Plebiscyt na Knajpę Roku 2015. Zobacz, kto wygrał
Tak wyrównanej stawki, jak w 2015 roku, dawno w konkursie Knajpa Roku nie było.
Miejsca stawiające na prawdziwą kuchnię i autentyczne smaki - spośród takich knajp w tym roku musiało wybierać jury. Ostatecznie dyplom Knajpy Roku 2015 - decyzją zarówno jury, jak i czytelników „Co Jest Grane 24” oraz „Gazety Stołecznej” - powędrował do Rusiko.

Nominowani w 2015 roku
Winebar, który stoi nie tylko wyborem win, ale i wyborną kuchnią (Ale Wino), niewielka knajpka przypominająca polskie klasyki w zaskakującym wydaniu (Mała Polana Smaków), rodzinna gruzińska restauracja znana z gościnności właścicieli (Rusiko), bezpretensjonalna włoska trattoria słynąca ze swojej rybnej zupy (L'Olivo), miejsce, które ożywiło warszawskie smaki i warszawski plac Konstytucji (Varso Vie). Jak tu wybrać? Jak wybrać spośród miejsc tak różnych, a jednocześnie wyrazistych, mocnych w swej kategorii oraz z powodzeniem nadających się na codzienne wyjście.
Głosowało jury
Z tym zadaniem zmierzyła się szóstka śmiałków otwartych na smaki i kulinarne eksperymenty: aktorka Agnieszka Grochowska, Marika, czyli wokalistka Marta Kosakowska, pisząca te słowa publicystka kulinarna „Wyborczej” Małgosia Minta, znany z anteny Kuchni David Gaboriaud, Seweryn Blumsztajn z „Wyborczej” oraz nominujący kandydatów recenzent kulinarny „Co Jest Grane 24” Maciej Nowak.

W tym roku obrady jury upłynęły w wyjątkowo pokojowej atmosferze, mimo iż nie wszyscy mieli takie same typy, a niektórzy czasem sami do końca się wahali, na kogo oddać głos. Jury doceniało autentyczny charakter kuchni oraz pomysłowość bez ekstrawagancji.
- Śledź! Rydze! Rosół! Pstrąg! Wata cukrowa! Karta jest niby polska, ale ma jeszcze w sobie „to coś” - relacjonowała Agnieszka Grochowska wizytę w Małej Polanie Smaków.
- Zupa rybna w L'Olivo śmiało mogłaby konkurować z marsylską bouillabaisse - podkreślał Maciej Nowak.
Varso Vie doceniono za klasyczne mięsne dania, np. antrykot i kotlet schabowy, a David Gaboriaud dodatkowo - za pierwszoligowe desery. - Świetnie podane, superskomponowane, intensywne w smaku sorbety i lody w Varso Vie - argumentował David.
Ja sama uwielbiam warzywne pomysły Sebastiana Wełpy z Ale Wino, choćby ich sztandarowe ravioli z selera z kalafiorem i truflą. Choć szef kuchni ma go pewnie już dość, to ja - nigdy.

Jednak to, co łączyło wszystkie tegoroczne nominacje, to atmosfera - luźna, bezpretensjonalna, nieonieśmielająca gości. Jak zauważył Maciej Nowak, to oprócz zwrotu ku szczerej, prawdziwej i pozbawionej niepotrzebnych popisów kuchni symptomatyczny trend w warszawskiej gastronomii w ostatnich latach.
Nagroda jury trafiła do Rusiko, miejsca tworzonego przez Davida Turkestanishviliego (który przed laty, jak wspominał Maciej Nowak, prowadził gruzińskiego grilla na Stadionie Dziesięciolecia) i jego mamę Rusiko.
- Czujesz tu babcię, ciocię i mamę, które gotują dla ciebie. Nic z cepelii. To żywe, bezpretensjonalne miejsce - przyznaje Agnieszka Grochowska.
- To ta sama gościnność i to jedzenie, jakie jest serwowane w Gruzji - mówił Seweryn Blumsztajn.
- W knajpach serwuje się nie tylko jedzenie, ale też marzenia i uczucia. Wchodząc do Rusiko, nie czujesz się jak klient, ale jak gość - dodaje Marika.
KNAJPA ROKU 2015 - GRUZIŃSKIE SMAKI I GOŚCINNOŚĆ
Za uśmiech mamy Rusiko, pyszne dania, wyborne wino, ciastko orzechowe i kawę; Miejsce, w którym nie jest się klientem, ale po prostu (aż!) gościem!; Miejsce, które zabiera w prawdziwą podróż do Gruzji; domowe smaki, gościnność
Tak swój wybór uzasadniali internauci głosujący na Rusiko jako na Knajpę Roku.
Rodzinna, prowadzona przez duet mamy z synem restauracja to miejsce, gdzie można spróbować typowej gruzińskiej kuchni, stojącej różnorodnymi przystawkami i bogatej w granaty, bakłażany i orzechy włoskie. Chinkali, chaczapuri, aromatyczna zupa z kawałkami jagnięciny - to tylko niektóre z dań, których można tam spróbować. Głosujący prócz oczywiście jedzenia kładli tu również nacisk na atmosferę tworzoną przez właścicieli.
Rusiko - Al. Ujazdowskie 22, otwarte od wtorku do niedzieli w godz. 11-23