda i dewocja i że czas zrehabilitować Damazego.

Wobec dokonań Żuławskiego, Grabowskiego czy Adamika najnowsza inscenizacja „Strasznego dworu”, której premiera odbyła się 8 listopada tego roku w Operze Narodowej w Warszawie, wydaje się już nie tak szokująca. Anglik David Pountney wydobył potencjał komiczny zawarty w tekście, od spraw narodowych nie uciekł, przeniósł tylko akcję z XVIII w. w 20-lecie międzywojenne, a mazur to była istna feeria absurdalnych pomysłów, również w zakresie kostiumu i scenografii. Pountney, który od lat wystawia opery słowiańskie, dobrze zna historię Europy Wschodniej, w której żyje się jak na drzemiącym wulkanie, a chwile spokoju i beztroskiej zabawy są tylko krótkim oddechem przed następną katastrofą.

 / KRZYSZTOF BIELINSKI / KRZYSZTOF BIELINSKI

PRZEZ GOMBROWICZA

Z kolei Marek Weiss zdradza, że na jego nowy pomysł inscenizatorski miała wpływ polska dramaturgia krytyczna wobec sarmackiego dziedzictwa, a inspiracją był „Ślub” Gombrowicza. Pisze w programie do spektaklu: „Można w uproszczeniu powiedzieć, że wszystko jest snem Stefana o dawnych czasach, do których nostalgiczną tęsknotę przeżywały kolejne pokolenia. Nasze pokolenie nie jest od tej tęsknoty wolne, ale różnimy się od poprzednich bardzo gorzkimi doświadczeniami historycznymi. A teatr przecież jest od rozdrapywania ran i szukania sensu tego bólu w naszej kulturze”.

 / /

  • Premiera w Gdańsku

  • „Straszny dwór”. Libretto: Jan Chęciński, kierownictwo muzyczne: Tadeusz Kozłowski, inscenizacja i reżyseria: Marek Weiss.
  • Opera Bałtycka, al. Zwycięstwa 15, Gdańsk.
  • Premiera - 13 grudnia godz. 19,
  • kolejne spektakle wt.-śr. (15, 16 grudnia) godz. 19,
  • biletów brak, wejściówki 20 zł.
  • Potem, 19 i 20 grudnia oraz 15, 17, 19 stycznia.

czytaj także

'Wyjowisko', Teatr Pijana Sypialnia, Plażówka Saska
  • teatr

Teatr w plenerze: na leżakach, w parku, na barce. Gdzie szukać teatru w sierpniu

Latem, kiedy w teatrach trwa wakacyjna przerwa, do gry wkraczają sezonowe przedstawienia w plenerze: na ulicy, na plaży, nad Wisłą, w parku albo na placu zabaw. Podpowiadamy, gdzie znaleźć spektakle pod chmurką.

Wiktoria Gorodeckaja jako Hedda Gabler
  • teatr

To będzie Ibsen bardzo współczesny. "Hedda Gabler" uwięziona w ciąży

"Hedda Gabler" z Narodowego ma mówić o mieszczańskim zakłamaniu, przemocy tradycyjnego społeczeństwa wobec kobiet i bezradnym okrucieństwie, które może być na nie odpowiedzią. Reżyseruje Kuba Kowalski. W rolę uwięzionej w nieszczęśliwym małżeństwie, szantażowanej i mszczącej się Heddy Gabler wcieli się Wiktoria Gorodeckaja. Premiera 10 maja.

  • teatr

Bez poczucia samozadowolenia, czyli Strzępka sięga po Czechowa

Legenda współczesnego polskiego teatru politycznego wystawia ikonę dramaturgicznej klasyki ze studentami warszawskiej Akademii Teatralnej. Premiera "Płatonowa" Antoniego Czechowa w reż. Moniki Strzępki w piątek w Teatrze Collegium Nobilium.

Szymon Komasa
  • teatr

Szymon Komasa - zakochany śpiewak Orfeusz. Premiera w Warszawskiej Operze Kameralnej

Baryton, który z równym powodzeniem śpiewa opery i piosenki Mieczysława Fogga. Szymon Komasa, jeden z najzdolniejszych polskich śpiewaków, po występach w Stanach Zjednoczonych i wydaniu płyty z polskimi pieśniami wcieli się w Orfeusza w Warszawskiej Operze Kameralnej.

'Falowiec'
  • teatr

Teatroteka Fest. Co zobaczymy na festiwalu

Młoda polska dramaturgia sfilmowana przez nowe pokolenie reżyserów teatralnych i filmowych. W piątek, 1 marca rozpoczyna się Teatroteka Fest. W programie znalazło się 10 spektakli, m.in. Piotra Domalewskiego czy Wojciecha Kuczoka

Barbara Wysocka
  • teatr

Barbara Wysocka: Dlaczego Tosca zabija. Premiera w Teatrze Wielkim

- Pozostajemy w konwencji widowiska kostiumowego, przy czym są to kostiumy wzorowane na modzie lat 70. XX wieku - zapowiada Barbara Wysocka. W Teatrze Wielkim - Operze Narodowej reżyseruje "Toscę" Giacomo Pucciniego, dramatyczną opowieść o miłości artystów wciągniętych w tryby opresyjnego państwa. Premiera 23 lutego.

REKLAMA
  • Wyborcza.pl
  • Wyborcza.biz
  • Wysokie Obcasy
  • CoJestGrane24
  • Wydarzenia pochodzą z bazy danych Coigdzie.pl Sp. z o.o.
wydarzenia
  • Muzea, wystawy i wernisaże
  • Co Jest Grane 24
  • Europejskie Targi Muzyczne 2016
  • Co Jest Grane 24 Festival
  • Premiery teatralne
  • Filmy i premiery filmowe
  • Repertuar kin
  • Repertuar teatrów
  • Koncerty
  • Trasy koncertowe
  • Imprezy w Twoim mieście
  • Orange Warsaw Festival 2017
  • Olsztyn Green Festival 2017
  • Szczecin Jazz Festival 2017
miejsca
  • Mojo Picon
  • Wi-Taj na placu Konstytucji
  • Najlepsze lody w Warszawie
  • Podkowa Wine Depot
  • 12on14 Jazz Club
  • NOSPR
osoby
  • Maciej Stuhr
  • Jennifer Lawrence
  • Margot Robbie
  • Przemysław Wojcieszek
  • Andrzej Chyra
  • Madonna
  • Hugh Grant
  • Marta Nieradkiewicz
  • Woody Allen
  • Izabela Trojanowska
  • Olivier Heim
  • Diana Krall
  • Artur Rojek
  • Dave Gahan
  • Kasia Smutniak
  • Wynton Marsalis
  • Deborah Brown
  • Michalina Wisłocka
recenzje filmów
  • Ojcowie i córki
  • Kobiety bez wstydu
  • Pięćdziesiąt twarzy Blacka
  • Copyright © Agora SA
  • O nas
  • Reklama w Gazecie Wyborczej
  • Prywatność
  • Nasze tematy
  • Licencje/Kontent
  • Kontakt
  • Pomoc